
kall
Użytkownicy-
Postów
1 337 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kall
-
Dlaczego "czasem"? pierwotna wersja była uboższa o ten przysłówek - niemniej stwierdziłam, iż nie zawsze mowę i ciszę należy oceniać tak rygorystycznie. tyczy się to tylko opisanej powyżej "nerwowej sytuacji, kłótni" - stąd dodanie "czasem"
-
Festiwal "Poznań Poetów" - zapraszam!
kall odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
dobrze, że się znów tu pojawiłam - dobrze czytać takie informacje :-) pojawię się na pewno! pozdrawiam /k. -
witam wszystkich serdecznie :-) po prawie dwuletniej przerwie znów wracam na poezję.org. zapewne nie jest to ósmy cud świata - ale po tak długiej poetyckiej rozłące początki zazwyczaj są ciężkie. mam nadzieję częściej tu zaglądać a teraz z niecierpliwością czekam na Wasze opinie! pozdrawiam /k.
-
niektóre słowa krzyczą niemo - aż uszy bolą od tych bezdźwięków głoskom brakuje głosu a myśli puchną z nadmiaru pomyślunku taka cisza nie milczy - drze koty, spala mosty bez wielkich liter i niskich zachowań a my jej słuchamy nieświadomi i głusi licząc własne wdechy i braki w odwadze czasem mowa jest sierpem a milczenie młotem
-
rewelacyjny pomysł z wyrzuceniem szczęścia z treści - zaraz tak zrobię! dzięki za wizyty:-) pozdrawiam /k. edit: zostawiłam tylko po *** - lepiej?
-
na początku chciałam się przywitać: Dzień dobry! nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta:-) parę lat temu przeżywałam tu prawdziwy wybuch poetyckich emocji, pisząc o wszystkim i niczym (dosłownie i w przenośni;-). potem kontakt z liryką urwał się nagle - pisywałam na serwetkach i w wykładowych zeszytach, ale nie umiałam sklecić nic do końca. to pierwszy od dawien dawna twór - dlatego proszę o wyrozumiałość;-) nie znam teraźniejszych reguł poezji.org - jak już wspominałam, długo mnie tu nie było. za każdą radę/uwagę serdecznie dziękuję! pozdrawiam ciepło /k.
-
mojego wprost nie da się zakrzyczeć - szepcze cicho choć całkiem stanowczo czasem napomknie o banałach że my tacy antyromantyczni i bez poezji że wszystkiego zbyt mało i tak kochać się nie da a jednak można codziennie zrobić kawę ciepłą i pełną troski takie i love you w ziarenkach wtedy moje się dziwi Jak taka romantyczka bez szafirów i innych błyszczących pięknideł? *** magii nie tworzą bukiety i słowa bo najwięcej szczęścia byłoby w kwiaciarniach - a to niemożliwe wszak najwięcej Ciebie mam ja
-
tej chwili gdy krócej zatrzepoczę rzęsami gdy szybciej przejdę obok gdy dni nie będą się dłużyć bez spotkań a noce płakać gdy wierszem zapiszę pusty talerz - nie doczekasz ze mną nie ma tak łatwo
-
załóżmy, że jest maj - ja mam sukienkę w kwiaty tę, ktorą lubisz [oczywiście, że widzę patrzysz inaczej, gdy ją założę zachwyt nie jest niemy] usta kipią czerwienią, oczy kuszą czernią i delikatny obcasik - ach! zdecydowanie uwielbiam kusić ty czytasz gazetę - robisz to fachowo nagłówek po nagłówku skrupulatnie wysączasz esencję każdej informacji a ja przechodzę obok - sekundę wcześniej niż dwa lata temu [akurat nie przewrócisz strony nie podniesiesz wzroku nie ujrzysz] kijem Wisły nie zawrócisz a szkoda
-
kobiety kochają się w fioletach
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witam wszystkich serdecznie! stasiu: czy ja wiem - jak dla mnie fiolet jest po prostu kolorem na wskroś dostojnym. ale czy depresyjnym - trudno orzec. na pewno nie jest jakimś stricte zabawowo-żywym kolorskiem, ale w subtelnym połączeniu może oddać również i dobry nastrój. zresztą dobrze napisała aluna - i dla obu pań buziak ogromny! egzegeto: hm. spodobała mi się ta druga twoja przemiana. tylko wtedy będę musiała zrezygnować z głębi, a ona wydawała mi się dość pożyteczna. ale może i masz rację - muszę to