Jest centaurem o żeńskiej płci.
Jeźdźcem i koniem zarazem.
Rozdrażniona sentymentalnie,
poszukuje marzeń.
Ku gwiezdnym konstelacjom,
gdzie biały wypalił się karzeł,
zrzucając powierzchowne okrycie,
pędzi koń i jeździec zarazem.
Tam świat zamknięty pod brodę.
Człowiek człowiekiem zraniony.
Materię stygnącą w piersiach,
ożywić pragnie jeździeckoń szalony.
Tam zamek z szelestu serc
ukryty w twardej skale,
przechodząc w najdalsze w jaskinie,
broni dostępu do marzeń.
Dla konia i jeźdźca zarazem,
czas- spóźniony jest zgubny.
Wyciągając jej sierść z ogona
robi poduszkę do trumny.