Julia Valentine
-
Postów
668 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Julia Valentine
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 27
-
-
CytatO matko! Studentka fizyki! Teraz to się Ciebie boję:)
A co do wiersza, czy tylko mnie się ta końcówka podoba???
mi póki co też się podoba :)0 -
CytatJednym słowem: słabiutko.
I jest to kolejny wiersz, który tu dziś czytam, pod którym trudno to uzasadnić,
ponieważ lista zastrzeżeń jest dłuższa od samego wiersza:(
Niemniej - serdecznie/iza
przyznaję rację :);
co do wiersza, może uda mi sie wypunktować kilka zastrzeżeń:
W przemyśleń wielu spraw --> już pierwszy wers może nieco zniechęcić; brzmi bardzo niedzisiejszo, co nie musi być wadą, ale tutaj jest nią; może po prostu ' w przemyśleniach wielu spraw' tylko od razu powstaje pytanie: jakich spraw?
Wpisałeś swój mały świat
Choć niebo zamiast błękitu
Daje szarość dnia.
Wiara,nadzieja,miłość --> tu się robi wyjątkowo banalnie; jeśli chcesz mówić o tych wartościach, może warto sprobować jakoś ro zakamuflować - np. odwołując się do Listu do Koryntian, spróbuj jakoś nietypowo powiedzieć o rzeczach, które dotykają każdego; opisz to w nowy sposób, niecodzienny, niebanalny;
Tak kiedyś to było
Zrywasz kartki z kalendarza
Przybywa pustych lat
Samotność wpisana w życie
Przygnębia,odbiera radość
Kwiaty pachną inaczej
Promienie słońca rzucają cień --> ta strofa zupełnie niepotrzebna, wprowadza tylko to co wszyscy wiedzą, co było miliony razy i co czytelnika zazwyczaj denerwuje;
Bezsenne noce krzyczą tęsknotą
Za pocałunkami,dotykiem
Twoje serce chce kochać
W głębokiej ciszy woła o miłość
Rankiem Morfeusz ma Cię we władzy
Prowadzi na Wyspy Szczęśliwe
Wspomnienia żywe,gorące
Tulisz w drżących dłoniach.
-------------
całość jest bardzo wtórna, Alter net ma rację - wiersz jest na tyle słaby, ze trudno wyodrębnić błędy; jedyne co mogę poradzić, to bardzo dużo czytaj i staraj się ćwiczyć i słuchać rad innych (oczywiście nie wszystkich ;)
pozwolę sobie być czepialską - nie znoszę wręcz, gdy w wierszu wszystkie wersy zaczynają się od wielkich liter wtedy, gdy nie jest to jakoś uzasadnione - lepiej używać małych liter [wiem - to sprawa czysto estetyczna, ale jednak]
pozdrawiam serdecznie0 -
CytatHehe, no to wiem, gdzie zgłaszać się na korepetycje w razie potrzeby:)
.
jasne :), po coś studiuję fizykę, czyż nie?0 -
cóż, chyba jednak powinnam pomyśleć nad tą końcówką - póki co jednak zostaje jak jest;
Agato, dziękuję, za komentarz; cieszę się, że się podoba; nie wiem czemu, ale ta ironia losu wciąż wydaje mi się potrzebna;
Izo, nie wiem dokładnie co zrobić z tym 'znanym', idąc tokiem myśli peela, ten znany eksperyment jest dość ważny, chyba żeby zmienić przymiotnik - pomyślę i zobaczymy co z tego wyniknie ;) co do końcówki, jak wyżej; natomiast 'pada' mi się nie podoba, ciekawiej by chyba było z 'upada'; ironia jest chyba dlatego, że na początku miałam pomysł, aby człowiek upadał na głowę ;P, ale to by całkowicie zmieniło odbiór wiersza; z upada kojarzy mi się automatycznie: "niebo nie po to spada nam na głowę, żeby się nami bawić, ale po to, żeby zachwycać się nami kiedy się podnosimy" - choć nie wiem czemu;
Mariuszu, cieszę się, że wiersz OK;
jeszcze raz wszystkim serdeczne dzięki za komentarze
pozdrawiam0 -
dzięki za komentarze :)
Mr.Żubr, fizyka to chyba najpiękniejsza dziedzina nauki (co ja mówię: bez chyba), jak by co, to służę ;)
ironia losu - moim zdaniem potrzebna, wykańcza i nadaje pewien sens reszcie, każe odbierać tekst w taki, a nie inny sposób; co do przegadania - opór, prędkość i pstryk - te słowa są potrzebne, mają tu swoje miejsce i znajdują się w wierszu nie bez przyczyny;
ogólnie nie chcę bronić wiersza - sam się powinien bronić; jeśli się nie broni, znaczy, że słaby;
jeszcze raz dzięki za komentarze
pozdrawiam serdecznie0 -
Cytatczyżby nieszczęśliwa miłość?
