Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ot i anka

Użytkownicy
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ot i anka

  1. hehe,dzięki wszystkim za komentarze:) asher- cynobrowa czerwień to taka wpadająca bardziej w pomarańcz niż w karmin:)))pzdr
  2. a ja jestem przekonana że porównując prozę i poezję kobiet i mężczyzn w twórczości kobiecej znajdziemy więcej "z życia wziętych"historii
  3. rozbrzmiewam głośno po każdym kolejnym (kolejnym) kuflu piwa dźwięczę radośnie jak skowronek i czuję bezmiar- nieograniczenie przestrzeni echo gdy tak sobie bekam
  4. hehe,mam sentyment do komunikacji miejskiej;)))) choć wolę autobusy:) tylko jedno mnie zastanawia- to pociąg czy tramwaj? znam te klimaty z autopsji, uwielbiam patrzeć na "znajomych" z autobusu, patrzeć jak są ubrani itd. znojome bardzo:)pozdr
  5. hehe, tak naprawdę chodziło o to piwo. I o nudę. I o przyjażń ps.Piotrze...może nie pod tekstem?:))))
  6. strasznie mi się podoba! początek o śnie ,który nie wiadomo czy jest- dzisiaj tak miałam i od razu mnie wciągnęło:) Naprawdę dobry kawałek tekstu, smutny trochę, ale prawdziwy...brak mi słów:)pozdrawiam bardzo:*
  7. racja:) szczególnie trudno poznać jak ktoś ma rozdwojenie jaźni( to nie o Tobie,Agnes:))
  8. to propozycja na zmianę "zróbmy seks" czy propozycja skierowana do mnie?;))))
  9. wymiana płynów ustrojowych- to nie slang, tylko dosłowne określenie seksu, można zmienić na kopulację albo prokreację, ale nie wiem... ówczesna panna- nigdy nie mówię dziewczyna, albo kobieta, tylko panna, ale dobra, masz jakąś propozycję?
  10. ps. To tekst o przyjaźni, dość prawdziwy;)
  11. dziękuję aksjo! cieszę się że się podoba, bo myślałam raczej,że mi się oberwie... pozdrawiam:)
  12. nie musisz nic zmieniać, to moje prywatne,subiektywne odczucia...ja lubię zakończenia:) I dla mnie po prostu kontynuacja po takim zakończeniu Icz. nie ma zbyt wielkiego sensu, choć zła nie jest, tylko już nie ma zagadki i tak nie wciąga;) pozdrawiam
  13. sformuowania w tekście nie zmienię,bo jakoś lubię to określenie, ale nie wiem czy stosuje się go w slangu młodzieżowym;) a "no" znalazłam jak zmieniałam gdzieś przecinek:))
  14. przecudowny tekst!!! nie wiem czy bardzo "twój prywatny" ale jeśli tak to cię uwielbiam;)))) w połowie tekstu zczaiłam o co będzie chodzić z łapówką i szczerze się ucieszyłam że miałam rację:))) poprawiłeś mi humor tym tekstem:))) pozdrawiam,ściskam,całuję:***
  15. dziękuję Leszku, to z tym seksem miało zabrzmieć tak jak zrobić ciasto ,albo coś w tym stylu;) a tego "no nie wiem" znależć nie mogę...
  16. makowski ma takie fajne "lalkowe" obrazy:) Wojtkiewicz jeszcze jest godny polecenia (bardzo):)
  17. hehe, ja zawsze się nad tym zastanawiam;)
  18. w końcu basiu! już się stęskniłam za Tobą, bo dawno nie zaglądałaś!:) Tekst miniaturowy, ale miły, jeśli można tak powiedzieć:)pozdrawiam serdecznie!:))
  19. sztuka to ekshibicjonizm(w każdej postaci), jak ktoś tego nie lubi to zostaje prawnikiem, lekarzem, menadżerem:))) "obnażanie" się jest fajne:)))
  20. miała być miniaturka, potem dialog, a wyszło coś takiego:) nie wiem co wy na to, mnie się średnio widzi, może jakieś sugestie? pozdrawiam deszczowo
