Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Baba_Izba

Użytkownicy
  • Postów

    6 013
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Baba_Izba

  1. Dzięki, rozumiem :)))
  2. Podoba mi się, bardzo obrazowy, budzący wiele wspomnień wiersz. Może tylko zamiast "co", można by "które"( w tytule)? Serdecznie pozdrawiam - baba
  3. To nie ja, tak czasem się składa, że człowiek większość życia spędza w gromadzie, a u schyłku, zostaje sam. Uśmiechu i ciepełka życzę - baba
  4. Dziękuję za rzeczowe uwagi, postaram się w przyszłości je wykorzystać. Serdeczności - baba
  5. Wybacz, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałam; czy to znaczy, że Twoim zdaniem, dalej nuda, nie warto czytać, nie interesuje treść, marne wykonanie? Wszystko to razem? Staram się, nie zawsze wychodzi, dziękuję, pozdrawiam - baba
  6. Dziękuję, zadziwiają mnie ujęcia szczegółów obrazu, zauważam wiele elementów, które odpowiadają pojęciu tytułu. Bardzo ładna kompozycja i wykonanie. Heeej - baba
  7. Bardzo ciekawe rozważania. Nie, nie miałam na myśli "świetlnych obrazków"..., a trudność lub nawet niemożliwość, dostosowania się człowieka do nowych, szybko zmieniających się warunków życia. PL była centrum swojego wszechświata; dzieci, gospodarstwo jej cały dobytek. Została sama, może stara i chora, najbardziej dokucza izolacja od JEJ świata. Pomaga tylko przetrwać pamięć o tym jaką była kiedyś, żyje nadal w tamtym świecie, co nie znaczy, że nie cierpi; zdaje sobie sprawę ze swojej samotności. Gorycz sytuacji łagodzą jej dobre wspomnienia. Zdaję sobie sprawę, że wiersz nie tłumaczy wszystkiego, ale daje bodziec do zastanowienia się, każdy może wysnuć swoją "bajkę" i każda będzie prawdziwa. Dziękuję za poświęcenie uwagi moim słowom, serdecznie pozdrawiam - baba wprawdzie obawiałem się drobnego nieporozumienia, jednak twoje wyjaśnienie: 'Nie, nie miałam na myśli "świetlnych obrazków"..., a trudność lub nawet niemożliwość, dostosowania się człowieka do nowych, szybko zmieniających się warunków życia. ' utwierdza mnie w mej wątpliwości odnośnie czwartego wersu. 'w pasiastej zapasce z haftowanym dołem w pamięci nie jest jaką się stała' dobrego dnia Przyjmuję, że masz rację, pomyślę, dziękuję, pozdrawiam - baba
  8. Bardzo ciekawe rozważania. Nie, nie miałam na myśli "świetlnych obrazków"..., a trudność lub nawet niemożliwość, dostosowania się człowieka do nowych, szybko zmieniających się warunków życia. PL była centrum swojego wszechświata; dzieci, gospodarstwo jej cały dobytek. Została sama, może stara i chora, najbardziej dokucza izolacja od JEJ świata. Pomaga tylko przetrwać pamięć o tym jaką była kiedyś, żyje nadal w tamtym świecie, co nie znaczy, że nie cierpi; zdaje sobie sprawę ze swojej samotności. Gorycz sytuacji łagodzą jej dobre wspomnienia. Zdaję sobie sprawę, że wiersz nie tłumaczy wszystkiego, ale daje bodziec do zastanowienia się, każdy może wysnuć swoją "bajkę" i każda będzie prawdziwa. Dziękuję za poświęcenie uwagi moim słowom, serdecznie pozdrawiam - baba
  9. Dzięki Nata, człowiek całe życie się uczy żyć, a im więcej wie i umie, tym trudniej zrozumieć, że coś, co dotykało innych, co znał tylko ze słyszenia - jego również spotyka; wtedy wszystkie nauki idą w kąt. Sprawdza się jako człowiek, lub nie, różnie to bywa, tak jak różni są ludzie i ich wytrzymałość. Ale mi się zebrało na refleksje! Heej - baba