wiersz pełe\n niedopowiedzeń ale puenta super!
cmokES
wielkie dzięki Stasiu, więcej nie zdradzam ;)
serdeczności0 -
można jak z tym kotem
założyć
żyje i umarł jednocześnie
stary eksperyment
– nie rozstrzygnięto na stronę kota
pocieszenie
ma dziewięć żyć
albo dziewięć śmierci
można nic nie czuć
pstryk
z siódmego piętra
najlepiej – opór prędkość
jest czas żeby pomyśleć
koty spadają na cztery łapy
człowiek najczęściej na serce
ironia losu0 -
na razie tyle poprawek:
szkoda że nie palę papierosów
mogłabym napisać wiersz
– dobrze po wszystkim
skupić wzrok w żarze
zadymić umysł –
powiedzieć
co tam rak płuc
i tak wcześniej umrę z miłości0 -
Izo, bardzo dziękuję za izotop, pomyślę jeszcze i może coś pozmieniam; miło Cię widzieć u mnie :)
Bartku, dzięki za pozostawienie śladu i za to, że wiersz dobry;
pozdrawiam serdecznie0 -
dzięki za zaglądnięcie do mnie; wybaczam, oczywiście :)
pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości ;P0 -
oj, to prawda - dawno; powodów wiele, nie ma sensu się rozwodzić;
Stasiu, bardzo dziękuję, że do mnie wpadłaś i zostawiłaś swój ślad;
pozdrawiam serdecznie
PS. ja też nie żałuję ;)0 -
pozwolę sobie w jednym komentarzu odpowiedzieć wszystkim :)
tak więc po kolei:
Rafale, bardzo się cieszę, że wiersz się podoba, naprawdę;
Patryku, szkoda, że nic ponad to; ale rozumiem; pozdrawiam Cię serdecznie;
Ewo, jestem co nieco zaskoczona tak dobrym komentarzem, bardzo się cieszę i dziękuję;
Jurku, witaj; szczerze mówiąc z Twojej strony spodziewałam się czegoś dużo bardziej ostrego ;); zastanowię się nad sugestiami, choć papierosów z wiersza wolałabym nie wywalać; co do semantyki - zapewne zauważyłeś - ale dodam [na wszelki wypadek ;P], że druga strofa nie bez przyczyny jest między myślnikami; a z papierosami może być czasem tak jak z tą muchą - przydają się, żeby złapać temat;
Tomku, bardzo dziękuję za komentarz, cieszę się, że nie razi;
wszystkich jeszcze raz serdecznie pozdrawiam0 -
dzięki za szczerość :)
wiem, że wiersz nieco banalny - w zasadzie próbowałam uchwycić w nim pewien nastrój, nie wiem czy się udało; chciałabym co nieco choćby z niego uratować; na pewno jeszcze nad nim posiedzę;
serdeczności i pozdrowienia0 -
Cytatdoberze, że nie palisz
i tak coś napisałaś
skupiłaś się w sobie
a umysł umysł wypluł to co mógł
umrzeć w końcu trzeba
na szczęście - życie wieczne byłoby przekleństwem :)
pozdrawiam serdecznie
PS. wypluł dobrze, czy źle?0 -
szkoda że nie palę papierosów
mogłabym
napisać wiersz
– dobrze po wszystkim zapalić
w żarze tytoniu skupić wzrok
zadymić umysł –
powiedzieć
a co tam rak płuc
i tak wcześniej umrę z miłości0 -
szkoda, ale mimo wszystko dziękuję Kasiu za komentarz
serdeczności0 -
racja - drastyczne :)
mam wrażenie, że trochę zbyt, bo traci się klimat; tak czy inaczej wiersz z pewnością potrzebuje cięć, więc na pewno jeszcze pomyślę;
dzięki za komentarz
serdeczności0 -
według mnie sporo do poprawki; wiersz całkiem oryginalny, ale nieco przegadany;
"z deszczu pod rynny, rynny.." --> brakuje kropki
końcówka niezła, ale całość przesadzona; zmieniasz stylistyki, mieszasz; jak dla mnie za dużo tu słów;
do tego literówki (te trzy kropki bez kropki, no i w pierwszym wersie);
w drugiej strofie niepotrzebna inwersja;
"Wiecznie sam - bo tak chcę…" --> jak myślnik, to już raczej bez "bo", albo z przecinkiem i bo (bez myślnika oczywiście);
to mniej więcej tyle; jak już pisałam wiersz średni.
serdeczności0 -
wiem, że banał, ale nie mam pojęcia co z nim zrobić
pozdrawiam serdecznie0 -
pokolorowałam wczorajszy sen
powiedziałbyś – wszystko na opak
drzewa nie mogą być fioletowe
pamiętasz
patrzyłam wtedy przez różowe okulary
niebo było turkusowe
twoja koszula
twoja koszula była czarna
pamiętasz
sen był rzeczywistością0 -
Cytat
Jeśli chodzi o przełamanie wersów.
