-
Postów
4 920 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Espena_Sway
-
fajny klimat - bliski mi, taki impresjonistyczny, może być. serdecznie Espena :)
-
Bielaczku, czytam Twoje porady na lepsze życie, a raczej wnikliwe obserwacje świata. o ile dwie pierwsze zwrotki mi się podobają, to w puencie coś skrzypi, a nie dzwoni ;) może rzeczywiście chodzi o ten pręt. myślę nad gwoździem, albo po prostu trącą głowami w dzwonie. serdecznie Łejeczka :*
-
tak, jest dobrze. nie wyłapałam nieścisłości. serdecznie Espena :)
-
Witaj Judycie, doceniam pisanie miniturek, ponieważ mnie jakoś niezbyt wychodzą [zresztą dziś jedną wkleję na forum]. tutaj jak zauważyli poprzenicy, niepotrzebnie się wkradł banał. spróbuję coś z niej wykrzesać :P Co prędko ukołysze oniemiały blask dobrze wiedzieć gdzie znajdziemy swoje być? proponuję taki miks, więcej już chyba się nie da wyciągnąć. serdeczności Espena :)
-
pan X o Szekspirze [pan X najwybitniejszy poeta swoich czasów]
Espena_Sway odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
coś tam jeszcze zostało, jakieś pomysły na historie o Panu X. od początku podobała mi się seria, tutaj również, dobry wiersz. serdeczności Espena :) -
Z historii przypadkiem pisanych [Wiktor cz. 5]
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Marcinq, zapraszam do zapoznania się z poprzednimi częściami, ponieważ następna będzie ostatnią. dzięki za uwagi, serdeczności Karolina :) -
nad ranem II
Espena_Sway odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Maćku, przyzwoity wiersz, choć puenta warta dopieszczenia, coś słaba. serdeczności Espena -
Z historii przypadkiem pisanych [Wiktor cz. 5]
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
to chyba dlatego, że na codzień ich nie używam :P. dzięki za pozytywa, nie spodziewałam się tego po Tobie. serdeczności Espena :) -
Z historii przypadkiem pisanych [Wiktor cz. 5]
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Zapraszam, wszystkie są na forum :) dzięki za pozytywa pozdrawiam Espena :) -
Dramat w kopalni Halemba
Espena_Sway odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
masz rację, mój ojciec pracował na kopalni, i jak słyszał o wybuchu, to od razu mówił, że pewnie nie przeżyli. zresztą, jak zaczął opowiadać, jak takie coś wygląda :(. -
Z historii przypadkiem pisanych [Wiktor cz. 5]
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Słyszę nadjeżdżający samochód. Porywacze wybiegają na dwór i wołają do jakiegoś faceta, by się pospieszył. Otwierając jedno oko widzę, że robota idzie im gładko. Niedługo pewnie podejdą do mnie. Nagle czuję jakieś łapska na ramionach. Ktoś najpierw obraca mnie twarzą do góry, a później woła do tego drugiego. - Te, Ogonie Węża, jedna żyje. - Jak to żyje, do cholery?. Nie ma być świadków zrozumiane? - Tak, ale trochę jej szkoda. Nawet fajna. - Nikogo nie jest szkoda. W dodatku to ty ją zapierdolisz. – krzyczy. W tym momencie wstrzymuję oddech. Nieznajomy przerzuca mnie przez ramię, a pod jego kurtką czuję broń. Z jakiegoś powodu wydaje mi się jednak bliski. - Szefie, a mogę ją zabić na dworze, czy muszę tutaj? - Gówno mnie to obchodzi. Ważne, że się jej pozbędziesz. Opuszczamy sklep, jednocześnie w głowie wyświetla mi się pokaz slajdów. Widzę siebie, rodziców, Wiktora. Widzę jednocześnie wszystkich i nikogo. Momenty czarne, białe. Szarości; całe gamy grafitów. Te rozmyślania doprowadzają do tego, że nie wiem gdzie jesteśmy. Jakieś nieznane miejsce; prawdopodobnie zatęchła piwnica. Ściąga mnie z ramienia i kładzie na starej szmacie. Postanawiam dalej udawać nieprzytomną. Boję się, że jeśli otworzę oczy, to zdąży mnie zgwałcić zanim zabije. Tyle jeszcze miałam do zrobienia. Nagle dzwoni jego komórka. Ogon Węża coś mówi, słyszę tylko kawałek. - Tak, wszystko zgodnie z instrukcjami. Dlaczego tak długo? Bo wcześniej się zabawiłem, ale już wracam. Nie, nic