Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Liryczny_Łobuz

Użytkownicy
  • Postów

    1 470
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Liryczny_Łobuz

  1. Hania i Ania w jednym stały domu
    I chociaż się lubiły
    To jedna przed drugą - po kryjomu
    Dokarmiały pająka, tłustymi muszkami
    A szczęście tam mieszkało
    pod pajęczynami

    I tylko muchy głupie
    Miały wszystko w ... nosie

    Kochane dziewczyny - stare przysłowie wszak mówi, że dom bez pajęczyn, nie może być domem szczęśliwym ... i coś w tym jest.

    Buziaki - Łobuziaki

  2. Cytat
    Leon mówi, że Ignacy
    Kazimierza coś nie lubi
    więc daj imię Bonifacy
    niech się pająk takim chlubi

    a zwierzątko sympatyczne
    kiedy gdzieś pod lampą stąpa
    przy robaczku - romantyczne
    a przy muszce - to już pompa!



    :)))))

    pozdrawiam!


    No pięknie!!!
    A wiesz, że miałem jamnika Ignacego, któremu, jak skończył 18 lat - zrobiłem Dowód Osobisty ze zdjęciem itd :)
    A niedawno spotkałem panią z jamnikiem - Pafnucym !

    Może nastepny wierszyk będzie o tych maluchach, z sercem lwa?

    A może Ty, Kingo - spróbujesz coś na temat... np. że:
    "To jamniki jako ostatnie przekonują sie , że pada deszcz"

    Pozdrawiam - Marek
  3. duży pająk na suficie
    biegnie szybko, po kryjomu
    ale nie krzyw się na niego,
    on też mieszka w naszym domu

    O! już zawisł na karniszu
    już odpalił swoje krosna
    wnet zadrgają sidła w słońcu
    idzie wiosna!

    a gdy wyjdę gdzieś do pubu
    - już niedługo rusza Liga
    On cichutko, nad twą głową
    będzie śmigał

    i Wielkanoc spędzi z nami
    my przy babce i święconce
    on przy muszce lub robaczku
    gdzieś tam w kącie

    a nazwiemy go - Kazimierz
    albo Leon, lub Ignacy
    fajnie w domu mieć zwierzątko
    ... czemu się tak dziwnie patrzysz ?!!!

  4. A więc piszesz Zdzisławie :

    ".. he he he ja to bym ujął , że niby gdzie ta książka miała polecieć jak nie " na podłogę " - w kosmos? :))
    ..." Dziękuję i zapraszam na inny wiersz z tym samym kotem ! " = to ja nic nie kumam - to kot nie
    " poszedł " na obiad ? :)))) pozdro "

    I tu masz rację - rzecz dzieje się na Ziemi,ale, że od razu tego nie wiadomo (wszak wyobraźnia nie zna granic), musiałem to zaznaczyć już na wstępie - używając do tego Prawa Grawitacji - co dalej implikuje działanie (chodzenie, podnoszenie itd.) innych bohaterów mojego wiersza.

    Mogłem oczywiście zacząć stereotypowo - "Rzecz dzieje się na planecie Ziemia" - ale kompozycyjnie to mi nie bardzo pasowało.

    Dziękuję jednak za tak wnikliwą analizę - postaram się uwzględnić Twoje uwagi w następnych utworach, i zwrócę uwagę mojemu kotu, żeby nie szwendał mi się tu bez sensu - pozdrawiam zwyczajowym ziemskim - Ahoj!

    Marek

  5. Cytat
    Marku jak czytam Twoje pisanie i o ile mi wiadomo
    (czytano), zawsze doskonale trafiałeś poprzez żart, humor, dowcip w poważne sprawy dotyczace naszego żywota!
    Czytałam wcześniej ale jak mam odpisać na gorąco , to wolę po szczekać spokojnie!
    Wiersz jak to Twoje czyta się lekko i przyjemnie!
    Oczywiście popluskam!
    Ania


    Aniu - przepraszam, że dopiero teraz - wyjaśnienia - osobiscie :))

    A z tym naszym wzajemnym "popluskaniem" - to ... kto wie, w końcu przecież przyjdzie to lato!

