Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Valentine

Użytkownicy
  • Postów

    668
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Julia Valentine

  1. co do ironii losu, mi chyba nadal jest ta podkreślona końcówka potrzebna, więc na razie zostaje, ale nie wykluczam, że za jakiś czas po prostu wyleci :)

    Tali Macieju, cieszę się, że dobrze, a rozwijać jednak nie będę (:

    Joaxii, bardzo się cieszę, że postanowiłaś skomentować mój twór; co do wersyfikacji - jeszcze nad nią posiedzę; chyba mogę się zgodzić co do 'pstryk' - na początku wiersz poprzedzał cytat, w jego świetle wyodrębnione i podkreślone 'pstryk' miało sens, teraz jest to chyba jednak niepotrzebne; co do 'znany' - nie wiem czemu, ale jest mi tam potrzebne jakieś słowo, może zamiast 'znany' dać 'stary'?, zobaczymy :) szkoda tylko, ze tych wszystkich sugestii nie otrzymałam w Warsztacie

    Marti, cieszę się, że mój kotek przypadł do gustu;

    Waldemarze, uprzejmie dziękuję za komentarz; cóż znaczy, że niebezpieczny? :)


    jeszcze raz dzięki za komentarze

    pozdrawiam serdecznie

  2. Cytat
    Jednym słowem: słabiutko.
    I jest to kolejny wiersz, który tu dziś czytam, pod którym trudno to uzasadnić,
    ponieważ lista zastrzeżeń jest dłuższa od samego wiersza:(
    Niemniej - serdecznie/iza



    przyznaję rację :);

    co do wiersza, może uda mi sie wypunktować kilka zastrzeżeń:

    W przemyśleń wielu spraw --> już pierwszy wers może nieco zniechęcić; brzmi bardzo niedzisiejszo, co nie musi być wadą, ale tutaj jest nią; może po prostu ' w przemyśleniach wielu spraw' tylko od razu powstaje pytanie: jakich spraw?
    Wpisałeś swój mały świat
    Choć niebo zamiast błękitu
    Daje szarość dnia.

    Wiara,nadzieja,miłość
    --> tu się robi wyjątkowo banalnie; jeśli chcesz mówić o tych wartościach, może warto sprobować jakoś ro zakamuflować - np. odwołując się do Listu do Koryntian, spróbuj jakoś nietypowo powiedzieć o rzeczach, które dotykają każdego; opisz to w nowy sposób, niecodzienny, niebanalny;
    Tak kiedyś to było
    Zrywasz kartki z kalendarza
    Przybywa pustych lat

    Samotność wpisana w życie
    Przygnębia,odbiera radość
    Kwiaty pachną inaczej
    Promienie słońca rzucają cień
    --> ta strofa zupełnie niepotrzebna, wprowadza tylko to co wszyscy wiedzą, co było miliony razy i co czytelnika zazwyczaj denerwuje;

    Bezsenne noce krzyczą tęsknotą
    Za pocałunkami,dotykiem
    Twoje serce chce kochać
    W głębokiej ciszy woła o miłość

    Rankiem Morfeusz ma Cię we władzy
    Prowadzi na Wyspy Szczęśliwe
    Wspomnienia żywe,gorące
    Tulisz w drżących dłoniach.



    -------------
    całość jest bardzo wtórna, Alter net ma rację - wiersz jest na tyle słaby, ze trudno wyodrębnić błędy; jedyne co mogę poradzić, to bardzo dużo czytaj i staraj się ćwiczyć i słuchać rad innych (oczywiście nie wszystkich ;)

    pozwolę sobie być czepialską - nie znoszę wręcz, gdy w wierszu wszystkie wersy zaczynają się od wielkich liter wtedy, gdy nie jest to jakoś uzasadnione - lepiej używać małych liter [wiem - to sprawa czysto estetyczna, ale jednak]

    pozdrawiam serdecznie
  3. cóż, chyba jednak powinnam pomyśleć nad tą końcówką - póki co jednak zostaje jak jest;

    Agato, dziękuję, za komentarz; cieszę się, że się podoba; nie wiem czemu, ale ta ironia losu wciąż wydaje mi się potrzebna;

    Izo, nie wiem dokładnie co zrobić z tym 'znanym', idąc tokiem myśli peela, ten znany eksperyment jest dość ważny, chyba żeby zmienić przymiotnik - pomyślę i zobaczymy co z tego wyniknie ;) co do końcówki, jak wyżej; natomiast 'pada' mi się nie podoba, ciekawiej by chyba było z 'upada'; ironia jest chyba dlatego, że na początku miałam pomysł, aby człowiek upadał na głowę ;P, ale to by całkowicie zmieniło odbiór wiersza; z upada kojarzy mi się automatycznie: "niebo nie po to spada nam na głowę, żeby się nami bawić, ale po to, żeby zachwycać się nami kiedy się podnosimy" - choć nie wiem czemu;

    Mariuszu, cieszę się, że wiersz OK;

    jeszcze raz wszystkim serdeczne dzięki za komentarze

    pozdrawiam

  4. dzięki za komentarze :)

    Mr.Żubr, fizyka to chyba najpiękniejsza dziedzina nauki (co ja mówię: bez chyba), jak by co, to służę ;)

    ironia losu - moim zdaniem potrzebna, wykańcza i nadaje pewien sens reszcie, każe odbierać tekst w taki, a nie inny sposób; co do przegadania - opór, prędkość i pstryk - te słowa są potrzebne, mają tu swoje miejsce i znajdują się w wierszu nie bez przyczyny;
    ogólnie nie chcę bronić wiersza - sam się powinien bronić; jeśli się nie broni, znaczy, że słaby;

    jeszcze raz dzięki za komentarze

    pozdrawiam serdecznie

  5. można jak z tym kotem
    założyć
    żyje i umarł jednocześnie

    stary eksperyment
    – nie rozstrzygnięto na stronę kota

    pocieszenie
    ma dziewięć żyć
    albo dziewięć śmierci

    można nic nie czuć
    pstryk
    z siódmego piętra
    najlepiej – opór prędkość
    jest czas żeby pomyśleć


    koty spadają na cztery łapy
    człowiek najczęściej na serce

    ironia losu

  6. pozwolę sobie w jednym komentarzu odpowiedzieć wszystkim :)
    tak więc po kolei:

    Rafale, bardzo się cieszę, że wiersz się podoba, naprawdę;

    Patryku, szkoda, że nic ponad to; ale rozumiem; pozdrawiam Cię serdecznie;

    Ewo, jestem co nieco zaskoczona tak dobrym komentarzem, bardzo się cieszę i dziękuję;

    Jurku, witaj; szczerze mówiąc z Twojej strony spodziewałam się czegoś dużo bardziej ostrego ;); zastanowię się nad sugestiami, choć papierosów z wiersza wolałabym nie wywalać; co do semantyki - zapewne zauważyłeś - ale dodam [na wszelki wypadek ;P], że druga strofa nie bez przyczyny jest między myślnikami; a z papierosami może być czasem tak jak z tą muchą - przydają się, żeby złapać temat;

    Tomku, bardzo dziękuję za komentarz, cieszę się, że nie razi;


    wszystkich jeszcze raz serdecznie pozdrawiam

  7. według mnie sporo do poprawki; wiersz całkiem oryginalny, ale nieco przegadany;

    "z deszczu pod rynny, rynny.." --> brakuje kropki
    końcówka niezła, ale całość przesadzona; zmieniasz stylistyki, mieszasz; jak dla mnie za dużo tu słów;
    do tego literówki (te trzy kropki bez kropki, no i w pierwszym wersie);
    w drugiej strofie niepotrzebna inwersja;
    "Wiecznie sam - bo tak chcę…" --> jak myślnik, to już raczej bez "bo", albo z przecinkiem i bo (bez myślnika oczywiście);

    to mniej więcej tyle; jak już pisałam wiersz średni.

    serdeczności

  8. Cytat

    Jeśli chodzi o przełamanie wersów.
    Wiersz ten jest opisem 2stanów umysłu. I w 2 częściach powinien pozostać.
    Wydawało mi się to dość oczywiste.

    Pozdrawiam


    mam nadzieję, że dobrze się zrozumieliśmy: wersy - czyli linijki; nie pisałam o zmianie strof, a tylko wersyfikacji;
    co do odczytu: warto, abyś ten tekst przeczytał kilka razy na głos, postarał sie być wobec niego obiektywny; to, że Ty świetnie go czujesz i odczytujesz, że wiesz co znaczy, nie oznacza, że czytelnik także to wszystko wie i czuje; sądzę, iż chciałbyś, aby czytelnik wyniósł coś dla siebie po przeczytaniu tego tekstu, tylko czy mu to umożliwiasz? zastanów się;

    co do wylewania się myśli - to moim zdaniem myśli mogą się wylewać na papier, ale w pamiętniku, blogu, a nie w poezji; w poezji słowa muszą mieć znaczenie - są przecież najważniejsze; każde słowo powinno mieć swoje miejsce i funkcję; poezja to nie jest takie tam pisanie co ślina na język przyniesie, co myśli pokażą; poczytaj trochę; w Twoim wypadku myślę, że warto, abyś zapoznał się np. z poezją barokową, gdzie forma miała ogromne znaczenie - poznaj przenośnie, parabole, metafory, porównania itd. pomyśl jak jeden wyraz, znak interpunkcyjny, szyk, wersyfikacja mogą zmienić znaczenie i odbiór całego utworu; to ważne, aby mieć tego świadomość; uważam, że poeta nie może być tylko natchniony i pisać pod wpływem weny, bo tak mu każą myśli - musi być także rzemieślnikiem i to dobrym, który rozumie i zna swój fach;

    ja odczytuję ten tekst na swój sposób [piszę to na wszelki wypadek], ale nie oznacza to, że tekst do mnie przemawia;

    tak więc na razie jest słabo, ale czytaj i to bardzo dużo najróżniejszą poezję, także na tym forum i wyciągaj z niej wnioski;

    serdeczności
  9. według mnie słabo; krew, dziewicy - jakoś lepiej unikać takich słów - zazwyczaj z ich użyciem nie wychodzi nic porządnego (tak z doświadczenia...);
    poza tym szyk w drugim wersie drugiej strofy jest koszmarny - inwersja całkowicie niepotrzebna;
    nielitościwy zazwyczaj w tym kontekście pisze się razem - chyba, że to zabieg stylistyczny, ale jakoś nie odczytuję;
    no i ogólnie konstrukcja wiersza polegająca na: jedno zdanie - jeden wers jest raczej nieciekawa (że tak to ujmę ;);

    całość moim zdaniem kiepska; popracuj jeszcze nad tym tekstem; poprzełamuj wersy, pomyśl nad szykiem i czytelnością dla osoby nie znającej Twoich myśli;

    serdeczności

  10. mam kilka zastrzeżeń:
    po pierwsze chyba powinno być: "udaję się" - bo z treści wynika, że peel się udaje na taras, a nie np. noc ;)
    swego/swojego --> w sumie bez różnicy, ale bym jeszcze pomyślała;

    jeszcze pewna wątpliwość, ale natury niepoetyckiej - świerszcze i słowik to chyba raczej wieczorem się odzywają? choć nie wiem - mogę się mylić. tak czy inaczej nie kojarzą mi się z nocą, a z wieczorem

    serdeczności

×
×
  • Dodaj nową pozycję...