przemyśleć. w każdym razie - dziękuję za miłe czytanie:-) rachel: czekam czekam.:-) darku: mimo że agentem 007 od wierszy nie jestem to dziękuję. za dobre słowo - i wizytę:-) złamane: czy się uśmiechają - na pewno z początku tak. ale czy w finale również? peel sobie troszkę niestety przysmęcił i koniec końców - pochlipuje. bo nie wszystkie połączenia granatu i czerwieni dalją ten szlachetny odcień. babuniu: fiołki fiołki, ma się rozumieć! toć to symbole wiosny w całej swej okazałości. i bzy... jednak troszkę tego fioletu nam się na tym świecie chowa. pozdrawiam serdecznie! jacku: kolor chciałam tutaj zanimizować - pokazać, iż dany odcień stworzyć można nie tylko poprzez mieszanie odpowiedznich farb ale również przez uczucia chociażby. i tak ciemnoniebieskie zakochane oczy i czerwone namiętne usta dałyby ten fiolet, który tak bardzo chciałby peel. fiolet szczęśliwych, zakochanych. za to dostaje niezbyt dobrze układającą się znajomość i spłakane oczy - tego już w tej dostojny, urokliwy fiolet zapisać się nie da. choć bardzo by się chciało zrobić z tego sytuację pełną gracji, uroku - w domyśle miłości. bardzo się cieszę, że pan do mnie zajrzał:-) adamie: oj wiadomo - jesteś wkoncu facetem, a to kobiety się kochają w fioletach. ale czy wy przypadkiem nie kochacie nas właśnie za to, że tak się różnimy? :-) kasiu: że niby pani w fioletach się nie lubuje? oj uwierzyć nie mogę. no dobra, może troszkę;-) dziękuję pięknie za miłe słówka - bardzo miłe. pozdrawiam wszystkich serdecznie /kal. -
tytuł należy od czytelnika
kall odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja właśnie dzisiaj postanowiłam zajrzeć. dawno mnie nie było - to fakt! - ale się poprawię. czuję, że muszę, że chcę, że właśnie teraz warto znów się oddać liryce:-) to były czasy, stasieńko droga... ale nie ma co rozpamiętywać, trzeba znów się bawić. od nowa. nowe siły we mnie. i w tobie też. klawiatura w dłoni - i zaczynamy:-) pozdrawiam gorąco - najgoręcej! /kal. -
kwiaty w wazonie ona spogląda w okno jego już nie ma.
-
tytuł należy od czytelnika
kall odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzień dobry mówię poetce, co zawsze uśmiech na mej buźce wywołać potrafi:-) nie czytałam komentarzy wcześniejszych, więc mój głos jest rześki i świeży. otóż całkowicie oczarowałeś mnie - o podmiocie liryczny! - w pierwszej strofie. idealnie przedstawiona istota przemijania - kiedy nastaje smutna jesień, potem co roku ta sama zima, wiosna, te obrazy w oknach. i rośliny na parapetach, co gną do światła i do drzew już bezlistnych. pięknie delikatnie i z gracją. brawa na stojąco! zaś potem to bolesne przemijanie. włosy, co zostają na grzebieniu i zęby. to wszystko boli - a najbardziej świadomość. ale przecież trzeba walczyć - i nie wpuszczać tych trutni do ula. nie wolno. bo takim jak ja będzie smutno.:-) cudnej urody utwór. choć smutny to dostojny. no i z obietnicą zawartą w ostatniej strofie, o której wypełnienie chyba nie mam co się martwić. pozdrawiam bardzo serdecznie! /kal. -
kobiety kochają się w fioletach
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie sposób spotkać drugą taką głębię - granat co delikatnie się rumieni sam nie sprosta tu potrzeba współpracy - dwie palety zmysłów - a jeden odcień tak zacny - z gracją unosi się nieskazitelna woń koloru * nadaremnie zabiegam o tę jedność o bycie w idealnej konsystencji uroku wszak burzliwe niebo nad nami i moje poczerwieniałe oczy? nie. to nie daje fioletu -
