
Toxyna
Użytkownicy-
Postów
139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Toxyna
-
kolacja (cgyba) dla dwojga
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"kolacja (chyba) dla dwojga" miał przyjść nim zegar wybije dwudziestą czwartą (nie zdążył) minęła dwudziest siódma z kolacji przy świecach ślad wosku na stole przez zęby do lustra cedzę - smacznego marzenia rosną w gardle (przełknąć nie mogę) w kolejną nieprzespaną noc ciężko wyrównać oddech gdy on błądzi w myślach ...to co że boso -
taka smutna codzienność
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
może i tak Michale :) a nad tytułem ciągle myślę ... ten jest roboczy -
nadal bez tytułu - po poprawkach
Toxyna odpowiedział(a) na Michał Barański utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
może "lekcja pokory" ... ciekawy wiersz, już wcześniej go czytałam ... kocham góry, gdy tylko moge sobie na to pozwolić - jestem tam ... są surowe i piękne niczym życie, uczą pokory, w jednej chwili karca nam by za chwile wszystko wynagrodzić łagodnością dolinchoc Moim zdaniem w twoim wierszugóry są jedynie metaforą (a może staram się zbyt wiele w nim dojrzeć?). pozdrawiam -
samotność wbrew sobie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i tak bywa...ale dziękuję za wszelkie słowa ... najgorsze to nie wzbudzić żadnego zainteresowania :) -
taka smutna codzienność
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziękuję izo - jak zwykle wyłuskałam coś dla siebie :) -
samotność wbrew sobie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
marzenia zamkniete w słoiku po marynowanych gruszkach niedopita kawa w kubku bez ucha (i cukru) czterdziesty papieros wypalony z nienawiści do palaczy martwica mózgu tępy wzrok szukający na siłę odpowiedzi w starej fotografii -
taka smutna codzienność
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
teraz będę taka jaką lubisz nabardziej uśmiechnę się gdy powiesz - za słone niezdarnie poprawię włosy gdy przejdziesz obok nie widząc że ścięłam je dla ciebie zgięta w pół minę telewizor przecież dziś ważny mecz usiądę cicho w kącie by spisać mydłem na papierze toaletowym słowa na które nas nie stać -
bezsenna wyliczanka
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzięki Izo -faktycznie "wkupie" ciekawiej to brzmi :) -
co ma wisiec nie utonie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witaj Kasiu, miło znów Cię widzieć - po urlopowej nieobecności - pozdrawiam -
bezsenna wyliczanka
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nerwowo zaciskam bezsilne powieki pięc tysięcy baranów przez płotek (cichaczem) w pół śnie przemierzam chłodnej pościeli bezludny kontynent pięc tysięcy sześćset o spokojny sen do księżyca wyję (jak grochem o ścianę) sześć tysięcy pięćset a każdy z dzwonkiem miedziany u szyi siedem tysięcy świt -
kolacja (chyba) dla dwojga
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzieki :) -
kolacja (chyba) dla dwojga
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzięki tomku -przydługie to było ...bałam się że tylko ja będę wiedziała o co chodzi -
co ma wisiec nie utonie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bezwład mózgu zapomniane myśli walające się tu i ówdzie spójrz niektóre z nich tylko raz przecięły szlak neuronów żądza niebytu na siłę czyjeś ręce trzymają nas przy życiu i tak ucieknę masz to jak amen w pacierzu -
kolacja (chyba) dla dwojga
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
miał przyjść nim zegar wybije dwudziesta czwartą (nie zdążył) mineła dwudziest siódma z kolacji przy świecach ślad wosku na stole przez zęby, do lustra cedzę - smacznego marzenia rosną w gardle (przełknąć nie mogę) w kolejną nieprzespaną noc ciężko wyrównać oddech gdy on błądził w myślach ...to co że boso -
ja bym nic nie zmieniała ... dynamiczny, ciekawie skomponowany ... generalnie podoba mi się
-
dom spokojnej radości
Toxyna odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Stanisławo - smutny, refleksyjny wiersz zmieniłabym może jedynie błądzą we wspomnieniach równie dobrze jak po ścieżkach dziś - /słowo dziś na codzienności/ - z tym słowem lżej się go czyta długą nadzieją poprzedzając krótkie oczekiwanie pozdrawiam -
samotność wbrew sobie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
witaj stanisławo - niestety już po urlopie (to był urlop życia) dawno tak nie wypoczęłam ... nie ma to jak solidnie się zmeczyć fizycznie podczas wypoczynku - polecam - to oczyszcza umysł :) -
samotność wbrew sobie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzięki AlterNet...jak zwykle miło Cię widzieć :) -
samotność wbrew sobie
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
marzenia zamkniete w słoiku po marynowanych gruszkach niedopita kawa w kubku bez ucha (i cukru) czterdziesty papieros wypalony z nienawiści do palaczy martwica mózgu tępy wzrok szukający na siłę odpowiedzi w starej fotografii -
ściskając w ręku kamyk zielony
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
to u mnie standard-dzieki Stanisławo :) za kilkanaście godzin spływam :) plecak spakowany, marzenia wyrywają się ze śpiwora, karimara mruczy na myśl że uda jej się rozprostować w koncu plecy :) -
więc może tak??
-
ściskając w ręku kamyk zielony
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
taki sobie wierszyk :) ale tylko o tym myslę na 4 dni przed urlopem :) -
Kasiu Tomek już tu był :)- w warsztacie
-
wzrok umiera gdy na siłę linią ramiom horyzont zamykasz krzyczysz to takie proste gdy ból dławi ci oddech ...już zapomniałam łżesz jak pies (do lustra) ciskasz sercem w srebną taflę w milczeniu patrzysz jak na tysiące kawałków rozpada się... ...krwisty głaz
-
ściskając w ręku kamyk zielony
Toxyna odpowiedział(a) na Toxyna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
przez niedomknięte drzwi szafy stary plecak pogania zaspane buty wypchany po przegi marzeniami wygrywa melodię obitą menażką (do taktu tańcza sznurówki) o świcie podniecone podeszwy w pośpiechu żegnają piach wdeptany w wycieraczkę schody (w pół śnie) odprowadzają niedorzecznie szczęśliwe nogi do wiernych jak pies drzwi i tylko słonecznik na parapecie drży myśląc o wyprawie w nieznane spokojnie (szepcze ściana) do tej pory zawsze wracała