  10. Dzięki Nata, człowiek całe życie się uczy żyć, a im więcej wie i umie, tym trudniej zrozumieć, że coś, co dotykało innych, co znał tylko ze słyszenia - jego również spotyka; wtedy wszystkie nauki idą w kąt. Sprawdza się jako człowiek, lub nie, różnie to bywa, tak jak różni są ludzie i ich wytrzymałość. Ale mi się zebrało na refleksje! Heej - baba
  11. Dziękuję za czytanie i miłe słowa o wierszu, faktycznie; w życiu jest jak być musi, serdeczności - baba
  12. Jest mi niezmiernie miło, że ze zrozumieniem odbierasz ten mój może niezbyt doskonały tekst. Serdecznie pozdrawiam - baba
  13. Naprawdę Bazyl, widzisz tu czary? Jeśli tak, to pewnie z powodu wad tekstu. Dzięki za obecność, serdecznie pozdrawiam - baba
  14. OK! Rozumiem. Heeej!
  15. w pasiastej zapasce z haftowanym dołem w pamięci nie jest jaką się stała słońce znad stodoły wlewa się przez sąsiek pasmami po klepisku do północnych wrót zimna strona dachu omszała w środku zapadnięta powiela w kałuży patyną gromadkę dzieci i psa teraz zbolała sieroctwem oddechu zaciska w pięści zmiętą pościel mąci wodę
  16. bardzo ciężko wymówić ostatnie słowo w pierwszym wersie; czy nie spsociły jakieś literki (pięciostrunna)? Pozdrawiam - baba
  17. Z przyjemnością przeczytałam, puenta mi niezwykle przypadła do gustu. Serdeczności - baba
  18. Ciekawe rozważania, trafiają w moje odczucia i nastrój, wyrażają wiele emocji. Czasem potrzebna wstrząsu, by kamienie zaczęły się toczyć i nie porosły mchem. Serdecznie pozdrawiam - baba
  19. Dziękuję, Grażynko! Od dawna nic nie pisałam, próbuję pomaleńku się rozkręcić, mimo braku czasu. Wiesz, tak przyszło mi na myśli, że powinno się robić zawsze to co się lubi i kocha - teraz, nie odkładać nic na bliżej nieokreślone jutro. To co dzisiaj jest dla nas ważne, jutro może kompletnie nie mieć dla nas wartości, przestać interesować, w pewnym sensie - odejść. Tak, trochę sobie pofilozofowałam, serdeczności - baba
  20. Tego nie zmieniałam, ale moim zdaniem jest dobrze; skraj: obrzeże, kraniec, czyli zbliża się do jakiegoś końca trwania. Przyjemnie mi, że poświęcasz uwagę moim słowom, dzięki - baba
  21. Masz słuszność, coś zmienię, myślę, że to będzie bardziej uniwersalne. Dziękuję, z pozdrowieniami - baba
  22. Ja wolę 2oo lat! Miło, że zajrzałeś, serdecznie pozdrawiam - baba
  23. jedno umiera inne się rodzi a pozostają tylko wspomnienia każdy powraca na swą planetę ze snu się kiedyś trzeba wybudzić nieważne ciało wraz z teczką zleceń dom i samochód zdobyty trudem tam już czekają dalecy bliscy aby pokazać otwarte karty wiedzę przekażą nie wiem czy wszystką pojmiesz istotę tego co warte pozdrawiam Jacek Dziękuję za mądre słowa, miło mi Cię czytać Jacku! Serdecznie pozdrawiam - baba
  24. jeżeli łatwo wyzbyć się pragnień ustać w pogoni za szczęśliwością zabronić myślom składania broni w codziennej próbie wytrzymałości hartować siły koić zwątpienia czemu tak ciężko kiedy odchodzi wszystko co było na skraj istnienia
  25. Dobrze, że sam doszedłeś do tego wniosku, fakt: przegadane. Przy okazji: pożądanie, nie - porządanie. Z pozdrowieniami - baba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...