Pan gajowy z Warszawy (pono takie są słuchy),
szczęściem, skrewił w wyborach, czyli las nasz wciąż, głuchy.
Więc się w bulu nie dąsaj,
jutro zapuści wąsa
- fiasko fiaskiem, czy jednak ograniczać Maruchy?
z niedzieli na poniedzialek
zmęczony legł
na dywanie
kocina wierna oddana
uległa
nastrojom pana
[img]http://repostuj.pl/files/2015/01/854_54cd2d3d29836.gif[/img]
bardziej wyklad niż wiersz, ale
z uwagi na doskonałą pointę
plus dla Autora.
z jednym tylko się nie zgodzę,
płeć nie jest tu wyznacznikiem. miaukość jest wszechobecna,
a że "język migowy jako środek komunikacji
najlepiej sprawdza się z kobietą" (bo)
tu każde słowo jest początkiem nieporozumień",
to generalizowanie i upraszczanie zagadnienia.
Mało tego - Autor takim stwierdzeniem niemal w 100 procentach
ryzykuje, że do takiego nieporozumienia na pewno dojdzie.
To jak głaskanie kota pod włos :)
jan-ko