Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Robert_Siudak

Użytkownicy
  • Postów

    952
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Robert_Siudak

  1. A i dobrze ;) ... o to chodzi żeby pointa była nieprzewidywalna, a ta zaskakuje, zazwyczaj fajnie wychodzą te rozkroki pomiędzy całością a pointą, tak jest i tutaj. Pzdr.:)
  2. Właściwe ten tekst też pozuje na część dramatu, może kiedyś coś by napisać jakieś akty, sceny, tak żeby archaicznie, romantycznie się pogrążyć ;D Gdy bedziesz pisał owy dramat ("Dramat układasz" - Nieboska Komedia) to przesyłaj wycinki albo już całość z chęcią poczytam ;) Pzdr.
  3. Wiesz Adolfie że chciałem napisać w tytule tak : Konrad nr "Konrad nr 34578 \romantycznie, archaicznie, Adolfowo ;)\ - ale stwierdziłem że za długie :p Pod twoim sonetem właśnie wyjaśniłem ze to on zainspirował mnie do odgrzebania tego zakurzonego tekstu ;) dzięki że wpadłeś i dzięki za porcje narodowych wierszy - aż przypomniał mi się Zawisza Czarny z "Wesela" który mówi "JA MOC !" Pozdrawiam :)
  4. Wiesz co Adolfie... tak czasami lubię poczytać te twoje archaiczne stylowo wypociny ;) aż mnie tak coś w środku ruszyło i wkleiłem swoje dawne romantyczne wytwory. A co do samego sonetu, to może zamiast: Wraz z każdym wziętym na ziemię schodzi Bóg, to Wraz z każdym zdjętym na ziemię schodzi Bóg - czy cuś innego bo to wziętym mi nie pasuje a te słowa pióra to tak czuje że zamieniły się w całkiem sprawne miecze ;) I dobrze że jest to zastanowienie w poincie, bo wyszedłbym manifest socjalistyczny co najmniej . Pozdrawiam
  5. Napisałem to daaaaaawno temu, a że na orgu teraz temat granic i rodzajów poezji rozgorzał, to wstawię coś archaicznego, romantycznego: --------------------------------------- „Mój ojciec był bohaterem- A my jesteśmy nic.” Wyzwolenie; S.Wyspiański Konrad: Czasami żal mnie bierze, pretensja... Tylko do kogo? To nie wiem właściwie, że świat mnie umieścił, jak wierze – złośliwie, w wieku co się nie znaczy bitwami. W czasie , co nie maluje się krwi znakiem, oręża barwami lecz –inter, -kosmo i –sex nowinkami. Nie dane mi być Wilkenridem, Sobieskim, Kościuszką, Napoleonem ,Franklinem. Historia nie spisze imienia mojego, dla czasu przyszłego. Zapewne nie pokryje się chwałą, lecz raczej mogiłą, choć i ze spiżu, to krótkotrwałą. Nie zostanę bohaterem, lecz jak miliony- historycznym zerem. Wszak bohater to nie człowiek, to część człowieka, co z ciała w historie się wywleka. Wszak bohater to nie człowiek, to lepsza część człowieka, co ludzkich wad się wyrzeka. Wszak bohater to nie człowiek, to narzędzie celu, czynownik marzeń, to symbol, to ucieleśnienie wyobrażeń. * A ja? Nic. Pustka celu. Choć wciąż i zewsząd poszukuje go jak wielu. Mogę tylko krzyczeć! Wołać! Prosić... Wypełnij mnie! Pozwól serce nadzieją zrosić. Wypełnij mnie! Pozwól myśli ku twej gwieździe wznosić. Wypełnij mnie! Zagarnij serce – myśli, a zakończę czynem. Mam co poświęcić, lecz nie mam dla kogo... Mam co poświęcić, lecz nie mam dla czego... Chcę to poświęcić! Lecz nie mam dla kogo!! Chcę to poświęcić!!! Lecz nie mam dla czego!!!! * Dla narodu? Romantyczne brednie. Naród już bez koron i batów nad sobą, nie uciskany żadną obcą marą, sam sobie katem i ofiarą . Dla kraju? Za późne starania. Kraj wolny, niepodległy, bezpieczny jak nigdy od zarania. Dla wiary? „Sam nie wiem gdzie moja podziała się wiara” w śnie nie nawiedza mnie ni zła, ni dobra mara. Wiarę swoją zgubiłem, gdzieś między faktem, mitem, a życiem, w rozumną pustkę przemieniłem. Dla Miłości? ... Zostawię to swojej prywatności, to jest duszy samotności. Dla szczęścia? Szczęście to dążenie... Dążenie. Dążenie. Do celu „Trza być bogiem lub nicością.” Nie-boska komedia; Z.Krasiński „Trza być bohaterem lub nicością.” Konrad nr 34578; Robert Siudak
  6. Mnie proza bardziej kojaży się z Josephem Conradem albo Paulo Coelho niż z encyklopedią... czyli taka poetycka proza. I tutaj coś takiego występuje. A całość przypomina mi w formie coś jak "Dom Filozofa" Cz.Miłosza czy inne jego takie pośrednie formy w tomikach. Lubiłem i lubię je czytać... bynajmniej wole je od haiku :P Pozdrawiam.
  7. No no niezłe Haiku wyszło ;) mimo że Proza to niech zostanie, czyta się z przyjemnością to dlaczego wyrzucać im na forum niżej ! Niech sami sobie znajdą swojego Wstrentnego. Gratuluję i pozdrawiam.
