Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justius Kroom

Użytkownicy
  • Postów

    146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justius Kroom

  1. coś mi mądrościami imć Reja - zaleciało, ale to - nie - to
  2. - trochę mało udolne, aczkolwiek ciekawe skontrastowanie reszta utworu oględnie mówiąc - małopowalająca
  3. zadany temat: "łyk szampana" łyk szampana roziskrzył Twe oczy - nabrałem chęci nast. temat: sandały
  4. mielau - czytasz to, czego inni nie dostrzegają? psycholog jeden jesteś czy... ki pieron Jeszcze trochę, a będę bał sie cokolwiek napisać :-) dziękuję
  5. drobiny ulicy wnoszone na butach do domu nie są niebezpieczne podobnie jak pies trzepiący kudły w sypialni czy alergogenny mikroświat roztoczy strzępków naskórka odchodów much łusek opadłych z włosów zalegający ciężarem na firankach niweczący koloryt ścian mebli najgroźniejszy jest kurz materializujący się podczas codziennego realizowania: małych lenistw uchybień odkładania na potem przemilczeń niedomówień płytkich uśmiechów pustych spojrzeń i potakiwań niespełnionych żądz aż po skrywane skrzętnie kłamstwa i zdrady włącznie... to najdrobniejsza, najtrwalsza i najniebezpieczniejsza z frakcji kurzu pył osiadający na sufitach tylko tam należy go szukać (choć za nic ma wszelkie zabiegi sprzątania) osypuje się nagle niespodzianie obfitym deszczem mikroskopijnych włókien zapełnia wory płuc w czas uwalniania gwałtownych emocji: kłótni, scen zazdrości wybuchów gniewu ostrych pyskówek bulgoczących gardeł nabiegających krwią oczu kęsami haustów nieświadomie połykany niezauważalny nieusuwalny oddechobójczy zakopywany z nami w grobach by gdy rozłożą się w nicość nawet kości budować kolejne warstwy nieznanych nauce skał osadowych powodujących ustawiczny niewyjaśniony dotąd znaczący przyrost kuli ziemskiej na grubość
  6. Wydaje mi się, że gdzieś czytałam już to konkretne haiku. Podoba mi się, nawet bardzo. Kwiat wiele symbolizuje, czuć radość i świeżość jaką tętni powietrze. Pozdrawiam serdecznie Dziekuję, a tak, dobrze widziałaś :-) było wystawiane na innym forum na którym i Ciebie widuję :-) Pozdrawiam szarmancko wskazując ręką kwiat!
  7. wzruszająco prawdziwe, dobre, głeboko-refleksyjne (zwłaszcza końcówka całego wiersza)
  8. mój powrót - w naszym oknie wystawiłaś kwiat!
  9. Witam, podobało się od początku :) wybacz, jeszcze trzy grosze dołożę zamiast: "ruch to życie -----------------> ruch życiem bezruch trwanie" -----------------> bezruch - ledwie trwaniem reszta OK! pozdrawiam, J.
  10. marianna ja napisała: "jejku, ale naładowany utwór...szkoda tylko, że tym właśnie wszelkim osadem " ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ osadu, aby powstała z niego skała - musi być dużo, nawet w wierszu dziękuję za "jejku"
  11. drobiny ulicy wnoszone na butach do domu nie są niebezpieczne podobnie jak pies trzepiący kudły w sypialni czy alergogenny mikroświat roztoczy strzępków naskórka odchodów much łusek opadłych z włosów zalegający na firankach niweczący koloryt ścian mebli najgroźniejszy jest kurz materializujący się podczas codziennego realizowania: małych lenistw uchybień przemilczeń niedomówień płytkich uśmiechów pustych spojrzeń i potakiwań niespełnionych żądz aż po skrywane skrzętnie kłamstwa i zdrady włącznie... to najdrobniejsza, najtrwalsza i najniebezpieczniejsza z frakcji kurzu pył osiadający na sufitach