Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Toxyna

Użytkownicy
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Toxyna

  1. Toxyna

    Toxyna

    wytajcie ...byłam troszkę nieobecna ... ale z wyjątkowo dobrych powodów :) wybaczcie mi tą wylewność ale się zakochałam -tak na maxa, aż w kościach łupie :) to dziwne ale pisanie gdy jestem szczęśliwa sprawia mi pewien kłopot ... mam nadzieje że niebawem uda mi się urodzić coś optymistycznego :) pozdrawiam serdecznie ...to szalenie miłe że ktoś o mnie pamięta ...dziękuję wam serdecznie
  2. mała zmiana :)
  3. na pięciolinii wysokiego napięcia bezdech słowika
  4. kropla rosy na skraju światów. wyznanie Boga. ta wersja mi się podoba - pozdrawiam :)
  5. na skraju światów kropla rosy wyznanie Boga
  6. Izo twoje odwiedziny jak zwykle mobilizującie :) co do tytułu nawias dodałam w ostatniech chwili :) obiecuję go usunąć ...co powiecie na zamianę w ostatnich wersach...(pierwotna wersyja zostanie w warsztacie)
  7. czekam na propozycje:) chwilowo brak mi pomysłów - wiersz napisany na gorąco - chwilowo nie chce już o tym myśleć - dziękuję wszystkim
  8. ładne ...mimo wszystko ciepłe choć smutne ...tylko ostatni wers...jakoś nie mogę się w nim poukładać
  9. niesamowicie skwitowane przemijanie :) Stanisławo zazdroszcze tekstów pełnych optymizmu :) i zawartej w nich mądrości ...
  10. za dnia snuł się cieniem ulicami miasta szukając najkrótszej drogi ucieczki wieczory przecedzał na siłę przez zaciśnięte powieki topiąc bezsilność w chmielowych kagankach jedyna trzeźwa myśl która przecięła obłąkane neurony utkwiła w sercu ostatni papieros poprzedzony garścią pozornej wolności krzyk który nie wyszedł poza spierzchnięte strachem usta chaotyczny taniec caiała na betonowej posadzce ...udan próba *** dwadzieścia osiem lat obrócone w proch w spadku cisza
  11. widzisz Stanisławo, tak to już u mnie jest ... było miło i wesoło aż przyszło mi w czwartek pochować rówieśnika z którym się wychowywałam ... mam mętlik w głowie...i ciągle słyszę dzwięk trąbki przecinający ciszę cmentarną, widze małe zielone pudełeczko mieszczące najwyżej 2 garście pyłu ... który kiedyś miał swoje imię ... to dołujące zwłaszcza że święta za pasem...
  12. wiem chaotyczne ale nie potrafię dziś poukładać tych myśli
  13. za dnia snuł się cieniem ulicami miasta szukając najkrótszej drogi ucieczki wieczory przecedzał na siłę przez zaciśnięte powieki topiąc bezsilność w chmielowych kagankach jedyna trzeźwa myśl która przecięła obłąkane neurony utkwiła w sercu ostatni papieros poprzedzony garścią pozornej wolności krzyk który nie wyszedł poza spierzchnięte strachem usta chaotyczny taniec caiała na betonowej posadzce ...udan próba *** wariat szeptały pod blokiem bogobojne niewiasty dwadzieścia osiem lat zamknięte w zielonym pudełku dzwięk trąbki rozdzierający ciszę zostawioną w spadku
  14. dziękuję pięknie za te słowa :) pozdrawiam
  15. zmierzch zapukał do drzwi jego dłonią nieśmiało wlewając do wnętrza zapach nocy ciche dzień dobry choć trochę nie na miejscu cieszy niczym gwiazdkowy prezent znaleziony w szafie czekałam - szepczą oczy wiem - odpowiedział oddech
  16. dzięki Izo za kursywę :) pozdrawiam
  17. "dzeń dobry" przemyślane :) celowe ... w tym właśnie sęk :)
  18. zmierzch zapukał do drzwi jego dłonią nieśmiało wlewając do wnętrza zapach nocy ciche dzień dobry choś trochę nie na miejscu cieszy niczym gwiazdkowy prezent znaleziony w szafie czekałam - szepczą oczy wiem - odpowiedział oddech
  19. ... a śniadań nie jadam no chyba że ... na białej kromce pościeli podasz mi słodkiego dżemu łyżeczkę o świcie /z nocnych szeptów/ zaparzysz "małą czarną" by po chwili pozwolić słońcu błądzić dolinami w poszukiwaniu granicy... ...między tym co nazywasz Mną a tym co Tobą nazywam smacznego mówisz i rozchylasz usta *** ... dawno tak dobrze nie jadłam
  20. serdecznie wam dziękuję za te słowa...tym bardziej że od dawna nie było we mnie tylu dobrych mysli :)
  21. ... a śniadań nie jadam no chyba że ... na białej kromce pościeli podasz mi słodkiego dżemu łyżeczkę z nocnych szeptów /o świcie/ zaparzysz "małą czarną" by po chwili pozwolić słońcu błądzić dolinami w poszukiwaniu granicy... ...między tym co nazywasz Mną a tym co Tobą nazywam smacznego mówisz i rozchylasz usta *** ... dawno tak dobrze nie jadłam
  22. zamykam oczy a tam tylko pustka żadnych myśli westchnień wrażeń dopiero wsłuchując się w noc na siłę dostrzegam to delikatne załamanie między snem a jawą 100 metrów od szosy grobowa cisza
  23. :) witam po kolejnej przerwie :)
  24. podpiszę się jedynie pod stanisławy zdaniem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...