
amanita
Użytkownicy-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez amanita
-
mi tam nitu mitu brak :) ni to lama ni to ramadam pozdrawiam, amanita ;) a mam!
-
Kurcze...a czy płeć autora ma naprawdę, aż tak istotne znaczenie na to jak postrzegamy dane dzieło? Czy wszyscy nie jesteśmy ludźmi? Wyjdźmy z szufladek, spójrzmy szerzej... Wiem, że ściśnięte i mam z tym problem... musze to wyjąć z szuflady - niech rozprostuje kości, może czas pomoże :) Pozdrawiam i dzięki za wdepnięcie, amanita. ;)
-
Dzięki za obecność Judyt. Ciepło ciepło :) Ciepłoniaście ;) Czasami mam wrażenie, że Ty używasz przerzutni nawet w komentarzach nadając im wieloznaczny charaker :) Pozdrawiam, amanita.
-
Zbyt dosłownie odbierasz słowa. Nie musi chodzić o ten pierwszy raz kiedy kogoś usłyszymy - ale pierwszy raz, kiedy zdamy sobie sprawę z przyjemności jaką odczuwamy w czyimś towarzystwie. Czasami ciężko od razu zidentyfikować swoje uczucia. Nie każda piosenka podoba się od razu. Czemu od razu? Po jakimś czasie człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę że żył bez tej "melodii" i zaczyna się zastanawiać czym wtedy wypełniał czas, jak to możliwe, że był szczęśliwy. Niedowierzając całemu światu...+ własnym, spontanicznym odpowiedziom na stwierdzenie, że bez niej również mógł odczywać przyjemność, niedowierzając że ją ma....ect Widzisz - też niedowierzasz, a wszystko przecież jest bardzo subiektywne. Raczej kolejna płyta w tej przeogromnej szafie grającej. On też nią jest i zdaje sobie z tego sprawę. Nie ma za co przepraszać - po to wiersz jest w warsztacie, żeby się go czepiać ;) Zdaje sobie sprawę, że wiersz jest mocno niedoskonały. Powstał pod wpływem pewnego porównania, które mi się wykluło w głowie i wydało przerażająco trafne. Mianowicie stwierdziłem, że wszyscy jesteśmy płytami o_O Każdy z nas jest melodią, która jednym wpada w ucho, innych marszczy na twarzy... ale generalnie Ci co nas znają wiedzą czego się po nas spodziewać...przebywając z kimś zbyt długo (nie mając dostępu do innych płyt) melodia zaczyna być monotonna...i albo wpadamy w trans i nie chcemy aby przepadła, albo szukamy świeżości, tudzież wracamy do starych sprawdzonych kawałków... Czego spodziewamy się po płycie ulubionego autora? Że będzie ciagle trzymała poziom, zawierając kawałki niemal identyczne do tych jakie znajdują się na naszej ulubionej? Czy, że zaskoczy nas równie mocno jak wtedy, gdy usłyszeliśmy ulubioną płytę po raz pierwszy? Prawdopodobnie nie powinienem tego pisać, ale cóż - widocznie chciałem się tą myślą podzielić :) Pozdrawiam, amanita.
-
Antoni - dzięki za ślad Tereso - faktycznie tam zjadlem ogonek :) Już poprawione. Cieszy mnie, że się podoba. Pozdrawiam, amanita.
-
gdy usłyszał ją po raz pierwszy chciał pokazać wszystkim niedowierzając że można odczuwać bez niej przyjemność księżyc gonił słońce usta uszy ta sama melodia pieściła już tylko okładkę na zasłużonym miejscu na półce
-
Nawet nie wiesz jaką mi przyjemność sprawiłaś tym wierszem :) Pozostaje znaleźć swoją wyspę. Podoba się bardzo ;) Pozdrawiam, amanita.
-
Jak klamka zapadnie to już koniec, albo się otwierają, albo zamykają - trudno ;) Pozdrawiam, amanita.
-
Elektronicznych ludzi nie ma, po drugiej stronie zawsze znajduje się człowiek. Z elektronicznych to polecam encyklopedię... i wiadro wiadro! ;D Pozdrawiam, amanita.
-
Czeremcha brzmi mocno znajomo :) "to tylko przyjaźń niedługo wyjadę wybacz" ...jakie to prawdziwe. Przyjaźń damsko męska to temat rzeka... Pozdrawiam, amanita.
-
Zapomniałeś o kamieniu
amanita odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zapachniało archeologią - a ta zawsze pachnie tajemnicą :) Podoba się, pozdrawiam, amanita. ;) -
ciepłym dotykiem głaszcze szepcze do ucha bezwstydnie głębiej zatapia się we włosach i przytula tak czule kocha Podoba się, choć wymaga warsztatu. Ja to widzę j.w. ale ja tu tylko pyłkiem jestem... są osoby na tym forum, które na pewno bardziej pomogą. ;) Pozdrawiam, amanita.