    Dziękuję i Buuuziaki! - Marek
  6. Cytat
    Gdyby tak ludzie mieli umiar w jedzeniu i nie chcieli przejmować władzy nad lodówką, wszystko dałoby się rozwiązać pokojowo, a nawet salonowo, ale gdzie tam...
    Przeczytałam z ogromną przyjemnością. I jeszcze wiedzę wyniosłam - ścisłą ;)
    Pozdrawiam :)

    Aniu, wiedza taka czy owaka zawsze się przyda - parającym się piórem :)
    A z tą lodówką to chyba jest tak, że bogatym apetyt rośnie w miarę jedzenia - i to ta PAZERNOŚĆ jest głównym źródłem nieszczęść tego świata ..., no i głupota oczywiście.

    Serdecznie pozdrawiam - Marek
  7. Cytat
    Jeśli figlują, to znaczy, że kot Schrödingera na szczęście, jest żywy!
    Chyba, że oba koty figlują w Zaświatach, więc kot Schrödingera jest jednak martwy!
    Moja podopieczna pazurzasta jest dziwolągiem kulinarnym, nie lubi szynki ani wędzonki, w tym wędzonych ryb. Za rybę prosto z wody, od wędkarzy, dałaby się za to pokroić!
    Malo jest wierszy o kotach, szkoda, dzięki za ten!
    Serdeczności
    - baba


    Moja Babo Ukochana - wiedziałem, że i miłość do zwierząt nie jest Ci obca.
    A kot Schrödingera, jeżeli tu znika - to właśnie pojawia się w Zaświatach, a mój już tam na niego czeka zaczajony tuż za Horyzontem Zdarzeń :))
    Zresztą dzisiaj pojawił się Tu (więc Tam go akurat nie ma) i właśnie myje swoje czarne futerko z resztek gwiezdnego pyłu.

    Serdecznie pozdrawiam - Marek
  8. Cytat
    Kto ma dostęp do lodówki, ten ma dostep do władzy!
    Władza nad kotami i nad psami również. Znam to z autopsji. To straszliwie wygłodniałe, biedne niejedzące od miesięcy spojrzenie. I jak tu nie uwierzyć.....?
    Pozdrwaiam ze zrozumieniem
    Lilka


    Li_Lu, ja również oprócz kota mam też psa:)) Tak - podawanie im jedzenia to istny menuet kroków, skoków i ogonów!

    Dziękuję za serdeczny wpis - Marek -
  9. Cytat
    Liryczny Łobuzie, żeby tylko takie domowe wojny były.... :)
    Te prawdziwe o wiele gorsze.
    Świetmy pomysł na wplecenie kota do "konfliktu".
    Wiersz spodobał mi się.
    Pozdrawiam.



    Właściwie i Tobie i innym dziewczynom powiedział bym to samo co Nowej - Keeep smiling!
    Pamiętaj że o niektórych sprawach, które teraz są TAKIE WAŻNE - za miesiąc już zapomnisz.

    A to tylko zabiera Ci czas na pisanie - trzeba umieć sie wyłączyć - i robić swoje :))

    Pozdrawiam Wiosennie - Marek
  10. Cytat
    Sympatycznie przedstawiona ta wojna domowa, chociaż podczas trwania działań wojennych do śmiechu nie jest. Do tego to tylko jedna z niewielu toczących się w domach bitew. Pozdrawiam:)


    No cóż Pani Nowakowa :)) - NIE MA CHATKI BEZ ZAGADKI!
    Trzeba tylko powoli nabierać dystansu do denerwujących drobiazgów - szkoda na to życia.

    Pozdrawiam znad kolejnej kromki:)) - Marek

  11. Hej!

    Napisałaś - "Wstaw młodym wiersz o zwierzątku !Ha!
    Niech poczytają jak rozbawić czytelnika!"

    Może za tydzień, jak niczego nowego nie napiszę.

    Dziękuję Ci za recenzję - jednakowoż opisana w wierszu sytuacja zdarzyła się kiedyś naprawdę - a mnie zostało tylko ja opisać.
    Namęczyłem się jednak (bom gaduła) nad lapidarnością stylu - co bardzo cenię w poezji. Nie wiem jak wyszło - ale lubię ten wiersz, który (jak haiku) zatrzymuje w czasie jeden wieczór z mojego życia.

    Cieszę się że i Ty odżyłaś na wiosnę:)))

    Buziaki! - Marek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...