Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jego Alter Ego

Użytkownicy
  • Postów

    1 610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jego Alter Ego

  1. to ja bardzo dziękuję za komentarz:)
  2. puenta może nie wbija w krzesło ale najrozsądniej podsumowuje podziały...nie widzę tu innej, póki co dzięki za wgląd pozdrawiam
  3. tak wypada pogratulować zagłębienia...uzębienia...a od drugiej to już w ogóle nic nie wypada:) szczególnie od hybrydy...kiedy ja się przyzwyczaję do tych Twoich wierszy? dawno Cię nie czytałam, z tym większą przyjemnością zwłaszcza ta delikatność przy końcu... pozdrawiam /m.
  4. bez nawiasu:) albo chociaż prościej: z kim? bo gdzież to napisane przeca wyżej:))) ładny wiersz, wrócę:) tymczasem pozdrawiam /m.
  5. znak zapytania oznacza też niedowierzanie że być może trzeba będzie...wiersze, dom...ale jak to pisała pewna mądra poetka, nie da się córki na pół...(toteż wynikł trochę niesprawiedliwy podział w ostatnim wersie) no więc trzeba mieć nadzieję że szkwału nie będzie:) pięknie dziękuję za komentarz pozdrawiam /m.
  6. aha, byłabym zapomniała samotne "gdybym" niepotrzebne:)
  7. plus za dwa ostatnie wersy cały wiersz? jest jak pocięty, ta forma mi nie odpowiada, moim zdaniem niszczy odbiór, męczy...a szkoda, bo słowa dobrane starannie i treść prosta i ważna...tylko przez tę formę niespójna. ale może jak poczytam kilka razy to zmienię zdanie:) pozdrawiam /m.
  8. nie zwracamy uwagi na czepialstwo, e tam:) mnie tam nie przeszkadzają małe litery i inne pierdoły wiersz jest idealny sam w sobie (w treści rzecz jasna), niepotrzebne mu ozdobniki pozdrawiam /m.
  9. kocham ten wiersz za trzy ostatnie wersy... i za czekanie bo ja lubię o czekaniu:) tylko bym bardzo chciała więcej o tym berberysie bo nie widzę rozwiązania pierwszego wersu:) zaglądam do reszty Twoich wierszy, coś mi mówi że warto pozdrawiam /m.
  10. wiesz kochanie w tym P mam wrażenie jesteśmy starymi prykami z tymi swoimi morzami:))) znalazłam hasło i wróciłam jako ja:) ale co do wiersza zdania nie zmieniam, jest genialny (w całkowitym odróżnieniu od poprzedniego;)) cium
  11. too much proza in poezja:)) jak dla mnie oczywiście:) ładne to ale przytłaczają mnie te wszystkie niepotrzebne słowa, dałoby się mniej a więcej (treści). treść pojawia się od "ona jest piękniejsza...", a całe naprowadzenie jak dla mnie zbyt ciężkie. plus za piękne momenty, za ciekawe i liryczne zakończenie. zdecydowany minus za tytuł, przekombinowany:)) pozdrawiam! /m.
  12. mówimy o bieli jak o czekaniu a przecież krab wyłuskany ze skał to tylko światło: ani go mniej ani więcej będzie w pół drogi by w porę szkwału na pół podzielić i wiersze i dom? i tylko morze spokojne nie zapowiada dramatu słowa niewzruszone jak kamienie stacjonują na dnie; tymczasem w porcie czułych listów sierpień wisi nad nami powraca czekanie pod porcelaną nieba siedzimy my i ty
  13. jedynym na co dzień widocznym mięśniem zostawiam białe ślady na brzeżkach białych wierszy wieczór ciągnie słońce za horyzont by zrobić z nim to co ty zrobiłeś ze mną wczoraj jak lekka niestrawność trochę bawi trochę smuci ta powtarzalność schyłków a potem zostanie ich wątpliwa uroda brzęki ostatnich filiżanek zaciągnięte żaluzje skromne światło lampki gardzi nim zmierzch i ja i ciemność nawet nie ma nic do powiedzenia
  14. o Boże jakoś tak stawia na baczność, czyta się szybko a tu nagle takie duże O (Boże), wiem, że to będzie istne czepialstwo ciężarnej ale może "mój Boże" ? reszta...hmmm, bez zarzutu:) zdecydowanie trafia pozdr. /m.
  15. Babo serdeczne dzięki:) też pozdrawiam Michale też się stęskniłam.Za orgiem oczywiście, wypadało tu zajrzeć w końcu, miło Cię gościć, dzięki za tak Rachel "ciekawie ujęty temat"...bardzo ciekawy komentarz, ani z niego nie wiem co jest ciekawe, ani czy czytelnik ten temat odczytał:) dzięki tak czy owak, psie oczy zostają, to cecha charakterystyczna, bez nich nie chodziłoby o tego, o kogo chodzi:) Pancuś Fajnie, że wpadłeś:) Martuś czasem szczęście pojawia się dopiero gdy się o czymś (kimś) zapomni, do wyłuskania dla Ciebie: z nim poszłam na całość ciebie dzięki bogu tak łatwo jest zapomnieć ot i cała filozofia:) Tereso czytasz bardzo dobrze:) dzięki za kom, też pozdrawiam! /m.