Wiersz ten jest opisem 2stanów umysłu. I w 2 częściach powinien pozostać.
Wydawało mi się to dość oczywiste.
Pozdrawiam
mam nadzieję, że dobrze się zrozumieliśmy: wersy - czyli linijki; nie pisałam o zmianie strof, a tylko wersyfikacji;
co do odczytu: warto, abyś ten tekst przeczytał kilka razy na głos, postarał sie być wobec niego obiektywny; to, że Ty świetnie go czujesz i odczytujesz, że wiesz co znaczy, nie oznacza, że czytelnik także to wszystko wie i czuje; sądzę, iż chciałbyś, aby czytelnik wyniósł coś dla siebie po przeczytaniu tego tekstu, tylko czy mu to umożliwiasz? zastanów się;
co do wylewania się myśli - to moim zdaniem myśli mogą się wylewać na papier, ale w pamiętniku, blogu, a nie w poezji; w poezji słowa muszą mieć znaczenie - są przecież najważniejsze; każde słowo powinno mieć swoje miejsce i funkcję; poezja to nie jest takie tam pisanie co ślina na język przyniesie, co myśli pokażą; poczytaj trochę; w Twoim wypadku myślę, że warto, abyś zapoznał się np. z poezją barokową, gdzie forma miała ogromne znaczenie - poznaj przenośnie, parabole, metafory, porównania itd. pomyśl jak jeden wyraz, znak interpunkcyjny, szyk, wersyfikacja mogą zmienić znaczenie i odbiór całego utworu; to ważne, aby mieć tego świadomość; uważam, że poeta nie może być tylko natchniony i pisać pod wpływem weny, bo tak mu każą myśli - musi być także rzemieślnikiem i to dobrym, który rozumie i zna swój fach;
ja odczytuję ten tekst na swój sposób [piszę to na wszelki wypadek], ale nie oznacza to, że tekst do mnie przemawia;
tak więc na razie jest słabo, ale czytaj i to bardzo dużo najróżniejszą poezję, także na tym forum i wyciągaj z niej wnioski;
serdeczności0 -
według mnie słabo; krew, dziewicy - jakoś lepiej unikać takich słów - zazwyczaj z ich użyciem nie wychodzi nic porządnego (tak z doświadczenia...);
poza tym szyk w drugim wersie drugiej strofy jest koszmarny - inwersja całkowicie niepotrzebna;
nielitościwy zazwyczaj w tym kontekście pisze się razem - chyba, że to zabieg stylistyczny, ale jakoś nie odczytuję;
no i ogólnie konstrukcja wiersza polegająca na: jedno zdanie - jeden wers jest raczej nieciekawa (że tak to ujmę ;);
całość moim zdaniem kiepska; popracuj jeszcze nad tym tekstem; poprzełamuj wersy, pomyśl nad szykiem i czytelnością dla osoby nie znającej Twoich myśli;
serdeczności0 -
ups, za słowika przepraszam - za bardzo kojarzy mi się z letnim wieczorem, ale jak pisałam - kojarzą mi się te odgłosy z wieczorem, a skoro nawet nocą się odzywają to nawet lepiej - ciekawsza noc i przyjemniejsza :)
serdeczności0 -
mam kilka zastrzeżeń:
po pierwsze chyba powinno być: "udaję się" - bo z treści wynika, że peel się udaje na taras, a nie np. noc ;)
swego/swojego --> w sumie bez różnicy, ale bym jeszcze pomyślała;
jeszcze pewna wątpliwość, ale natury niepoetyckiej - świerszcze i słowik to chyba raczej wieczorem się odzywają? choć nie wiem - mogę się mylić. tak czy inaczej nie kojarzą mi się z nocą, a z wieczorem
serdeczności0
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 27
****
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
co do ironii losu, mi chyba nadal jest ta podkreślona końcówka potrzebna, więc na razie zostaje, ale nie wykluczam, że za jakiś czas po prostu wyleci :)
Tali Macieju, cieszę się, że dobrze, a rozwijać jednak nie będę (:
Joaxii, bardzo się cieszę, że postanowiłaś skomentować mój twór; co do wersyfikacji - jeszcze nad nią posiedzę; chyba mogę się zgodzić co do 'pstryk' - na początku wiersz poprzedzał cytat, w jego świetle wyodrębnione i podkreślone 'pstryk' miało sens, teraz jest to chyba jednak niepotrzebne; co do 'znany' - nie wiem czemu, ale jest mi tam potrzebne jakieś słowo, może zamiast 'znany' dać 'stary'?, zobaczymy :) szkoda tylko, ze tych wszystkich sugestii nie otrzymałam w Warsztacie
Marti, cieszę się, że mój kotek przypadł do gustu;
Waldemarze, uprzejmie dziękuję za komentarz; cóż znaczy, że niebezpieczny? :)
jeszcze raz dzięki za komentarze
pozdrawiam serdecznie