Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jan_komułzykant

Użytkownicy
  • Postów

    15 780
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    103

Treść opublikowana przez jan_komułzykant

  1. jak wycieraczka ;) jan ko
  2. technicznie świetnie tylko co z puentą? zanim chwila pójdzie, pieszo zdąży uciec można pójść na całość co prawda, ale też chyba jedynie per pedes ;) - tu trochę nielogicznie więc sugerowałbym coś w tym zmienić nie określając ("pójdzie") rodzaju transportu zostawiając to w domyśle. warto , bo wiersz ładnie się czyta. chwila może odpłynąć, odlecieć, minąć. a może tak: nim chwilę uwolnię, pieszo zdąży uciec jan ko
  3. MARIUSZ RAKOSKITrzy ostatnie wersy na poziomie, reszta, według mnie, niedopracowana, naciągana absurdalnymi, nielogicznymi, anakolutycznymi konstrukcjami... drażni również tak bombastyczny, intertekstualny tekst... Nie jestem przekonany. Pozdrawiam Mariusz :::) - jeśli już, to cztery ostatnie wersy, bo trzy bez czwartego nie mają sensu. nie wiem co to jest bombastyczny (shaggy?), niech ci będzie ;p za to anakolutycznymi konstrukcjami bym się nie popisywał na twoim miejscu. lepiej doczytaj, że dotyczą złej składni a takiej u siebie nie widzę. to samo z absurdami i brakiem logiki - wykaż zamiast paplać co popadnie :P z intertekstualnym tekstem się zgadza, bo o to chodziło :) ktoś (kto, nie pamiętam) napisał coś takiego: kto twierdzi, że poezja bierze się ze zmyślnego składania słów, każe nam nie świat podziwiać, lecz jego przedstawienie. kto z kolei w świecie chciałby się ze swoimi wierszami zadomowić, jezyka będzie jedynie używał (niewykluczone, że po mistrzowsku;), bo nie relacja rzeczownika z przymiotnikiem go zajmuje, lecz powiązanie myślenia i rzeczy. zatem np. esteta będzie się zachwycał (albo nie) - że można coś w "taki" sposób powiedzieć, a metafizyka zastanowi, że można o czymś "tak" mądrze/niemądrze pomyśleć. tobie coś nie pasuje i ok. ale te twoje argumenty ;) jan ko pozdrawiam
  4. WiJaBardzo rzeczowy, bardzo potrzebny, a nawet bardzo konieczny wiersz, żeby coś wiedzieć o tym, czego w gruncie rzeczy nie można inaczej rozumieć niż samemu przez się. Zresztą, to jest oczywiste dla wszystkich, że to, co za głęboko (się znajduje, poniekąd się kryjąc), to, co najmniej nie zdrowo dla samej głębokiej rzeczy. A przynajmniej nie pomaga jej to, a szkodzi, gdyż ludzie na to, czego nie mogą zrozumieć (po prostu), reagują (wcześniej czy później) obojętnością. Tak się rzecz ma, co do twórczości, szczególnie poetyckiej, chociaż są zastępy ludzi – nauczycieli, którzy usiłują wszystkim pozostałym wmówić, co głębokiego w literaturze jest jednak dobre. Rzecz już doszła do absurdu w hermeneutyce (sensu stricte), gdzie już nie zastępy, a armie ludzi (i to filozofów i duchownych) są od tego, żeby tłumaczyć, wyjaśniać (a tym samym stoją na straży tego), co jest poprawne, a co nie – począwszy od interpretacji ksiąg świętych. Czyż to nie jest tak (przynajmniej w pewnym stopniu), jakby komuś był potrzebny pośrednik do kochania kochanej osoby. Wracając do wiersza, można zauważyć, że wiersz, łącznie z mottem, ma jednoznaczną wymowę, i to na szczęście i na jedną prawdę jednoznaczną wymowę. Tzn. nie ma najmniejszych wątpliwości, że wiersz odsłania główną słabości komunikacji międzyludzkiej (w tym wypadku całej literatury) – niedosłowność vel zbyteczną