jan_komułzykant

szkoda na nich tracić czas jak rozmów z tasiemcem

I mat allegro. Bo Borgel lata mi.

nie pomoże nikt, psia mamć, jak 'zajęte' jest w łazience.

"Lubiał wypić?" ;))

w siną dal

Igora kuł tu? - Macał psu. - Ta, jaja tu spłacam, u tłuka rogi.

I na Pan dog. A ładna w Aninie i Nina. Wanda łagodna pani.

stokrotka? Mówisz, masz :) późnojesienna. Fajny wiersz.

lepiej gnat w czas sroce dać by krakała mniej zawzięcie

rower

i jedynie wizja krat może zmienić to podejście

no nie, sami swoi? Pozdrówki

Ani bar i na Radom, a łza? Ta zła moda rani rabina.

@Sylwester_Lasota @Klip Dziękuję bardzo za wgląd.

ożena De-Tre Dobrze mamo, uściski ,';D

i powoli znikają idąc własną drogą nie poddają się fałszom ludzie z ducha pogodą Dobry wiersz, pozdrawiam

To niestety już jest fakt, wymagania także większe

@Natuskaa Problemy biorą się z różnego pojmowania różnych rzeczy i zjawisk u ludzi. Myślałem raczej o sprawach, które bardziej budowały niż krępowały umysł i więzi, np o wspólnych posiłkach, rozmowach podczas ich spożywania. Tobie na myśl przyszła dulszczyzna i jakieś purytańskie wychowanie. Dzisiaj podczas kolacji dzieciaki osobno, rodzice osobno, każde wgapione w swój smartfon. Rozmowy z rzadka i to bardziej o problemach, niż rzeczach przyjemnych. Bo przyjemności serwuje co? Smartfon ;)) A dlaczego nie rower i rodzinne wyprawy nad wodę, do lasu itp. Otwartość to nie jest wymysł dzisiejszych czasów, bo 20, 50 i 100 lat temu też przecież istniała.. U mnie tematów tabu nie było, więc zjawisko dulszczyzny jest mi raczej obce, ale nie twierdzę, że się z tym nie spotykałem w innych domach. Dziękuję, miło się z Tobą rozmawia :)

I ryzyko, jak szach-mat zrobi bandzior (ten chytrzejszy)

nie lepiej?

Bardzo budujące przesłanie, zwłaszcza kiedy dopadają doły i przepaście. Wtedy do skoku jest tylko chwila. Lubię pozytywnych (ale nie przesadnych ;), bo mam chyba na odwrót :) Pozdrawiam.

Wątrobami i nerkami, mam nadzieję, handlować nie będą. Obawiam się jednak, że dobrami trzeba się porządnie zająć, żeby państwo się nimi nie zajęło tak jak mówisz - wychodząc bokiem, ale niedaleko, bo do sąsiadów za Odrą. A może za Bugiem?

I wzajemnie, zawsze miło Cię gościć :)

a myślałem, że sprytniejszy, albo z kasty brat, czy swat.

Myślę, że jednak Janusz, ale każdy może dokonać własnej oceny. Zresztą dzisiaj o takim to się mówi "rotacyjny' i oczywiscie ani złego słowa o 'urzędującym seniorze' ;D Poza tym nie wiem, dlaczego wszyscy czepiają się teściowych, jak widać niektóre to naprawdę kochane kobiety ;p Dziękuję.