przy sobie nie miała, pewnie zostało w sklepie. Zamyka za sobą drzwi. Na klucz. Po jego odejściu zaczynam się zastanawiać, co miały oznaczać te słowa. Najwyraźniej nie chce, by pozostali się dowiedzieli o moim istnieniu. W dodatku mówił o zabawie. Zapewne wymyślił już tortury i czeka by wprowadzić je w życie. Wstaję i rozprostowuję nogi. Oczy powoli przyzwyczajają się do ciemności i mogę oglądnąć pomieszczenie. Niestety nie widać żadnego okna, nic, co mogłoby mi ewentualnie pomóc w ucieczce. Jedynym rekwizytem są szmaty na podłodze. Z niepokoju nie mogę ustać w miejscu, poruszam się we wszystkie strony i próbuję uspokoić. Postanawiam się położyć. I zasnąć, bynajmniej spróbować. Następnego dnia, wczesnym porankiem budzi mnie głośne otwieranie drzwi. Chcę wciąż udawać nieprzytomną, jednak porywacz przynosi jedzenie i kawę; przeklęty aromat nie pozwala mi na dłuższą uzurpację. Stawia talerz i kubek na podłodze. Czuję, że podchodzi bliżej. Szorstką ręką zaczyna mi jeździć po włosach, zataczać kręgi na ustach – zupełnie jakby wiedział, co mnie podnieca. Nie potrafię już udawać, mrugam oczami. Wtedy on wstaje i mówi - Nareszcie się zbudziła. Chyba pobiłaś rekord w spaniu. - To nie twój interes. Po co to wszystko, czego ode mnie chcesz? - Niegrzeczna jesteś kociaku. I pomyśleć, że uratowałem cię od śmierci i przyniosłem pożywienie. Niepokoją mnie jego słowa. - Nikt cię o to nie prosił, mogłam tam zostać z innymi. Dlaczego mnie tutaj przyprowadziłeś? Gwałt a później morderstwo? W takim wypadku wolałabym pierwszą opcję. - Tak, lepiej być dawczynią organów, skóry i innych rzeczy. Rzeczywiście. - Co powiedziałeś? - Nie będę powtarzać drugi raz. Ogon Węża wykorzystuje ludzi do swoich celów i nieźle się przy tym bogaci. - Więc dlaczego oszukujesz swoich znajomych? Jaką mam pewność, że mi nic nie zrobisz, a jedzenie nie jest zatrute? - Pamiętaj kotku, pewności nie ma nigdy. Możesz wybierać pomiędzy śmiercią z głodu a zatruciem. W tym momencie postanawiam, że jednak coś zjem. A on wstaje i na obchodne rzuca - Smacznego. Do zobaczenia wieczorem, wtedy się zrekompensujesz. Po dokładnym przeszukaniu wszystkich szmat, znajduję nóż. Bardzo się cieszę z tego odkrycia - w razie ataku na moją osobę mogę go użyć. Postanawiam na oślep drapać ściany - w końcu muszę coś robić. Bezczynność zabija. Późnym popołudniem zaczynam odczuwać niepokój. Mroczny nieznajomy wchodzi i staje na środku. Staram się nie wzbudzać żadnych podejrzeń; siedzę z podkulonymi nogami na podłodze. - Jak tam jedzonko, smakowało? - Tak, dziękuję. – odpowiadam, po chwili dodając. – Co zamierzasz, jeśli nie interesuje cię moja śmierć. - Śmierć? Kotku mam inne zamiary. Na początek, informuję cię, że jutro rano wybieramy się w podróż, więc lepiej się wyśpij. - Mam jechać z nieznanym mężczyzną, który więzi mnie w jakiejś zapyziałej piwnicy? Chyba żartujesz, nawet nie wiem, jak wygląda twoja twarz. - Jeśli ma to jakieś znaczenie, mogę się ukazać. Zaczyna ściągać kominiarkę. Powoli ukazują się zdecydowane rysy. Nagle mnie oświeca; niebieskie oczy, falujące ciemne włosy i charakterystyczny uśmieszek – to on! To facet z mojego dziwnego snu. - Jestem aż taki brzydki? Patrzysz jakbyś monstrum zobaczyła. - Nie, chodzi o to, że … - urywam w połowie zdania. -… że chcesz wiedzieć, dlaczego chcę z tobą uciec. Okej, powiem ci zaraz. Najpierw obiecanka. Zbliża się i zamierza mnie pocałować. - Poczekaj – przerywam mu – Nie zabiłeś swojej żony, nie byłeś do tego zdolny? Kończę streszczać sen, a on zaczyna opowiadać o tym całym syfie. Jak trafił niewinnie do więzienia i nagle zjawił się wybawca, dzięki któremu dożywocie zamieniło się na pomoc w brudnych interesach. Światełko zaświeciło czarnym płomieniem. - Pojedziemy na Mazury, w Giżycku mam zaprzyjaźnione osoby. Zaczniemy inne życie, wyrobię papiery na nowe nazwisko. Im szybciej wyruszymy, tym szybciej wrócimy. -Więc nie ma na co czekać. -