  8. Wow. Zasadniczo to chyba nie mogę przywłaszczać tekstu powyżej, bo ja to widzę jako nowy utwór w Twoim wykonaniu Tomaszu. Swoją drogą nie mógłbym korzystać z tekstu powyżej do swoich kombinacji, gdyż jest on w twoim, nie w moim stylu ;) Ja jednak wyznaje prostą składnie, może to i trochę archaiczne, ale naprawdę wole czytać Miłosza czy Bursę niż "współczesnych" Cosik w swoim na pewno powiercę natomiast, teraz skomentuje twój: Ciekawe spojrzenie na temat, zwłaszcza te widelce i belki kości dobrze ubrane w słowa, I pointa płynniejsza , trafniejsza niż moja. Pozdrawiam.
  9. rzeczywiście utnę końcówkę :) Dzięki za podpowiedź Pozdrawiam.
  10. Ostatnie dwie strofy jeszcze jakoś się ratują, natomiast piwerwsze trzy zbudowane z wytarych motywów : ślady stóp, blask oczu... Może następnym razem. albo cuś pozmieniać? Pzdr.
  11. Poetyckie opowiadanie wyszło , pod prozę podchodzące... niezłe, i ten brak głosu i to wpatrywanie się, ale jakoś nie genialne ... cały czas w głowie siedzi mi to "Dlatego" ;D to może dlatego. P.S. czy ty zawsze musisz dodawać się nade mną Jimmy :P ?!
  12. Tyle mocne co i dobre. Gratuluję. to jest właśnie temat i kierunek w poezji który uwielbiam... zabieram do Ula . Pozdrawiam.
  13. Kobieca poezja, tj. delikatna, subtelna ... poczytam dziewczynie wieczorem gdyż ładne... ale na chłopski rozum to nie rewelacja :) Pozdrawiam.
  14. ważne że splantowany i to jeszcz nieźle... hoho :) Pozdrawiam.
  15. Młodzieńcze wspomnienia to zawsze ławka i trzepak ;) ciesze się że tekst pobudził do tak daleko idącej wizji seruszka i inicjałów ... sam się nie spodziewałem :D Dzięki że wpadłaś. Pozdrawiam.
  16. Pierwszą ofiarą padł brak mojej osoby Czyn popełniono z premedytacją i mimo kilku perfekcyjnych wręcz cesarskich ciosów wyrok nieodwracalny: Cela pięciu zmysłów Doprowadzony przez pępowinę za kratami skóry krwi moczu począłem seryjnie to mało powiedziane głoski też giną jak wszystko ze mnie ze mną we mnie Weźmy na ten przykład gruszki kwadranse myśli komary tlen gesty paznokcie W miarę dorastania wyspecjalizowałem się w mordach na sensie - dawno przestali za to wsadzać przeludnienie Dla zabicia czasu Wy i duszę nuty : Jak dobrze wstać skoro trup Denat! Denat! Denat! Przeżyjmy to jeszcze raz ...
  17. no dooobra, wykryliście mnie :) to jest nas dwoje :) A tak bardziej serio, to osobiście zdaje sobie sprawę że czasami wyjdzie coś wierszopodobnego a innym razem myśl którą chciałem wypluć uda się jedynie zamknąć w krzywe strofy i wtedy obawa o grafomaństwo zagląda mi w oczy
  18. oj dużo prawdy w twoich słowach, dużo jak zawsze.... Pozdrawiam i dziękuję że wpadłaś.
  19. raczej chodzi o to że w ogóle się skończyła ... A PL tęskni właśnie do tamtych chwil ... co do "Doganiania czasu przeszłego" to pomyślę czy nie wcisnąć coś z tęsknotą właśnie tam zamiast owego oksymoronu. Dzięki że wpadłeś post romantyku nasz dyżurny :) Pozdrawiam.
  20. po co ? właściwie to nie wiem dlaczego ludzie tak często wspominają czas przeszły, może po prostu tęsknią... Pozdrawiam :)
  21. właśnie odgrzebywanie przeszłości...wspominanie tego co minęło... z jednej strony Pl- wspomina wspaniałe momenty (kursywa) z drugiej strony jest to czas przeszły, dlatego odgrzebywanie boli... może dodam coś z tęsknotą żeby polepszyć czytelność . Dzięki że wpadłeś. Pozdrawiam.
  22. Zielone ławki pokryte grubo farbą spocone gołębie upał Pijani Anglicy w tle Wiatr w roli konferansjera - zapowiada burzę Jestem punktualnie Długo zastanawiałem się Ona już czeka... Jej cztery grube deski drżą zniecierpliwione Siadam Od razu przechodzę do sedna : Kluczem zdrapuję dwie warstwy farby Doganiam czas przeszły Zdmuchuję miesiące Dotykam - To na niej wtedy siedzieliśmy Był czerwiec, wysokie słońce, Kaczki w stawie naprzeciwko. Ciepłe dłonie na policzkach, Usta wilgotne od uśmiechów, Zapach jej włosów ... Ławka już cała mokra Nad drzewami pioruny Anglicy uciekli - w moich oczach świeci czerwiec.
  23. Podoba mi się ta konsekwencja w uchwyceniu trzech ..momentów? faz? (nie wiem jak to nazwać ;)... Tylko smutno po tym- "Znikasz" Plusior jeszcze za te cykady i nasyconych bogów. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...