Espena_Sway

Bielaczku, przeczytałam kilka razy i zrozumiałam. oryginalne ujęcie tematu, powtórzę plusuję pozdrawiam buziolami Łejeczka :*

mieszkam kilka miesięcy pod łóżkiem w miejscu gdzie korniki mówią dobranoc jeszcze kilka dni temu gniazdko wyładowań odebranych wibracji próbuję zedrzeć przynajmniej część siebie nie wiem tylko jak usztywnić myśli

mam nadzieję, że niedługo wróci wszystko do normy, bo bez edytora, to wesoło nie będzie :/

Jay odwaliłeś jak zwykle kawał dobrej roboty. w realistyczny sposób przedstawiłeś rozterki młodego człowieka - plusuję i to bardzo P.S. szkoda tylko, że ostatnio tak rzadko jesteś na forum, w poezji Ciebie brakuje pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

ciekawy wiersz, podobają mi się przerzutnie. nie mam większych zastrzeżeń pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

a ja myślałam że to debiut ;) po kilku publikacjach, powinno Ci już lepiej pisanie iść. chyba już wiesz, jaki poziom panuje na forum. póki co czekam na następne wiersze. jestem na nie pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Stasiu, ładnie napisałaś o tym rozwodzie. podoba mi się zarówno Twoja jak i od Bielaczka wersja pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

jak dla mnie to potrzebna, bo bez niej inaczej bym wiersz odczytała. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Eugen, dziękuję za tak pozytywny komentarz :D pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

chyba można, bo dużo takich tu już było :)

dobrze powiedziane Julio, popieram :)

oj Reginko, ja ich też w poezji wychwalać nie potrafię, bo i jak, kiedy tyle nerwów nas kosztują :/

wiersz może coś w sobie ma, ale nie dla mnie. jestem na nie pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

wiersz ciekawy, podoba mi się Twoja zabawa słowem. moje zastrzeżenia budzi jedynie trzecia zwrotka aż do kolacji bez podlewania kwitła w najlepsze zielona i kolorowa wiosenna zrymowało się, może lepiej zmienić - chyba, że to zabieg celowy pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

wiersz z pomysłem, dobrze skonstruowany. puenta z przesłaniem. na + pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

heh, Bielaczku, pamiętam fotograficzne wrażenia z warsztatu, więc nie będę się powtarzać. jedynie w ostatniej zwrotce mam taką propozycję zmiany wersyfikacji ale najpierw zdejmij osłonkę popełnionych szaleństw nikt nie zniszczy choć i tak pewnie nie skorzystasz. ale to tak ode mnie :P buziaki z R. do I. ślę Łejeczka :*

Julio, mogę się podpisać pod Twoimi słowami. tyle, że ja jeszcze z muzyką tak mam, w zależności od nastroju słucham adekwatnej do niego piosenki pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

heh, staram się dużo pisać :), przynajmniej od czerwca, kiedy to odkryłam to forum i na dobre się poezją zainteresowałam :D. dziękuję Panu za odwiedziny podrawiam serdecznie Espena Sway :)

Areczku, miło Cię widzieć pod moim wierszem. masz rację, nie zaskakuje, bo takie było jego zadanie - opisać wspomnienia podmiotu lirycznego. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

dzie wuszko, cieszę się, że jednak zrozumiałaś sens tego wiersza. co do tej manii, to póki co pomysłów na zmianę nie mam, więc zostawiam w tej formie. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Julio pamiętam z warsztatu, również tu plusuję pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

ogólnie wiersz mi się podoba, choć mam kilka uwag budzi nadinterpretację mogę nawet przyjąć założenie prawdy. ty masz swoje. ja swoje wyrzuty sumienia - skomlenia psa na łańcuchu być może nigdy nie usłyszysz. ja nie znajdę antidotum. suchy płacz boli inaczej. mój niepokój zamiast ciebie głaszczę pochylone słowa moim zdaniem nie są potrzebne do zrozumienia tekstu. pozdrawiam serdecznie plusowo Espena Sway :)

lekko, przyjemnie. najbardziej zakończenie. i te kukułki ;) pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Michale, może będą, kto tam wie co nas jeszcze czeka ;) dziękuję za koment i pozdrawiam również Espena Sway :)

Vero, takim komentarzem mi schlebiłaś :). nie było Cię dłuższy czas, radzę nadrobić zaległości; mój poprzedni "z po-dziennych'' też powinien być w Twoim stylu :P pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)