stanislawa zak

Stefan, czy ty aby?... tak na poważnie?, to u ciebie aż bije po oczach! ech te walentynki! pozdrawiam ciepło! chciałabym mimo wszystko taki wiersz dostać- niech się innym nie..podoba .pa!

puenta jest swietna, wiersz też trochę inny nisz wszystkie, do łamania po twojemu jestem przyzwyczajona, ale tutaj widze niewiele tego i wiersz zyskał( chyba)to tylko moje skromne! pozdar! Tomku!

Ewo, dziękuję za wizytę! pozdrawaim ciepło -obojga !!

nie mówię zeby mito przeszkadzało, wręcz odwrotnie lubię tę metaforę,ale...może i ktoś coś pozdrawiam

jeśli to komisja z Warszawy to nie będzie żadnej sprawy ona nic nie poradzi i nikogo nie posadzi nawet i Rewina choćby i jego wina!

ooo, jakże miło powitać- z podziękowaniem za wizytę! pozdrawaim

serce bije niespokojnie z ciasnej klatki się wyrywa już zapomniałeś o mnie telefon się nie odzywa wstęgami stu szos przecięte samotnością się karmi myśli obrazami krążą uciekając poza ramy tyle chciałam wyśpiewać w nutach zapisać żale lecz na ucho depnął ci słoń nie chcesz mnie słuchać wcale wynajmę wichru orkiestrę powietrzne zadudnią trąby przeczyszczą uszy słoniowe a ja na osłodę dam ci... w zęby

Ja-ciek! Mucha urrrra-towany komar poszedł w odstawkę /hehe

siorpie chlipie,szloocha tylko tego kto nie kocha

na krawędzi świata- nie dało się inaczej?- to już było, oprócz tego wiersz nieoklepany, słowa staranne dobrane, wiele mówiące, pozdrawiam

Tomku, ja podziękuję.pozdar!

tak, to jest bycie obok,cholerne, kiczowate bycie obok. tylko wspólność majątkowa, dzięki!

i co? bardzo zbuntowany ten twój peel.jednak zaciekawił, skoro wróciłam. pozdar!

nie będę szczekać na człowieka, przemówię: podobasie.

Stary koniu, dawno cię nie było, czyzbyś na tej lokomotywie gdzieś w świat?za tą letnią z płowymi włosami? pozdrawiam ciepło roz-to-pami!

źle jej było bo jak mówią- żonie wątroba gnije gdy chłop jej nie pije! chłop nie pije, glinę miesi, a żoneczka mu się biesi.

sprzedam pędzel nic nie warty dajcie mi miliony bo ten pędzel to nie ściany tylko bieli żony!

plotę bzdury nie od rzeczy nawet z nudów gdaczę opuszkami palców obraz smutku dziś na szybie znaczę

Stasia z Jasiem darła koty, dzisiaj z nudów płaczą. Unikają się oboje do oczu nie skaczą.

panie Fei, dzięki- to właśnie kiczowatość życia osobnego we dwoje. cieszę się, że wiersza nie czytałeś, tylko DOBRZE przeczytałeś, serdecznie dzięki dobry człowieku he he pozdrawiam

a ja jestem zszokowana- żadnych złośliwości,żadnego pieprzu, tak sobie spokojnie refleksyjnie, jak nie JASIU którego zapamiętałam. ale co tam może być i tak pozdrawiam/ES

Vero, znowu te blond nie dają spokoju?- głupie! a wiersz podoba się -chwile zawieszone między niebytem a udręką, pozdrawiam,

łzy spływają parami uśmiech sam kwitnie inaczej we dwoje droga nie nudna gdy się razem śmieje i płacze a oni w parze osobno idą przez życie każde swoje rozterki dzierży szczęście się wykruszyło zardzewiałą obrączką już się nie należy wspólność wsunięta pod wycieraczkę

Prawdziwa godność nie leży w tym, by się naśmiewać i odgrywać, ale w tym wszystkim twarz zachować,a tak naprawdę to forum misie, lubię spotykać się zaocznie- szkoda- z Wami, dużo się nauczyłam i nawet głupie dyskusje rozweselały moje nudne zycie pozdrawiam WAS serdecznie i obrażalskich i ob-rażonych o nieobrażonych! szable w dłoń- hehe!!!

któż to korony Jasiowi nie dał?- jak smiał! czyżby dlatego popadł w nudszał?