Kasia O.
Użytkownicy-
Postów
78 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasia O.
-
No to dostałam motywującego kopa. Przypomniała mi się pewna anegdota: Młody autor odczytał Wolterowi swoją sztukę. Po wysłuchaniu jej słynny piszarz powiedział: - Mój drogi, coś takiego można pisać dopiero wtedy gdy się jest sławnym. Najpierw trzeba pisać rzeczy dobre.
-
O pisaniu i niepisaniu.
Kasia O. odpowiedział(a) na Kasia O. utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jeżeli człowiek wie, że ma natchnienie, że włanie jest ta chwila, kiedy chce przelać swoje spostrzeżenia i uczucia na papier to pewnie siadajšc przed kartkš i dumnie dzierżšc długopis w ręce poczuje, że mu przeszło. W tej chwili włanie odczuwam wielkš pustkę i nie zanosi się na żaden wspaniały słowotok, który sobie wymyliłam podczas spaceru, mycia naczyń czy nudnej lekcji. Można by rzec, że boskie chwile artystycznych uniesień trwajš dokładnie do momentu kiedy chcemy się nimi z kim podzielić. Przypominam sobie, że wracajšc ze szkolnej wycieczki autokarem wymyliłam stwierdzenie skakać na niebiesko. Po chwili przetłumaczyłam je sobie na angielski i tak powstał blue jumping. W całkowitej euforii opowiedziałam o tym mojej koleżance, a ta mnie nie zrozumiała. No cóż, uważam, że jej strata. Jeszcze nie wymyliłam co będę okrelać mianem blue jumpingu, ale wydaje mi się, że cokolwiek by to było stanie się tylko i wyłšcznie mojš małš radociš - jak zwykłam to nazywać. Najczęciej bierze mnie chęć napisania czego po jakim wyniosłym wydarzeniu, obejrzeniu filmu, przeczytaniu ksišżki etc. Z reguły przekładam to na następny dzień. Przekonałam się, że to bardzo niezdrowo, bo to, co wczoraj wydawało mi się potrzebne, wyniosłe i w ogóle, następnego dnia jest mieszne i mdłe. Włanie nie mam pojęcia czym by tu jeszcze zapełnić przestrzeń, żadna wspaniała myl nie przychodzi mi do głowy. To jest okropne uczucie, bo wie się, że możliwoci sš nieograniczone a tu jakie takie smutne cinięcie i temat leci na łeb na szyję. Może lepiej byłoby najpierw napisać co surowo, tylko nam znanymi okreleniami a dopiero potem przerobić to na ludzki język? -
W wielkim garnku Przemieszanych ludzkich osobowości Siedzę ja. Jestem sokiem z cytryny, Jestem lekką goryczką, Jestem cukrem, Jestem pieprzem i solą. Doprawiam świat Według uznania, Raz tak raz siak. I nie zawsze zachowuję proporcje. Czasem mam ochotę Na ostre chwile nienawiści, Słodkie rozmarzenie, Gorzką porażkę, Kwaśną zemstę Lub słony żal. Dzięki mnie życie, Podane na srebrnym talerzu, Smakuje.