Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justius Kroom

Użytkownicy
  • Postów

    146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justius Kroom

  1. Panie - Pan to chyba Gorol... ha?
  2. Zapraszam do mojego nowego h2 w Hajkowni. Tam próbowałem to samo opisać, lecz krócej - bo po hajkowemu Pozdrawiam
  3. Pewno nie raz, późną jesienią zwykle po pierwszym mocniejszym przymrozku widzieliście owo wesołe, zbiorowo-radosne, idące z cichym pośpiewem - nurzanie się liści w stawie. Przez wiosnę i lato tkwiąc przytwierdzone do pędów, gałązek patrzą w dół z drzewa w wodę obojętnie - zajęte alchemią przemian gazów w ciała stałe. Jesienią rzucają nagle tygle, probówki, menzurki gdyż zbiera je chęć - na pływanie. Silą się, marszczą, kurczą ogonki chcąc wskoczyć do wody; to żółkną, to czerwienieją co niektóre, jeszcze bardziej z wysiłku ciemnozielenieją. Wreszcie spadają: lecą, szybują, fruwają kręcą beczki, korkociągi - wpadają, i - pływają... Po chwili już grubym kożuchem się w toni wody unoszą, radośnie szalone, ze szczęścia pijane wchłaniają łapczywie woń błotną, zapachy mułowe je wabią, i - nikną... by wiosną wśród koron - ponownie wytrysnąć nad stawem.
  4. jesienne liście razem pływają w stawie by tonąć samotnie
  5. Witaj Pietrku... wybacz, dopiero teraz mogę odpowiedzieć. Dziekuję za cenne uwagi. Dopiero raczkuję w pisaniu, to jest w przenoszeniu obrazów, stanów, emocji - w postaci słów, na papier. Widzę, że haiku wymaga szczególnej dyscypliny i odpowiedzialności za słowo. Czytam Wasze haiku, i chcę, na podstawie tej lektury podjąć się próby podawania poprawnych opisów zgodnych z duchem tej specyficznej poezji. Ale i u Was jak widzę - dość duża dowolność i różnorodność w tej materii... Postanawiam dalej węszyć za duchem haiku. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam. Justius
  6. pusty stary dom - kikuty drzew nad dachem trzask okna bez szyb Dziękuję, za konstruktywne uwagi :) Pozdrawiam. J.K.
  7. pusty stary dom - kikuty drzew nad dachem trzask okien gdy wiatr
  8. wiesz Waldemarze... miasta, szczególnie te oddalone, za mgłą... które gdzieś są, a nigdy nie bedzie nam dane w nich być - z reguły napawają nostalgią - prawda? Dziękuję i pozdrawiam! J.K.
  9. Ciekawe... a może inaczej, jeśli można sie pobawić? ;-) wrzaskliwy mew krzyk w nasze okna, fali szum budzi rano co świt
  10. zarysy murów ciągła noc i głębina zatopiony gród
  11. marzenia płoche przez klucz do szczęścia lane w wodzie pływają
  12. "Zaginione miasto" - bardzo sie podoba :) - mniam, mniam...(gęsia skórka pod koszulą itp.). Będąc pod jego niekłamanym urokiem napisałem coś o... - Atlantydzie, skutek - zaraz dostałem po nosie :) Tytuł bardzo pomaga i wyjaśnia, ale ponoć nie w haiku... i bądź tu mądry, jak to rozumieć? Pozdrawiam - J.K.
  13. Dzięki Orstonie - za uwagi, soory - za krzykliwe metafory :) Jeszcze sporo się muszę nauczyć... Pozdrawiam J.K.
  14. niemy krzyk murów zielenio - granat głębi smutek i spokój
  15. wczesny poranek na stole pusta kartka a na nich dłonie Dziekuję, za wdzięczne pochylenie sie nad tekstem, za uspokojenie i uładzenie obrazu; jednakże w pierwotnym zamyśle, w tych kilkunastu wyrazach próbowałem odmalować min.: zapał, zawziętość, determinację, moc, nadzieję tworzenia - wszystko z lekką nutką szleństwa... Jak już jednak zdążyłem się zorientować - zastosowany sposób przekazu nie jest właściwy dla haiku. Pozdrawiam
  16. A to iś My się dorobili haiku - no, no... Dziekuję!
  17. wczesny poranek na stole pusta kartka przepusta głowa
  18. A jest taki krzew, który wabi motyle - Buddleja davidii. Posadziłem w ogrodzie - nie przyjął się, i dalej motyli u mnie "jak na lekarstwo" - tym cenniejsze :) Pozdrawiam.
  19. Cóż, przeć to jego pierwsza próba haiku... - może zmycie głowy pomoże? Dziękuję!
  20. No, ładnie nabroił - teraz tylko uciekać do domu i chlipać :(
  21. wstał wcześnie rano - z pisania nic nie wyszło polazł myć głowę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...