Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam sangreal

Użytkownicy
  • Postów

    275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adam sangreal

  1. Dla mnie jakieś to dziwne. Nie widzę tu nic, co mogłoby przykuć uwagę na dłużej. Niestety, dalsze części wydają mi się zbędne. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam.
  2. Perełka? Dla mnie na razie tylko piasek.
  3. Tytuł mówi sam za siebie. A poza tym ja lubię być sam, a uogólnienia nigdy nie są dobre dla nikogo.
  4. Podobno czarne dziury wciągają. Ta chyba jednak się zepsuła, ale może to ja się uodporniłem. Pozdrawiam.
  5. Niestety nie doświadczyłem literackiego uniesienia. Temat, no cóż, ateistka jakimś cudem dostaje się do kościoła akurat w czasie choroby Papieża, a gdy On umiera, ona staje się nagle wielce religijna. Swoją obojętność tłumaczy nieszczęśliwymi miłościami. Uważam że wykorzystując Papieża, chciałaś by twój tekst stał się ciekawszy, że wszystko się zmieniło tego dnia. Nie wiem czy wiesz, ale ten stan mogę określić milczeniem zatrutych języków, z których nie wszyscy chcą dostać antidotum, a tym co znudzi się bycie czystym, wrócą do poprzedniego życia. „dużo starszy – aż o trzy lata” no to rzeczywiście stary jak nic „biegneli” ? Chyba biegli powinno być „jesteśmy w jakimś dużym pomieszczeniu wypełnionym ludźmi, zapachem kadzideł, świecami, płaczem” trzeba mieć IQ trochę niezbyt duże, aby nie rozpoznać kościoła od dużego pomieszczenia. „Oni dostępowali najwyższego zaszczytu” a czemu ateistka uważa modlitwę na zaszczyt? To tyle ode mnie. Pozdrawiam
  6. Może dlatego, że go nie słyszysz. A w niemych filmach teksty były sami wiecie jakie. Pozdrawiam i przepraszam.
  7. Racja. Asher reprezentuje Ligę Mistrzów. Tekst był jak zwykle bardzo dobry. Myślę, że ja chyba też na jakiś czas, bądź na stałe, przestanę zamieszczać tu swoją prozę. Pozdrawiam.
  8. Średnio. Chyba wyczerpałeś już wszystkie tematy skoro przerzuciłeś się na fotele. Chyba to nie mój klimat. Przeczytałem trzeci raz i wydaje mi się jeszcze gorsze. Pozdro.
  9. Jak mówiła o nas profesorka od polskiego- "CO wy jesteście, tylko analfabetyzm wtórny się tu szerzy, a słoma z butów wystaje" Postęp może bedzie, kiedyś.
  10. Pierwsze połowa mi się podobała, potem gorzej i gorzej. Ale na pewno lepsze od moich . Pozdrawiam
  11. Tak jest jak się patrzy na ludzi w pękniętym zwierciadle- obraz zawsze się przekrzywia i zniekształca. Może czas wymienić je na nowe. Maski w końcu odpadną, gry zawsze kiedyś się znudzą, skrzydła się roztopią, a wtedy dopiero to zrozumieją, lecz będzie już za późno, rozbitych kawałków będzie za dużo by móc je znów poskładać. Dla nich siedem lat chudych zmieni się w chudą wieczność i chudą śmierć.
  12. Ok. Nic nie zrozumiałem, ale to chyba moja wina. Poczytam jeszcze parę razy i napisze znowu. Pozdrawiam
  13. Mnie też się tak średnio podobało. A czy ta kawa nie była przypadkiem rozpuszczalna? I główny bohater kimkolwiek jest kojarzy mi się z psem, a nie mężczyzną. Tak jakoś dziwnie go opisałaś. Ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam.
  14. Dobrze że mi przypomniałeś bo ciągle o tym zapominam- jesteś genialny- jak pięknie to brzmi. Prawie się wzruszyłem:(
  15. Widzę że z poczuciem humoru to tu kiepściutko. Może ty też jesteś genialny tylko tego jeszcze nie wiesz. Lepiej się zastanów bo może być za późno.
  16. Tu rządzi grupa trzymająca władze- jak do niej nie należysz to sam wiesz jak jest. To towarzystwo wzajemnej adoracji kocha tylko siebie. A jak cię już oceniają to próbują ci wmówić że cienki bolek jesteś. Idąc w ślady tulipanowej rewolucji żądam wolności demokratycznej.
  17. Cóż mam powiedzieć, podobało mi się. Szkoda tylko że pobieżnie ruszyłaś motyw kradzieży, jak był bym magiem to bym sobie więcej poczarował. Pozdrawiam
  18. Siedział skulony, z kocem na ramieniu, na tylnim siedzeniu helikoptera i wpatrywał się w gruzowisko po swoimi stopami. Ratownik który wprowadził go do środka gdzieś zniknął. On popatrzył na pilota, który obrócił głowę i uśmiechnął się- to była Hsu: Następna stacja- Piekło- jej głos niósł się jak echo i dudnił w jego głowie, Piekło. Kobieta mrugnęła do niego jednym okiem, a w jego myślach pojawiła się wizja gorących klimatów- No to lecimy- dodał oblizując wargi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...