no właśnie czy seksu za mało czy jakaś filmowa kreacja wygrzewa człek hojnie swe ciało nad morzem na letnich wakacjach są obok i nad nim przechodzą te kształty okryte zwiewnością zapachów w powietrzu mknie potok od ludzi co straszą nagością choć czasem dość rzadko się trafi poezja promieniem okryta już wnuczek mordeczkę rozdziawi dziadziuniu spójrz ładna kobita jak myśleć o smakach zapachach o figlach co były na ustach bo teraz to żadne kochanie lecz zwykła gorsząca rozpusta ale wśród morskich czeluści tak dziwnie jakoś się składa że każda z tamtejszych kobiet wygląda jak czekolada czasem tak pięknie brązowe ma każdą część swego ciała a nawet gdy turnus zaczyna to również pysznie - bo biała. :-)
-
dzień dobry :-) dziękuję pięknie. miło się czyta, że dobrze. to dobrze. :-) miło Panią czytać gdzieś obok siebie:-) chciałam tę srokę również zaczepić, ale chyba byłoby to już zbyt wiele szczęścia. może gdzieś następnym razem. jak będzie ślub :-) pozdrawiam serdecznie /kalina
-
mówi się że to formalność i nic nie zmienia a jednak róże już nie są niewinne wiele znaczą bo wiele znaczeń ma chwila - niby ta sama co wczoraj a o tyle bogatsza parę słów jak rzepy przyczepiane do każdego ogona i do lodówki - od jutra śniadania oddzielnie bo już razem * potem na biało poręcza: do końca życia niech zadręcza
-
jazz z lekką nutą irytacji
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tylko drobne zmianki wprowadziłabym, jak wyżej. na przyszłość -rób nietandetne zdjęcia:) podoba mi sie klimacik wiersza, wiec było miło zawitać cz.p. igłę na pewno umieszczę - tego brakowało. reszta również ciekawa - ale zostanę przy swojej wersji. uparte ze mnie zwierzę, wiem. mam nadzieję, że wybaczysz ;-) pozdrawiam serdecznie:-) /kalina -
jazz z lekką nutą irytacji
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękować dziękować. dziobaj sobie ile dusza zapragnie ;-) pozdrawiam /kalina -
jazz z lekką nutą irytacji
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witam wszystkich serdecznie:-) tomek - uwielbiam myślniki, to mój mały fetysz. i o każdy będę walczyć do upadłego ;-) kasia - dziękuję ci pięknie za wizytę i miłe słowo. gabriel - kiedy czasem człowiek popada w taki stan, że ciężko jest założyć różowe okulary. wtedy najlepiej wziąć kartkę, długopis i coś napisać. a nuż coś z tego wyjdzie ładnego. dzięki za wizytę :-) rachel - dygam dygam w podziękowaniu za miłe słowo :-) pansy - miło cię czytać. szczególnie, gdy czyta się coś pozytywnego. dzięki ;-) pozdrawiam serdecznie wszystkich /kalina -
jazz z lekką nutą irytacji
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czyli dobrze? ;> pozdrawiam tomku /kalina -
hm. brakuje wiersza. wiersza w wierszu. ok, wyraziłaś to, co zapewne chciałaś - ale gdzie tu liryka? gdzie tu ta delikatna subtelność? pisać 'kawa na ławę i koniec' trzeba naprawdę umieć. tutaj chyba po prostu wzięłaś/wziąłeś klawiaturę do ręki i pisałeś trzy po trzy. nie sprzedało się. i nie wiem, czy ktokolwiek to kupi. czytać czytać czytać. :-) pozdrawiam /kalina
-
Stolica samotności
kall odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dawno nie zaglądałam na orga. ale muszę stwierdzić, że jeśli dziś przeczytam choć trzy takie wiersze jak ten - to stwierdzę, że poziom tu bardzo się podniósł. jak dla mnie cudo. przemyślane, z ideą, świetnymi sformułowaniami. wielki plus! pozdrawiam /kalina -
jazz z lekką nutą irytacji
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tu i teraz bywało już gorzej ale i lepiej - w radiu brzmiał jakiś miły swing - moglibyśmy go nucić latami winyle wracają do łask - leszek możdzer bądź inna anna maria lepiej brzmi między igłą a adapterem a ja - ja nie umiem już słuchać nut osobnych godzin i lat utożsamiać się z kolejnym albumem tandetnych zdjęć bo dzisiaj prawdziwie spełnia nas tylko cisza -
dzien dobry. potrzebuję wierszy o tematyce związanej z tiananmen. czy ktoś z was może niegdyś coś takiego czytał bądź sam napisał? sprawa pilna. za każdą pomoc dziękuję pozdrawiam serdecznie /kal.