
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
Hieronim pisze, a następnie drze na strzępy list do Natalii
H.Lecter odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jesteśmy festiwalem brudnej muzyki który państwo chce ukrócić jako proceder Nie podoba mi się ten anarchistyczny wtręt, w świecie według Hieronima. W nim nie powinno być buntu, on tego państwa po prostu nie powinien dostrzegać... ; ) -
nasze ręce i twarze to drzewa. wystarczy uwierzyć. z wieży stóp. koda. wędkarze wyławiają nasze ciała. To jest bardzo dobre, reszcie brakuje podobnego nasycenia znaczeniami. Pozdrawiam.
-
sennik. wysokość chorobowa.
H.Lecter odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Potwierdzasz moje najczarniejsze obawy, że jesteś świetną poetką... ; ) Sześć wierszy, sześć plusów. Jak ci się znudzi, to krzycz.. Pozdrawiam. : ) -
Obraziłbym cię, tłumacząc za dużo, więc w kwestii " mieszanki od antyku po por - tyku ", zwrócę tylko uwagę, że peel w wierszu jest zbiorowy/ wielogłosowy - w dodatku poeta. Taki smok o wielu głowach, ziejący słowem... ; )) ( nie pamiętam ) Łej tam, Han, myślałam, że wiesz wiesz, iże nie jestem obrażalska :) No własnie ta wielogłosowość jakoś słabo mi się związuje, dlatego nie wiem, czy dobrze odczytuję. ta myśl spajająca w niektórych miejscach mu niknie, jak ślady na zbyt twardej ziemi. możliwe, ze to przez takie miejsca gromadzące mnogość rekwizytów. właściwie dla mnie płońta leży już przy kamiennych lwach i ich potomstwie, doklejając 'temat zastępczy', tylko zastanawiam sie po co tyle ozdobników w środku, wówczas. tak różnych ozdobników? to nawet nie kwestia tego, ze odstają od siebie, czy są z różnych miejsc i parafii, bo to nie istotne. istotne jest dla mnie, co w wierszu czynią, jaki budują obraz, w czym pomagają, jakie oblicze myśli ukazują. i wiesz co mi wyszło? kiedy sie im przygladałam - one mówią w zasadzie o tym samym - o 'podroży przez', z wetknięciem (dla mnie tu już niepotrzebnego kobietowania). Mówią o tej podróży przez, ale w taki sposób, ze każdy z nich z osobna i tak już właściwie to samo mówi, zatem ja czuję ich nadliczbowość. tak, jak napisałam, jakby wiersz chciał każdy sensor zadowolić (jak biblia ;)) i klasyka, ii surrealistę, i erotomana, i barbarzyńcę ogrodowego ;) ale tak, jak powiedziałam, zresztą moje sesnory są po prostu inne, nawet ja sama nie mam pojęcia jak i kiedy zadziałają. w kazdym razie na wsiakij słuczaj podrzuciłam Ci moje zdanie, nie po to, zebyś coś zmieniał, tylko, żebyś miał dodatkowo jakiś tam ogląd jeszcze inszy :)) (ale ja wiem) one mówią w zasadzie o tym samym - o 'podroży przez' Mówią o tej podróży przez, ale w taki sposób, ze każdy z nich z osobna i tak już właściwie to samo mówi Tak, to ślady na jednokierunkowej/ arkadyjskiej drodze, przypisane konkretnym osobom, miejscom, dyskusjom, wierszom ( moje emocjonalne zaangażowanie w tekst, w tym przypadku chyba szkodzi ). Było, temat zastępczy - to próba uchwycenia tego " to samo mówienia ", jakaś forma rozrachunku. Najciekawsze w twojej wypowiedzi są jednak " sensory ", ich wręcz fundamentalna rola. Teoretycznie mógłbym cię przekonać do logiki tekstu, teoretycznie mogłabyś mi przyznać rację ale wiersz logicznie zbudowany, to za mało by był dobry... Muszą zadziałać właśnie sensory a na to wszelka dyskusja nie ma wpływu. Można co najwyżej ustalić czy autor jest kabotyńskim grafomanem, czy poetą, któremu nie wyszło... Wiersz bez żalu przycinam. Dzięki, wuszko. ( doskonałość jest nudna )
-
To się cieszę... Pozdrawiam.
