Tacy jak my; jak niedokończone historie.
Dotykamy sie każdego dnia, mijamy na ulicach.
Szare domy w centrum miasta, nasze domy.
Jak przeżyte chwile burzą ciszę.
Tacy jak my; jak nieznoszone spodnie.
Kryjemy się w parkach miejskich,
biegając depczemy świeżą trawę.
Patrz! To tylko cień,
ale w naszych słowach zachwyt.
Nieważne, że dzień się kończy,
kładziemy się na łóżkach i zasypiamy.
Jutro i tak się obudzimy.
Takich jak my, jest tu całe miasto.