tylko tam należy go szukać (choć za nic ma wszelkie zabiegi sprzątania) osypuje się niespodzianie deszczem mikroskopijnych włókien zapełnia wory płuc w czas uwalniania gwałtownych emocji: kłótni, scen zazdrości wybuchów gniewu ostrych pyskówek bulgoczących gardeł nabiegających krwią oczu chwytany łapczywie kęsami haustów niezauważalny nieusuwalny oddechobójczy zakopywany z nami w grobach by gdy rozłożą się w nicość nawet kości budować kolejne warstwy nieznanych nauce skał osadowych powodujących ustawiczny niewyjaśniony dotąd aczkolwiek znaczny przyrost kuli ziemskiej na grubość
  12. Witaj Ann N.N. Dziekuję za zbieżne z moimi intencjami spostrzeżenia i wyrażenie swojej opinii :) Pozdrawiam równie ciepło! Janusz
  13. Jasna - witaj tak mają wg mnie wyglądać nace, spanie w szpitalu :) Słowo "kolejny" odnosi się tak do nocy, jak i do świtu, który mam znowu "przyjemność" witać po nerwowym, płytkim, męczącym nocnym niby-spaniu dziękuję za zainteresowanie a teraz coś z szarego humoru: noc w szpitalu wszyscy śpią prócz komara pozdrawiam
  14. Pietrku witam, tak, to haiku mało uniwersalne, skierowane raczej dla odbiorcówtych którzy przeszli realia szpitala. Ty je dobrze odebrałeś dziekuję, Justius
  15. noc w szpitalu - za moim oknem kolejny świt
  16. Jemall - dziękuję :) choć już wiem, że to nie haiku (raczej refleksyjna, oszczędna miniaturka wierszowa) może tak: jesień... wirując, do nóg spłynął spóźniony list ........................................................ od razu lepiej, gdy pomogłeś :) pozdrawiam, Just
  17. mroźna noc skrzypienia mych butów słucha czasza gwiazd
  18. u mnie jesień... zygzakiem do nóg spłynął Twój spóźniony list
  19. światło nie ma koloru biedy niech poleci do nieba a nawet jeden dzień dłużej ..................... temat, problematyka wiersza ciekawa, choś niełatwa... końcówka nieco rozczarowuje - a szkoda pozdrawiam
  20. deszcz dudni w blachy schną wrzosy i paprocie na stertach śmieci A bo to i deszcz kwaśny, i ludziska skwaśniali w tym lesie pozdrawiam
  21. Orstonie, Ann! - dziekuję, znowu mogę luźniej, głębiej oddychać pozdrawiam :-) Justius
  22. Tyle opisu, a wiersza praktycznie nie ma. Nie mam nic do opisów przyrody, ale to jest długie, nudne i nic ciekawego Pan przez to nie powiedział. Pozdrawiam -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2007-12-11 22:58:46, napisał(a): Tomasz Piekło Komentarzy: 86 - a to dostałem kijem po grzbiecie... no, no... ................................................................................... Natuscee zaś dziękuję :o) - wszystkich czytających, życząc wiele uśmiechu - pozdrawiam Justius
  23. Daj pokój Ann... nie miejmy tego za złe czuwającym; są ramy - trudno, trzeba w nie wchodzić i z nich wyglądać (może trochę głupawo i sztywniacko?). Ktoś jednak (pewno japoniści) ustalił w j. polskim zasady sylabizacji 5-7-5, i zapewne tak ma być. Myślę, że od czasu do czasu pozwolimy sobie (tak od święta) na małe odstępstwo, zwłaszcza idące w kierunku minimalizacji słów podczas przekazu obrazka - co? daję Ci misiaczka :o)
  24. Mr. Suicide - dziekuję - postaram się poprawić - pozdrawiam - Justius
  25. Witaj mielau Dziękuję Czuję się zażenowany... wiem! - ucieknę w krzaki, schowam się, ale, ale ... przecież nie ma na nich liści, już dawno opadły i śpią w stawie czekając wiosny :-) Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...