-
acz oczywiście jasne, ze mogłam go nie odczytać po prostu Takie rzeczy ci się nie zdarzają wuszko... ; ) Dzięki. Pozdrawiam. P.S. Podyskutowałbym ale autor, wykłócający się o własny wiersz, czyni nieetycznie... ; ) wykłócający nie, ale stający w jego obronie, jak najbardziej :)) (zdarzają) Obraziłbym cię, tłumacząc za dużo, więc w kwestii " mieszanki od antyku po por - tyku ", zwrócę tylko uwagę, że peel w wierszu jest zbiorowy/ wielogłosowy - w dodatku poeta. Taki smok o wielu głowach, ziejący słowem... ; )) ( nie pamiętam )
-
Wyrównałeś krzywdy, ulżyło ci jak mnie poszarpałeś za nogawki... ?
-
Perypetia Johnson kładzie się spać
H.Lecter odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No i powiało grozą... ; ) -
Perypetia Johnson kładzie się spać
H.Lecter odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co innego zabija kobiety, co innego facetów... ; ) Chociaż... jak się nad tym zastanowić... ? -
Perypetia Johnson kładzie się spać
H.Lecter odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ech, kobiety... ; ) Mały, dzielny wiersz... -
Bo to słońce bardzo męskie, " bycze " jak najbardziej... ; )) Dzięki, Leno. Serdecznie...
-
To aluzja do każdego " gadającego " drzewa... ; ) Dzięki, tosterze ( podwójne - bo się da ) : ) Pozdrawiam.
-
Zaczyna mi się podobać to twoje pisanie... ; ) Tak jak w poprzednim wierszu, błyskotliwa fraza : przyniosę podmuch nadziei na ciepło mleka i zemstę starości i " puszczona " końcówka. Twarz twojej świadomości - brzmi paskudnie i trzeba to zmienić. Wspólne JA nie istnieje - za bardzo nachalne i nadmuchane. Może skryć puentę za jakiś obraz, zasygnalizować ją, dać dopowiedzieć czytelnikowi... ? Pozdrawiam.
-
mnóstwo drobiazgu, mieszanka od antyku po por-tyku rozjeżdża sie w moim odczuciu chęć - najpierw ujęcie czasowe, później mnoho znacząca, a odklejająca się wstawka kapitolińsko-ludyczna z jeleniem i makatką, z baśniowością i hernowym zmiesznaiem miecza i krzyża. w zasadzie taki mentlik pentlik szczegółów i symboli, po to by oddać "nasze kobiety" i za chwile zajać się sobą w babciowym ogródku ryjąc dyskursy na temat moora. nie jestem pewna jego chęci. Jakby chciał rzec o patrzeniu na świat, wybieraniu ścieżki, pisaniu, ale drży idąc drogą. łapie to tu to tam, żeby nie brakło erotyzmu, mistyki i rzeźby. taki zachowawczy sie robi i kursuje dla mnie w kierunku skłądzikowym bardziej :) acz oczywiście jasne, ze mogłam go nie odczytać po prostu acz oczywiście jasne, ze mogłam go nie odczytać po prostu Takie rzeczy ci się nie zdarzają wuszko... ; ) Dzięki. Pozdrawiam. P.S. Podyskutowałbym ale autor, wykłócający się o własny wiersz, czyni nieetycznie... ; )
-
Jak coś jest - takie sobie, to gdy się kończy - zawsze jest lepiej... ; ) Dzięki.