wielosłowność. Chociaż sam tytuł sugeruje, że to są tylko pytania, że tylko niejakie wątpliwości, ale, przynajmniej ja, nie mam najmniejszej wątpliwości, na czym tak naprawdę autorowi zależy, a przynajmniej dlaczego takie stawia pytania. I ten wiersz więc, i cała literatura spełni swoje zadanie, jeżeli każdy będzie tak rozumiał, jak sam rozumie, jeżeli będzie widział to, co widzi, jeśli będzie słyszał to, co słyszy, i jeśli będzie czuł to, co czuje. W końcu każdy sam jest kowalem swojego losu, no i wtedy też ewentualnych pretensji nie ma co mieć do kogoś, ni do całego świata. Innymi słowy – nie ma pretekstu – nie ma sprawy. - czy potrzebny, nie wiem. czy rzeczowy tym bardziej :| ale twój komentarz za to obfity, aż mi głupio, że tyle czasu poświęciłeś. ważne że coś znalazłeś i za to dziękuję. jan ko
  5. Aleks Kleks - po co więc czytać skoro i tak nie znajdzie się odpowiedzi wiersz ciekawy, chociaż może tak że odpowiada istotnym na nieistotne świątecznie pozdrawiam. - istotne składa się często z nieistotnego dlatego niektórzy zakładają np. krawat i jeszcze się zastanawiają, w jakim kolorze :) nie czytając, tym bardziej się nie znajdzie. dzięki ;) jan ko późno, ale jeszcze wesołych
  6. jesteś sam nie wiesz kim jesteś nie rozumiesz świata wokół siebie ale masz jeszcze szansę czytaj i nie wierz że kto inny za ciebie odpowie na najważniejsze (...)* nie istnieją rozwiązania pośrednie łagodzące mierzalną sprzeczność repertuar się nie wyczerpie ustępując ciasnocie dostępom słowa dziwią się tylko słowom zrozumiałe brnie w nieczytelne świat utracił z tła barw sens jasnego obiecując głębokie wiersze zrozumienie rozumieniu zaprzecza oczywistość odnajduje się prawie na błądzenie się godząc z poezją nie przyjmuje się łatwych wyjaśnień odpowiedzi po rozmowach z wierszem w niesamotność słowa hermeneutom * cyt. Paul Celan
  7. jest dokładnie na odwrót doskonali byli jaskiniowcy taki sobie wiersz jan ko
  8. dobry warsztat dobrze napisany wiersz jan ko
  9. cały ten swój post na cel zbożny przeznaczę, by peel mógl z Matyldą psocić sobie zawsze. jan ko
  10. dobre, rów dwa razy jest piękny ale po co ci te kropki i duże litery wiersz traci na tym. wywal dziewczynę psuje klimat trzyma dałbym też x2 zobacz: na krótkiej ulicy leży gruz szufle prowadzą warzywniak na piachu wyjęty z ziemi rów wyjęty i oczyszczony trzyma taka drobna trzyma dziecko na ręku lśni w deszczu tatuaż na brązowym ramieniu bezcenna żółta moneta drobiazg
  11. Aleks Kleks "niezłe wierszydło za serducho łapie" no nareszcie masz serducho :) dzięki jan ko
  12. Jolanta S. "gęby złotych zębów błysk to mi/sie nie podoba - może coś inaczej" tak 94 - ty nie podoba się bo tak jest bez sensu wyjęte z kontekstu tekstu spróbuj tak: za (uśmiech Kaukazu i kreski w oczach) gęby złotych zębów błysk przepadł no jak ok? no to serdecznie jan ko
  13. bestia be ale zajrzałeś, nie pogryzłeś szacunek jan ko
  14. H.Lecter w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym czwartym rano jest piękniej i lepiej ;) ale nie taniej, a w 94 hurt leciał liczyła się ilość i czas - kasa robiła się sama zgoda - liczebnik źle wygląda, też mi się nie podoba masz pomysł na tego brzyda, dawaj :) dzięki koment równie ujmujący co trafiony (w dychę) z liczebnikiem jan ko