  21. Za oknem słońce chyliło się ku zachodowi. Cynobrowa czerwień zalewała niebo. Do pokoju wpadały ostatnie promienie słońca. Biało-czarny kot przeciągnął się leniwie i zeskoczył z parapetu. - Może byśmy jakiś seks zrobili- powiedziała jasnowłosa dziewczyna leżąca na materacu pod półką z książkami. Chłopak w czerwonej koszulce, leżący obok zwrócił głowę w jej stronę. - Znaczy, że co? - No normalnie, seks. Wymiana płynów ustrojowych, bzykanie się, uprawianie miłości... - Ale ...teraz? Dziewczyna przewróciła oczami i podrapała się po policzku. - No nie wiem, może być teraz! - Trochę mnie zaskoczyłaś, ale dobra, może być. Znamy się pięć lat i nigdy nie dawałaś takich propozycji.- Chłopak podparł się rękoma i usiadł tak aby widzieć twarz dziewczyny. Rzucił jej zdziwione, pytające spojrzenie. - No bo nigdy nie było u Ciebie tak nudno! W lodówce pustka, wszystkie filmy oglądaliśmy już po dwa razy każdy, wczoraj opowiedziałeś mi już o swoim nowym romansie, u mnie nic ciekawego się nie dzieje, oboje nie mamy kasy, żeby gdzieś iść...mam wymieniać dalej?- dziewczyna z poirytowaniem machnęła ręką w jego stronę. - W sumie racja. A wiesz co? Jak się pięć lat temu poznaliśmy to miałem o Tobie nawet sen erotyczny. Śniło mi się ,że siedziałaś naga w wielkim akwarium a ja próbowałem wyłowić Cię taką siatką jak do rybek, tylko proporcjonalnie większą. Ale jak już wpadłaś do tej siatki to się obudziłem. Dziewczyna zaniosła się od śmiechu. - Gdzie tu erotyka, mój drogi? - No...byłaś naga... Dziewczyna zmarszczyła brwi a jej twarz wykrzywiła się w sarkastycznym grymasie, po czym oboje wybuchli śmiechem. - Ja już więcej erotyki widzę w noszeniu Twojego kału do badania jak byłeś chory, bo Twoja ówczesna panna się brzydziła! - No tak, w gruncie rzeczy ten kał to dobry argument żebyśmy się przespali. Już bardziej od środka mnie nie poznasz... - No właśnie! I tak większość znajomych myśli, że ze sobą sypiamy, nie powinniśmy zawodzić przyjaciół. Nikt nie wierzy ,że po nocach uczyłam Cię szydełkować, albo że graliśmy w pokera na rzodkiewki...Potem możemy się unikać, wtedy wszyscy zaczną o nas plotkować...zawsze to jakaś rozrywka! - Pewnie masz rację. Przekonałaś mnie, tylko zaczekaj chwilę, muszę się wykąpać, bo wczoraj mi się nie chciało, a dzisiaj jeździłem na rowerze. - Ok, tylko szybko Chłopak wstał z materaca i ruszył przez pokój w stronę łazienki. Ona rozglądała się chwilę po pokoju, po czym włączyła lampkę nocną, wiszącą na ścianie. Wstała ,żeby rozprostować kości i coś ją tknęło, żeby przeszukać kieszenie swoich spodni. Z łazienki dochodziły odgłosy włączonego prysznica. Po chwili dziewczyna zapukała do drzwi. - Czekaj chwilę, jeszcze się nie kąp. Znalazłam dychę w kieszeni spodni. Może zamiast seksu, pójdziemy na browara? - No dobra. Szum wody ucichł.
  22. no to co że oczywiste? bez przesady, dlaczego wszyscy tak bardzo boimy się "banału"...? mój ulubiony artysta gaudi- ze względu na biografię- mieszkał w grocie pod Sagrada Familia(jego dzieło, które do dziś nie jest skończone-katedra) i nigdzie nie wychodził,pewnego ranka wyszedł popatrzeć na swój wytwór i zagapił się- wpadł pod tramwaj!:)) http://www.sztuka-architektury.pl/index.php?ID_PAGE=55
  23. nie no,beksiński ma swój styl:) a co do romantyzmu- mówisz serio????
  24. no niestety, liczy się teraz bardziej niż treść, albo raczej jaką filozofię do tego co zrobimy, dopiszemy (patrz: konceptualiści albo sztuka biedna:) Z drugiej strony to ciekawe, ludzie w pewnym momencie opanowali tak doskonale malarstwo,rzeźbiarstwo czy architwkturę, że potem trzeba było wymyślić coś nowego, a nie "dobrego". Jackson Pollock lał farbą po płótnach i rzucał się całym ciałem na płótna i twierdził że efekt jest przemyślany i celowy... punkt widzenia jak zwykle zależy od punktu siedzenia:)
  25. w open I cały bajer polegał na zaskoczeniu. Teraz kiedy już wiem o co chodzi ,to tak nie wciąga, trochę uleciała mi treść. Jak dla mnie troche to chaotyczne. Czyta się całkiem przyjemnie, ale mnie nie powaliło. No i mało było to komputerowe ,mimo wszystko (może coś mi umknęło) Nie do końca mi się podoba, ta zmiana w ashot...nie wiem,takie trochę zbyt dosłowne... eh...mam trudność z przekazaniam myśli. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...