-
prochowiec i ulicznica
H.Lecter odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Uwielbiasz barokowe " złocenia " tekstu, sekwencje migotliwych obrazów, które mogą początkowo oczarować ale bardzo szybko " wietrzeją ". Z drugiej zwrotki : Z białego meszku ziemi wyrastają góry, ciała orbitalne rozbijają się o siebie, gdy odwiedzam Emmanuelle. Zaraz za mną toczy się kilka księżyców, płodów pełni. Delikatne tancerki skaczą z kuli na kulę, by wreszcie wylądować z gracją na głowie Emmanuelle, do której próżno już mówić. Filigranowi statyści naszych umysłów można się dowiedzieć jedynie, że dobrze jest odwiedzić Emmanuelle... Oczywiście, można powiedzieć, że od tego - co, ważniejsze jest - jak. To jednak bardzo niebezpieczny styl, grożący kontuzjami typu : ptaki...proszą skowytem o ciało moich myśli. Nie wiem czy to dobry tekst, czy zły. Dla mnie, bardziej niespełniony...rozmywający się w dygresjach. -
Zachęcające... Denerwuje nieco, " wystukany " rytm wiersza.
-
patos się wkradł z takiej jednej przyczyny... Patos w literaturze, już od dawna jest jej skazą. Patos przypadkowy, wynikający z braku umiejętności, można jakoś wytłumaczyć. Patos użyty świadomie ( pomijam tu stylizację , patos w " nawiasie " ) jest już dużym grzechem...
-
Oczywiście, masz rację, poprawię... Moje " gapiostwo " wzięło się z usilnego doszukiwania się w komentarzu - " czegoś o wierszu " . Trudno, na bezrybiu... ; )) Dzięki, wuszko. : ) bo najpierw trzeba o pogodzie, o podróżach... ;) wrócę z "owierszu", ale obawiam się, ze będę surowa :] Mnie nie chodzi o pieszczoty, tylko o twoje zdanie... ; )
-
Ogólnie, masz rację... ; )
-
wuszka, ja jestem prosty człowiek - nie szyfruj... ? : ) naszego Arkadia-Expres naszego Orient - Expres to zaden szyfr. chodzi o formę, choć mogę się mylić, ale zdaje mi się, że się nie mylę, że doklejka 'expresowa' została użyta dla zrobienia arkadia-expres, jako pociągu? Oczywiście, masz rację, poprawię... Moje " gapiostwo " wzięło się z usilnego doszukiwania się w komentarzu - " czegoś o wierszu " . Trudno, na bezrybiu... ; )) Dzięki, wuszko. : )
-
To " cytaty " z pewnego - minionego czasu, ludzi, rozmów, marzeń, wierszy... Jestem tylko kronikarzem, a może klucznikiem... ; ) Dzięki, Marcinie. Pozdrawiam.
-
Impresja urlopowa
H.Lecter odpowiedział(a) na Zofia Honey utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bo poprzednik chwali tylko wiersze wybrańców :P i swoje :P każdy ma inny gust i dobrze, świat przez to zyskuje :) kiedyś w metrze słyszałam trakiego "artystę" niespełnionego, grał tak pieknie że serce drżało wzruszeniem, i się zastanawiałam dlaczego tacy ludzie tak marnie kończą, a może i u nas w Polsce rodzi się styl "mertowych" i ulicznych grajków, może to i dobrze że można posłuchać na żywo pięknych melodii, bo nie każdy idzie do fisharmonii w każdym razie dobrze że pokazujesz to w swoich wierszach za to nalezy się wielki plus! cmoook Zosiu! bo poprzednik chwali tylko wiersze wybrańców :P i swoje :P Masz jakiś patent na plecenie bzdur... ? ! Tak się składa, że chwaliłem poprzedni wiersz autorki... ; ) Czyżby, też wybranka... ? ; ) -
Przeżyciem z głębi duszy zdaje się przesadzać Z tym się zgodzę... Niestrawna mieszanka " otchłani " i " robaczków ".
-
przez sen
H.Lecter odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zamyśliłem się i zapomniałem kliknąć... ; )