Kasia O.

otóz to:) ale nie mogłam się oprzeć;) eh, kret ze mnie. pozdrowienia.

od wejścia nie oprzesz się woni prawdziwej uczty kinomana tak pachną płaszcze trzystu luda trzysta papierowych kubków i szszsześśśćsssset torebek z błyszczącej folii ku pokrzepieniu ser! -c pani obsługiwaczuszka puszcza na salę bańki parabolicznym lotem od podłogi po sufit ku dołowi ekranu piana piania dokładnie oczyszczasz ucho z kwiku > przyszłości narodu ciemnieje trochę kultury człowieków nie chrap! to tylko trochę kultury

(: dziękować, dziękować pozdrowienia

nie spodziewałam się dziękuję wszystkim, myślałam, że.. bo mi osobiście średnio. pozdrowienia z zasypanego Poznania :)

:) dziękuję za miłe słowa (razy dwa, oczywiście, chociaż mogłabym sobie ponabijać licznik.. no nic, następnym razem) x2 pozdrowienia

pomiędzy dziewięćdziesiątym dziewiątym a setką przepraszam, a setnym skojarzeniem na jego temat wypadałoby złożyć deklarację do-czego-pijesz-mała do lustra imaginacji mija właśnie siódmy rok potykania się o porozrzucane myśli do świętej Cholery on tak lubił wesołe miasteczka

ano łzawy:) tytuł jest tytułem piosenki jednego zespołu z Mysłowic i... taki impuls

Mistrzowi Gry nasz pierwszy raz trwał pięć sekund aż musiałam zagryźć wargi mimo tłumu zaczęliśmy dotykać się kącikami ust w górę i w dół kwadrans w kwadrans w końcu przestawiliśmy zegarki

dziękuję. pokłony, że się chciało. ;}

dzięki, miło :) pozdrowienia

... ten samolot który wleciał w WTC (pilotowałam) ładna wyszła awantura tysiące zabitych miliony oschłych i jeden ironiczny uśmieszek tę głupotę posiadania nowej lalki i dzielenia łatwo naprawić niech myślą że myślą samodzielnie piaskownica sama pochowa serdeczności poszłam z Nostradamusem na ugodę on mówi kiedy co i jak a ja nagle krzyczę niespodzianka...

przyszła niuda, żdżarła pyry, w wymborku umyła giry:) dzięki za komentarze kiedys bydzie lepij, kiedy dokladnie -ni wim

[url=http://www.city.poznan.pl/mim/strony/slownik/hasla.html?co=haslo&term=263%7C109%7C105%7C107&od=/]ćmik[/url] [url=http://www.city.poznan.pl/mim/strony/slownik/hasla.html?co=haslo&term=102%7C111%7C116%7C101%7C114&od=/]tej[/url]

w Poznaniu spacerują tłuste gołębie nie rozumieją polskiego gruchania machnięciami skrzydeł dobrobyt obcy bez zażenowania myśli nieskażone biedą powszednią jak chleb już wydziobały okruchy tam gdzie wróble kopcą życiodajne ćmiki profanują bruk wypoczęte nóżki tej! srajcie na swoje Pomniki

dzięki za komentarze. de gustibus... wiadomo:) pzdr

poprzestrzenne uczynki nowomiłosnych panienek wypełniają ci cały kalendarz będą w niedzielę będziecie w niedzielę będziemy w niedzielę przy klękać

nie ma za co;)

Zróbmy łódki z plasteliny, poczekamy aż do zimy. Poziom potu wnet opadnie, będzie biało, mroźno... ładnie.

liposukcja - odsysanie tłuszczu:) wiersz powstał na bazie pewnego programu telewizyjnego, w którym to przerabia się niezbyt urodziwe kobity na urodziwe kobiety. Rosołek - nie tylko pożywny bulion z drobiu, ale także symbol kur domowych, i wszystkiego co się z tym łączy. to tyle ode mnie, dzięki ludkowie:)

ciekawa interpretacja, nie powiem, nie powiem:) pisząc gnojki nie miałam na myśli dzieci, ale w tym sęk żeby to dwojako rozumieć. ;-) rozwój wersów, owszem, jednak nie życia autorki:) raczej pewnego podpatrzonego. dziękuję za wpis i pozdrawiam deszczowo lecz z pieśnią na ustach :)

Wierzę w prawdę posklejaną z kilku małych, dobrych kłamstw. Sam mówiłeś – będziesz damą wtedy, gdy nabierzesz szans tam, na przyszłość. Dbaj o gnojków, by wiedzieli co i jak. I pamiętaj – bez Rosołku show biznesu stoi świat.

coś się zrobi, kiedyś się zrobi :] byleby doszło, bo nadchodzi kiepawo. ot. :)

no dobra, powiadomię:) a to wszystko przez ten wakacyjny zastój mózgowy %) dzięki ludkowie.

obudzona na jawie rytmicznie dusi kciukiem czasem wskazującym nie chce by ktoś usłyszał liter naszkicowanych wargami płynąc po falach radiowych rozbitek na bezludnej antenie wysyła SMSa w butelce

no bo jest Syn Boży to ja dałam córkę i wogóle motyw kobiety, ale to osobny szwindel;) pozdrowienia