twoje stygmaty
Espena_Sway odpowiedział(a) na Patryk_Nikodem utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Patryku, ciekawy wiersz, zresztą przyzwyczaiłeś do takich. dodam jeszcze, że lubię jeśli w wierszu piszesz o dwóch osobach. stwarza to taki intymny klimat. serdeczności Karolina :) -
Dwa razy krótko o miłości
Espena_Sway odpowiedział(a) na Andrzej Figowy utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
powiem tyle. pomysł moim zdaniem jest, jednak wykonanie średnio. pierwszy tekst zdecydowanie lepszy od drugiego; w kilku miejscach rzeczywiście zalatuje grafomanią, ale jak powiedział ktoś powyżej - puenta ratuje :). może warto za jakiś czas spojrzeć z dystansem i przemyśleć jeszcze raz? serdeczności Espena :) -
Fragile dreams
Espena_Sway odpowiedział(a) na Toni_Morrison utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj :) pamiętam ostatni wiersz - znowu metafizycznie. ciekawy pomysł, mam kilka propozycji na zwiększenie wieloznaczności. Ciepło rodzi ciepło płynna nadzieja na wyproszenie zimnego ---->samocień - jakoś namieszał, widzę to tak. iluzja spokoju imitacja tłumu ilustracja kroku określone wahanie oddechu ---- Przez ciepło nie dające poczucia bliskości z czasem ---->puenta jakaś słaba, nie pasuje kolejne powtórzenie w takim krótkim tekście. proponuję wyrzucić, albo napisać coś nowego. serdeczności Espena :) -
Dramat w kopalni Halemba
Espena_Sway odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dopisuję się [*] Espena Sway -
This ain’t a love song
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak Jaśkoo, znam i dziękuję wybrednemu czytelnikowi za pozytywa :P pozdrawiam Karolina :) -
This ain’t a love song
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pożyjemy zobaczymy, jak to się popularnie mówi. co do nadziei, to zaczęła kiełkować, ale do pnącza jeszcze daleko :]. serdeczności Espena :) -
I'm lovin' it
Espena_Sway odpowiedział(a) na Sebastian_Pietrzak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
taaa, a poza tym, dobra poezja. serdeczności Espena :) -
raz w górę, raz w dół
Espena_Sway odpowiedział(a) na kyo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jasioo, dobry wiersz. zresztą widzę kilka poprawek, oczywiście na plusa. a klimat, taki ostatnio-mój, przecież wiesz, więc co będę mówić. ulubione siti :) serdeczności Karolina :) -
Widokówki
Espena_Sway odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo dobry. zresztą, wszystkie uwagi przedstawiłam już na e-poezji. przeczytaj, przeanalizuj :) serdeczności Espena :) -
Witaj :) powinnam napisać to, co pod ostatnim wierszem. znowu przypomina mi Appela ;). ogólnie jest dobrze, choć doczepię się nieszczęsnych paznokci. przed chwilą wpadł mi pomysł, by zmienić je na codziennie świat zbiera się nam pod pachami, w sumie nawet pasowało by do ubrań. zresztą przemyśl, bo warto. tym czasem zabieram do ula, zaczarowały mnie pierwsze plany, pola widzenia i kadrowanie. pewnie interesujesz się fotografią lub malarstwem? serdeczności Espena :)
-
This ain’t a love song
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
za to ten komentarz nie jest wysilony -
This ain’t a love song
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
okej, rozumiem Twoje zarzuty. tekst jest bardzo prozowaty, niemniej ma fragmenty niedosłowne, dlatego uważam go za wiersz. dobrze, że coś do Ciebie trafia. dzięki za komentarz, serdeczności Espena :) -
This ain’t a love song
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Michał, dzięki za stopkę :) znam, oj znam serdeczności Espena :) -
This ain’t a love song
Espena_Sway odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cieszy mnie, iż odpowiada Ci wiersz, jednak ostatnio piszę zróżnicowaną poezję, dlatego mam nadzieję, że przekonasz się również do innych :P. serdeczności Karspena :)