
BlaCha
Użytkownicy-
Postów
107 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez BlaCha
-
Milcz szaleńcze, nie ma granic w zawiętości tych kochanic. Gdy ich wiele a tyś sam grosza za twoj łeb nie dam.
-
Coś w pamięci mi kołata... Diabeł? Mistrz i Małgorzata? Że z cybantem się ktoś miota, pewnie sprawka Behemota!
-
Się zagadka rozwiązuje czemu Jaś tam wciąż kibluje. Przedszkolanka dużym biustem mąci jego dobrym gustem.
-
Nie zapomnij o kapuście bo Ci żona bez niej uśnie. Jeśli najdzie się papryka babka po niej sprawnie bryka. A na dobre bara-bara warto schrupać rabarbara.
-
W Jaśkową tężyznę zwątpić pozwala, że wziął go za kołnierz naprany koala. Postawił sprawnie z powrotem do kąta, niech Jasiu w kącie dalej się krząta.
-
W kącie, Jasiu na stojaka się uważał za starszaka. Jako że tak wyróżniony w kącik został zaproszony. Intencja była nie taka.
-
Bolko pierw w niewolę wzięty później wojną był zajęty gdzie mu głowę swą zajmować jak warzywa wyhodować. Kiedy wróg po ziemi chodzi nic nam ona nie urodzi. Trzeba czasu i pokoju by móc zasiać coś w spokoju.
-
Ach, Cyganki z Casablanki gdy w łóżkowe stają szranki. Ni w Rosjance Ni w Kubance nie najdziesz takiej kochanki.
-
Owe kocie zamieszanie miało takie rozwiązanie, że Krzyżaka rozstroiło myśli zbrojne mu zmąciło. Gdy wyjeżdżał ów na wojnę ciało jego niespokojne choć się skupić próbowało pod Grunwaldem pozostało.
-
Wojewodzie wolno wiele podobnie co tym w kościele Policjantów oszukiwać Prawo Jazdy wyłuskiwać
-
Rzeź zwierzyny zakazana za obrazę czci uznana. Sarny, lisy no i łanie dumne chodzą jak te Panie. Chwila chwały im oddana.
-
(Pewna partia w Teheranie mająca zobowiązanie do wyborów przygotować na prezesa nominować) ... swego członka który stanie.
-
Taki Krzyżak to jest prosie pewnie jeszcze dłubie w nosie. Sprzedać jemu w worku kota to dla kota straszna psota. Niech się pierw umyje w fosie.
-
Mysz jest zwinna, gibka, mała zbroja zaś niedoskonała są w niej zawsze zakamarki w zakamarkach liczne szparki wejdzie i 'takiego wała'
-
Ja tam kota w Średniowieczu zawsze miałbym na zapleczu. Myszy wtedy rozrabiały Popiel - przykład doskonały. Krzyżak dufny widać w mieczu.
-
Ach cudownie, znów romanse Ona, On i ich niuanse Jednak pytam w niepokoju co tam robi babka w woju? Wżdy manewry to nie tańce.
-
Dobry wózek niezła gratka, alufelgi, z przodu kratka. I choć to dopiero szkrab ściągnie oko wielu bab.
-
Cóż za losu to ironia dosięgła nam tu wojaka, który w kraju pełnym ropy chodzi pieszo, na bosaka. W butach bowiem niebezpiecznie, wszędzie miny zakopane. Przez podeszwę nie wyczuje, poleci nim dobrze stanie.
-
Nie dla orła, co przez lata zwiedził spory kawał świata siedzieć w miejscu, mówię tobie zapomnij o suchym dziobie. Orzeł życiem doświadczony wróci rano do swej żony kajać będzie się żałośnie nim pragnienie znów nie wzrośnie. Wtedy weźmie swój abażur flaszkę złapie w zwinny pazur i nie bacząc na nikogo ulży sobie, pijąc srogo.
-
Życie nie laurka pełne jest gorzkości a ostatnim czasy kurduplastych gości. Dwóch takich myślało swego czasu wiele teraz jeden z drugim jeno gębą miele. Oszukują ludzi i siebie nawzajem zgrabnym, politycznym znanym nam zwyczajem.
-
Na wieść o przyjeździe Grzywy pierzchnął szybko każdy żywy Nie są żadne z nim przelewki gdy napije się nalewki rozbiera wszystkich do naga i rzuca w pokrzywy
-
Nasza to natura taka by każdego, nawet ptaka czy obcego, czy rodaka przeobrazić na pijaka
-
Ta nauka ciężka sprawa choć powiedziałbyś - zabawa. Gdzie nauczą biedą Adę by z klientem dała radę.. Nie najlepiej jej wychodzi a i czasem coś urodzi. Sztywne ciało, szorstkie dłonie.. Ada pracuje w Samoobronie?!
-
to by sprawę wyjaśniało iż ten orzeł pijaczyna i nie słońce go przegrzało jeno pusta butelczyna orzeł, symbol narodowy wódka, napój podstawowy jasne to już przed oczyma że się jedno z drugim trzyma
-
Pan Polaczek z Polski wpadł na pomysł boski wyjechać z kraju poszukać raju Zapomniał zostawić troski