-
na każde ciało zanurzone działa(...)
amanita odpowiedział(a) na Judyt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Emocje, emocje, duuużo emocji... tych niefajnych i odrobina analizy. Ciężki temat. Pozdrawiam, amanita. -
No siedzi, siedzi w głowie szala i się buja w nieskończoność - kojarząc fakty, obrazy, dźwięki... każdy ma swoją formę... nawet On, bujając się (zapewne kręci palcem zawijasy w brodzie ;)) w fotelu, szepcze każdemu wewnątrz ucha - każdy słyszy co chce usłyszeć - nawet czytając te słowa :) Podoba się Pozdrawiam, amanita.
-
To lodowate spojrzenie przenika do szpiku kości :) Mi podobają się "błądzące dreszcze" - a całość na plus. Pozdrawiam, amanita.
-
zapytanie o abcd sprzed czterech lat
amanita odpowiedział(a) na Judyt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Szczerze - to pachnie kapke kurzem nawet, kręci w nosie :) ...ale "gdy łoskot się wdziera to słuch twój chce grać" -> to jest mistrzostwo :) Może troche przesadzam, ale bardzo mi są bliskie te słowa. Pozdrawiam, amanita. -
Dziękuję za wgląd i za poświęcony czas :) Miło mi, że się podoba - nad poprawkami pomyślę, choć u mnie z tym ostatnio ciężko ;) Serdecznie pozdrawiam również, amanita. :)
-
Złamanie orbity
amanita odpowiedział(a) na bestia be utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
..."cofa do tyłu" to pleonazm, cofałeś kiedyś do przodu? ;) ale to: "Światło wymierza czas, zegar jego powiernik. Ile jasności jest nam dane?" mi się podoba :) Pozdrawiam, amanita -
Cóż można rzec czytając takie słowa - dziękuję. Pozdrawiam
-
Bardzo dziękuję i pozdrawiam :) Skojarzyło mi się z apetytem na zdrowie :D Kiedyś to były programy...
-
Bardzo dziękuję. :-) Wyliczanka jest cechą tego gatunku wiersza - villanelli. I tu rzeczywiście jest niezbędna dla wyeksponowania płońty, dlatego wybrałam właśnie ten gatunek. Czy jest tamta strona? To zależy, co rozumiemy przez "tamtą stronę". Jeśli uznamy, że "tam" jest w dalszym ciągu życie tej samej ludzkiej świadomości, tylko bez ciała - to uważam, że jest to wiara naiwna. Bo w takim razie po co byłoby życie w świecie materialnym i potem takie samo bez materii? Nonsens (dla mnie, ale można uważać inaczej). Moim zdaniem świat się nie kończy na tym, co materialne i po śmierci w jakiś sposób wszystko pozostaje w sferze pozamaterialnej (tam, gdzie jest przez cały czas, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo nie odbieramy tej sfery zmysłami - odbieramy tylko materialny naskórek świata, którego jesteśmy częścią). Ale w sferze pozamaterialnej nie jesteśmy ludźmi - po prostu nie ma nas, takich jak w ciałach, nie ma naszych ludzkich świadomości i naszej pamięci. Tak mi się wydaje. Taką mam nadzieję. Pozdrawiam. O, nie znałem gatunku villanelli, dziękuję za informację. :) Słyszałem za to o pewnym podejściu fizycznym do tej sprawy... mianowicie to co naukowcom udało się odkryć z całą pewnością to to, że energia nie zanika, ani nie pojawia się z nikąd - ona może się tylko przekształcać w inną formę energii... w tym wypadku byłaby to energia, która wykracza poza tradycyjne 3 wymiary (nie licząc czasu) i przez to właśnie nie jesteśmy w stanie poczuć jej obecności naszymi zmysłami...czyli generalnie wkraczamy w strefę pozamaterialną, o której pisałaś. Teoria strun zakłada, że żyjemy w 10 wymiarach... po to zresztą wybudowano wielki zderzacz hadronów (jakkolwiek by to nie brzmiało :)) aby udowodnić, że część energii po zderzeniu przechodzi do innych wymiarów z których nie potrafimy już jej odzyskać i po pomiarze okazuje się, część energii brakuje... W każdym razie to pytanie na pewno będzie otwarte zawsze bo nikt z "tamtej strony lustra" jeszcze nie powrócił i szczerze wątpie aby się kiedyś komuś udało ;) Pozdrawiam ;)
-
Faktycznie może coś jest na rzeczy. Dziękuję za wgląd i opinię, nad policzkami pomyślę. ;) Pozdrawiam.
-
Oj, coś w tym jest... i obawiam się, że prawda :) O ile jest tamta strona... Podoba mi się jak skaczą sobie z wersu na wers "zapomnieć muszę" i "trzeba zapomnieć" - jest w tym coś z muzyki, z nut... choć ta wyliczanka kapke męcząca to niezbędna by odebrać puentę w pełni :) Podoba się, pozdrawiam
-
Serdecznie dziękuję i również pozdrawiam ;)
-
Waldemarze Cieszę sie bardzo, że przypadł :) Pozdrawiam Judyt Dziękuję za wskazówkę z W. i za miłą opinię ;) ciepłoniaściej złamane skrzydło Bardzo miło czytać te słowa, odmachuję ;)