Wołał w okopie sierżant z Ornety:
-Zaraz idziemy w bój na bagnety!
-Aj sierżancie! Broń biała
W pochwach skorodowała!
-A więc chwytajcie brudne skarpety!
Piękna Zuzia co mieszka w Tiranie
Trzyma w majtkach trzy głodne piranie
Kto tych ryb się nie zlęknie
I wyrypie ją pięknie
To w nagrodę jej mężem zostanie!
Pijany kapral w barze w Nieświeżu
Zobaczył gacka na swym talerzu
Jak żarł frytki z keczupem
-Stój bo kopnę cię w dupę!
-Cześć! Jestem Batman! Złap mnie żołnierzu!