  15. MARIUSZ RAKOSKI nieporadnie - to jeszcze chwytam i rozumiem wszystko może uciskać ale gdzieś ty ten kołnierz zobaczył z krawatem ;p to ulica, baby z koperkiem chłopy z jajami Rumun z kartonem i napisem „daj mi”. no dobra kumam w formie coś ci uwiera ale tu bardziej już nie wyluzuję może następnym razem, dzięki pozdrawiam jan ko
  16. jacekdudek oki wpadnij następnym razem pozdr. jan ko
  17. ledwo głupi szczerość w cenie, dzięki a miodowo-czarny jest taki, pozdrawiam jan ko www.morusek.pl/zdjecia/dodane/Sprzedam-psa_Rottweiler_20110719144621.jpg
  18. Jimmy Jordan imię jak imię Jimmy spoko żart zrozumiałem puenta tylko lekko dramatyczna, bo dramat się skończył ale wietrzę, że się podobało. dzięki zdrowia jan ko
  19. Stefan Rewiński dziękuję i też pozdrawiam jan ko
  20. ano, niech se cepeliada ale równo idzie, może być jan ko
  21. w 94 wyległem jak wszyscy wtedy na chodniku wśród Ormian Bułgarów Rosjan mafia ścigała Wietnamczyków nikt jakoś nie ruszał rano nim nadszedł ktokolwiek z biegu w niedzielę od skośnych oczu szczeniaka wziąłem miodowo czarny puszysty kłębek łapska niedźwiedzie wzrok migdałowy pysk mi od razu pod pachę wsadził i już go nie ma za uśmiech Kaukazu i kreski w oczach gęby złotych zębów błysk przepadł
  22. no bardzo, bardzo to ciekawe, a jak byś to zrobił, ha? i po co? no pozdrawiam To moje zdanie. No właśnie, dlatego chciałbym wiedzieć gdzie i w jakim celu byś skrócił. Bo jeśli to tylko kaprys, bo powiedzmy lubisz jak coś krótkie jest, to trzeba było nic nie pisać. Trendy też mnie nie interesują, więc liczę, że jakiś poważniejszy masz powód do żyletki, o np. jakąś dłużyznę wyhaczyłeś? Dawaj, nie krępuj się.
  23. Rozumiem, że jako Lectera, musiał zaintrygował cię ten "z rzeźni wzięty dobry haust powietrza", chociaż mogę się mylić, bo to właśnie tutaj upatrywałbym mdło-krwistego posmaku, więc? Gdzie to mocne i czyste, a gdzie niezgrabne i cha... otyczne Hanibaloo? Jakoś nie rozróżniam tej mocnej różnicy. Jako fachowiec, wytłumacz proszę, sierocie Nie piszę o " zaintrygowaniu " ani o skojarzeniach ( bo tym jest mdło - krwisty posmak ), tylko o konstrukcji wiersza, sposobie podania myśli. Różnica jest taka, że pierwszy fragment jest rodzajem myślowej czkawki, sensem zrzuconym ze schodów, drugi - klarownym komunikatem, któremu mogę się przyjrzeć. P.S. Proszę sobie darować dowcipasy z nickiem, jeżeli czas poświęcony na lekturę wiersza, nie mam uznać za stracony... Podobają mi się te "sensy zrzucone czkawką ze schodów". Świetnie odczytane, nawet nie myślałem, że to ktoś zauważy. Dziękuję za czas i wyjaśnienia. (a z dowcipsami koniec - jak pragnę skrzypiec!)
  24. Arku Drogi, ogromnie chciałbym, byś mnie przekonał do V symfonii Bethovena. Tylko nie zaczynaj od "tada da daaaam" - banalne, jak cholera (poza tym, to już znam). Zacznij raczej od środka i niech twoja argumentacja będzie przejrzysta, jak narracja samego autora - czysta, bo dźwięków, widzisz nie lubię, okropnie się w nich gubię, więc wystarczyłby może jedynie temat wiodący, hmm? Wiem, że poradzisz sobie i będziesz przekonujący. jan ko
  25. Rozumiem, że jako Lectera, musiał zaintrygował cię ten "z rzeźni wzięty dobry haust powietrza", chociaż mogę się mylić, bo to właśnie tutaj upatrywałbym mdło-krwistego posmaku, więc? Gdzie to mocne i czyste, a gdzie niezgrabne i cha... otyczne Hanibaloo? Jakoś nie rozróżniam tej mocnej różnicy. Jako fachowiec, wytłumacz proszę, sierocie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...