  16. ja bym zostawiła te zaimki..w tym wierszu akurat jego osobisty charakter dobrze słuzy całosci:)pozdr. ale można napisać "cię, ciebie" a nic to nie zmieni, może tylko list w wiersz...
  17. hm, czytając ten wiersz miałam wrażenie jakbym wzrokiem jak ręką gładziła po szlifowanym drewnie i co jakiś czas trafiała na drzazgi, a one czynią drewno drewnem więc niektóre słowa czynią wiersz wierszem, nadają mu prawdziwość. są wersy, które sobie zabiorę na stałe, cały wiersz bardzo na tak i jedynie "Cię, Ciebie" wielką literą mnie drażni pozdrawiam /m.
  18. ojej, co wam te przecinki przeszkadzają? ja w ogóle nie zwróciłam na nie uwagi podczas czytania, czepianie się dla czepiania... Martuś, dawno mnie nie było tutaj, z resztą mam podobnie, nadmiar szczęścia nie służy wenie:)ale o dziwo Tobie posłużył, chyba trzeba było się na chwilę zatrzymać, wycisnąć z siebie niepokój, chociaż on sam się tworzy gdy wszystko idzie za dobrze, prawda? widać to w wierszu, może się mylę, ale ja to widzę, bo sama tak czasem czuję ale ładnie ubrałaś to w słowa, a najładniej tu: z tej równowagi najprościej jest wytrącić szczęście właśnie to lubię w poezji:) szczerze przyznam, że ostatnio coś nie mogłam się wgryźć w Twoje wiersze, jakby zatrzymały się w martwym dla mnie punkcie, ale ruszyłaś z kopyta i miło było to w końcu zobaczyć na własne oczy, w postaci takiego wiersza. Oby więcej takich, pozdrawiam ciepło:* /m.
  19. układam się na swoim kawałeczku świata jak na poduszce, z nim poszłam na całość; prawda, mam jeszcze w ustach hughesa kilka ostrych nut, smak brandy, nic więcej. bywa, że wciśnięta na palec obietnica onieśmiela, czasem podnieca pewność: w sierpniu dam z siebie wszystko nie będzie miało tych psich oczu, warg, orlego nosa, ciebie dzięki bogu tak łatwo jest zapomnieć dużo łatwiej niż ciągle pamiętać.
  20. wrażenia nie do zastąpienia:) kto tam marudził na puentę? bez jaj, to najmocniejszy fragment tekstu...wiersz ruszył mną na tyle, że pierwszy raz mam ochotę poznać jego powód:) może kiedyś mi opowiesz:) pozdrawiam /m.
  21. to co zaznaczyłam..kaszana, zwłaszcza pierwszy wers problem w tym, że wiem, że Ty to wiesz, ale nie wiem co to tu robi:) kraj, gdzie podobno gramatyka jest trudna gdzie krzykliwe neony maskują historię gdzie często rozmawiamy o nas samych to jedyne co mi się podoba reszta nie tym razem pozdrawiam ciepło m.
  22. to dobrze, że ja tego wcześniej nie widziałam, bo aż mi się śmiać chce jak o tej 'k...' pomyślę:) teraz pointa jest super, tylko reszta jakoś zbyt wzniośle...to by miało sens przy mało wzniosłej poincie, ale teraz pointa jest wzniosła (troszkę) więc resztę powinno się odwznioślić:) a zatem wnoszę (nie wznoszę) o usunięcie 'a' w pierwszym wersie oraz 'bo przecież'. No i lepiej by było napisać 'nie odpowiadać za czyny', jakoś mnie (ale może tylko mnie, w dodatku osobiście) denerwuje w odwrotnej wersji. I będzie good, very good a no i może niepotrzebnie w nawiasie na pointa? dobra dobra idę już, takie tam marudzenia poranne..mdłości... pozdrowionka m.
  23. skoro tak, to cóż ja mogę? trzeba mi zaakceptować wolę poety:) i postarać się wczytać
  24. wracam już kolejny raz i dalej nie bardzo wiem co mam powiedzieć. coś mnie uwiera...niby tak, uniwersalny, ale drażniący w kilku miejscach: pozytywnie - w trzech pierwszych wersach, w parentezie i w wersie "wieczność" definiuje się zbyt długo negatywnie - w piekle, zbawieniu i w dolinie...i ten Los...może jakoś inaczej da się ten wiersz "pogłębić"...jakoś nie mogę podzielić opinii innych czytelników, to jak dobra potrawka ale uporczywie brakuje jakiejś przyprawy pozdrawiam ciepło martyna
  25. dziękuję:) pozdrawiam również i witam przy okazji chyba pierwszy raz u mnie?:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...