Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oscar Dziki

Użytkownicy
  • Postów

    2 001
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Oscar Dziki

  1. Najwyraźniej są za głupie.:P Bądź za dobre.
  2. Jasiu, kiedy widze na papierze jest jeszcze lepsze. Well done. Chuck Norris by lepiej tego nie ujął.
  3. to ona jeszcze zyje? niesamowite.
  4. jasiu właśnie zadeklarował zmianę nicka.
  5. Czy ktoś może mi wyjaśnić, czemu na przykład mało kto komentuje w dziale Z i co ważniejsze, czemu autorzy wierszy w tym dziale nie odpowiadają na komenty? Właśnie takie ich zachowanie wydaje mi się być genezą zjawiska. Przepraszam z góry tych nielicznych, jak Flickan i B. Cybula, którzy się ustosunkowują. Przepraszam tej Julie, którą wysłałem w miejsce nieodwiedzane, ciche i samotne.
  6. do zaistnienia inaczej nawet niezle. dalej belkotliwie i gołąbki i rozsnute niebo.
  7. Wspólne modlitwy zostaly wysluchane:)
  8. To forum ma swoje wielkie zalety. Stosunkowo mało na nim jest T.W.A., co ja nazywam "beszczelnym lizaniem się po ptaszkach"(zwykle "ptaszki zastępuje mniej cenzuralnym słowem). Nie ma avatarów, co pisze się na plus i jakiś konkursów popularności. Jest suche. Same słowa. Poza tym, tutaj rzeczywiście czasem można trafić kawałek dobrej poezji (mojej na przykład:)). Czy jestem uzależniony? Raczej nie. Robiłem juz sobie tygodniowe i wiecej przerwy bez większego wysiłku. Raz dlatego, przyszła jakaś fala nowego grafomaństwa (już wy wiecie o kim mowa) i nie mogłem się przyglądać jak agitują do swoje sekty niczego nie świadomych debiutantów. Kiedy indziej, bo wolałem nadrobic braki w poważnej lekturze i jescze raz, bo zupełnie nic nie potrafiłem samemu napisać:). Uzależnionych jednak w zupełności rozumiem. powiem wiecej: pochwalam:).
  9. Dożył 90! Świetny wynik.
  10. Raz wziąłem udział i zająłem drugie miejsce. Wysłałe trzy wiersze, a wygrałem (prawie) ewidentnie najsłabszym z nich. Laska, która wygrał napisała coś żenującego. Szkoda gadać. Troszeczkę gardzę konkursami.
  11. Całe szczęście, że o tym wspomniałaś, bo byłem gotów zrezygnować z mojego kapłaństwa w imię naszej miłości. Trudno;)
  12. ja chce pierwszy!!
  13. Wcale mi nie szkoda, że nie zrobiło żadnego wrażenia, gdyż nie jest to wiersz do robienia wrażenia. Nie w każdym wierszu musi być stosowana jakaś wiedza, chociaż w tym jest Oscarze. Co do bogactwa słownictwa - może i nie występuje, ale powiem tylko tyle, że nie jest tu mowa o emigracji. Cóż nastepnym razem postaram się zrobić na Tobie wrażenie. Dzięki za szczerość - w końcu to jest najważniejsze :) Pzdrawiam serdecznie i dziękuję za opinie i odwiedziny. Zatem o co chodzi? Prosze napisz, jesli nie chcesz publicznie, to na priva i opowiedz mi o tym, bo nie chcę niczego przegapić:) jednak obstaję przy tym, ze wiedza musi znależć zastosowanie w sztuce. Są na to tautlogie:) inaczej, czym bedzie sztuka?:) pozdrawiam
  14. P.S.: polecam czytać przy dzwiękach Led Zeppelin:> dobra, jednak wzbudza emocje
  15. No, Julio, jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Napiesałaś wiersz, do którego nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń i wobec którego nie mam żadnych wątpliwości. Jest bezczelnie poprawny:). Wszystko na swoim miejscu, żadnego manieryzmu tandetnych słów, wie co chce opowiedzieć i to mówi. Świetnie zrealizowany zamysł. Nic nie jest zbędne. Nie wzbudza we mnie żadnych emocji, ale absolutnie doceniam sposób napisania. Moim zdaniem zasługuje na przenosiny do działu Z, głównie za swoją bezbłędność, której brakuje wielu wierszom we wspomnianym dziale. WOW! pozdrawiam i piszę do moderatora:).
  16. no to świetnie. nigdy się nie rozstaję z rurką z bitą śmietaną.
  17. No to jesteśmy ustawieni na K2. Tylko nie zapomni wziąć termosu i jakiś dobrych kanapek. Najlepiej z mortadelą.
  18. Ale lipa...:)
  19. na mnie nie zrobiło najmniejszego wrażenia. Nie widzę zastosowania wiedzy, ani scenki, która by mogła urzec, bogactwo słownictwa też nie występuje... piszę to z przykrością, ale jest kiepsko. pozdrawiam i liczę na lepsze.
  20. no tak, ale z kim (czemu akurat ze mna?), w jaki sposób, w pomieszczeniu, czy plenerze. Ja na przykład chciałbym aby na kilka godzin zrobiło się ciepło na szczycie K2 i tam właśnie szczyty osiągać:)
  21. Zmieniasz osoby. Raz jest: "stanę", a zaraz "masz". Ja nie jestem znawcą boskiej twórczości, więc powstrzymam się (bez większego wysiłku i żalu) od wygłaszania dalszych opinii.
  22. czyli? Czyli zapewne jak większość: trzeba rano wstać, chociaż się nie chce, jechać zatłoczonym tramwajem na uniwerek badź do pracy (zależnie do dnia), wulgarnie pod nosem określać pogodę; spędzić kilka godzin na uczelni, wychodząc co 1,5 godziny na papierosa, by znowu wyklinać pogodę, a w poniedziałki pójść jeszcze na piwo z przyjaciółmi bądź znajomymi w przerwie między zajęciami (w inne dni często podczas zajęć). Wracając do domu trzeba zrobić zakupy, wyjść z psem, ugotować obiad dla niego i dla siebie, włączyć komputer, sprawdzić maile i org., a potem zająć się czymś pożytecznym (nauką, czytaniem). Wieczorem można jeszcze trochę "pofrustrować się" brakami różnego rodzaju i dojść do wniosku, że jest jak jest, i tak jest dobrze. Uwielbiam takie zwykłe, normalne, szare dni. Tylko świąt nie lubię (wszystkich, ze swoimi urodzinami włącznie). Uff... A nie wolałabyś, aby nie trzeba było wstać tak wcześnie, a pogoda nie wymagała Twoich impertynencji?
  23. Ty chyba żartujesz. Ja bym zaczął od otrzymania wiadomości, że swiat postanowił mnie wybrać swoim dyktatorem, a potem byłoby już tylko lepiej. Zapewniam wszystkich, znając już nieco poglądy polityczne jasia, że wcale nie byłoby lepiej. Chyba że ktoś lubi motywy apokaliptyczne.
  24. czyli?
  25. Jak byście spędzili tydzień swoich marzeń? Co byście robili, a czego nie? Dzień po dniu, bądź jeśli nie chce wam się tyle pisać, skróćcie wszystko do jednej doby. Jestem ciekaw, jakie to nielegalne, tuczące i zboczone rzeczy chodzą wam po głowie:).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...