Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan_Biały

Użytkownicy
  • Postów

    5 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pan_Biały

  1. sugestie lubię przytulić;) dzięki za komentarz pozdrawiam
  2. a jeśli "modli się za nami światło" dzięki za wgryzienie się w tekst pozdrawiam
  3. dzięki pozdrawiam
  4. nie myśl że trwam w przekonaniu że od wczoraj jest dziś co pewne jak gorąca kawa o 6.30 rano stygnie na parapecie wróbel lekki odłam podniecenia rozciąć i zszyć chirurgia poniedziałków rozkręca się na rogu stołu córcia zostawiła niedokończone zadanie kanapka i sok pomarańczowy modli się za nami światło idziemy do szkoły wiatr pościeli łóżko
  5. długie tamaty to kłębek, mają koniec - może kiedyś obgadamy - pozdrawiam
  6. thx Dario
  7. nigdy nie jesteśmy pokonani tylko czasem brakuje nam czasu sir Alex Ferguson wychodzimy przed powietrze by zrozumieć oddychanie skrzydła rozciągnięte na długość miłości do pasji jaką jest walka o każdy metr nadziei mamy jeszcze przed sobą jutro jeszcze jutro możemy być w niebie Benfice
  8. pozwoliłem sobie na delikatne "naciągnięcie";)) dzięki za obecność Nata:) pozdrawiam
  9. witaj Mateo:) czyjaś na pewno, albo tylko być może. teściowe mają to do siebie że bywają stereotypowe;))
  10. w ostatnią noc którą pamiętam byłem w drugim śnie mężczyzną nie tym z lustra ale kimś bardziej z pogranicza niż z centrum potrafiłem już oddychać wiedziałem że w drugim człowieku mieszka wróg tyle na obecną kalpę mi wystarczało czułem że widzę inni nie mogli być tego pewni nosili oczy narysowane na kartkach tuż po rozprostowaniu głosu i zlokalizowaniu go poczuliśmy się płascy jak dywan chodził po naszych wnętrznościach następnie wsiadł do autobusu i opuścił ciało
  11. wczoraj miałem na imię amplituda (jak można tak ochrzcić faceta) dziś jestem dzieckiem rozcinam sobie palec o twoje czerwone dni jako chłopiec bawiłem się resorakami (żeby nie było) twoja mama powtarzała - mąż to plaster ze zdjęć pamiętam sepię opanowujesz matematykę rodziny ja jestem dobry w piciu piciu piciu – mówi teściowa (mama z nie mojej strony) o parzeniu się świń kochanie bywam chmurą ty jesteś pedagogiem
  12. z drabiny czasu wystarczy skoczyć i jeszcze raz ujarzmić pierwszy szczebel dla nowej młodości nie starczy piekieł - aport! człowiek czasem krzyczy drugi biegnie za trzecim będziesz ty upadasz w pocie czoła nie dogonisz świtała noszą obrazy nic nie mówią co nie jest zabawą jest dyktowaniem warunków
  13. może następnym razem się przepisze pozdr
  14. kocham cię powiedziało lustro nigdy więcej nie będziemy odbiciem podpaliła stosy siana wśród spopielonego słońca nadzianego hipnozą płodziła gwiazdy zegary śmiały się z blizn nasiona pocałunków ogłuchły aż tafla skóry pokryła się lodem
  15. mnie też, ale po jakimś czasie (to do dzieci) ;) pozdrawiam
  16. z alternatyw to ja wybieram 4, tudzież czystą z ą naturalnie;) tak, z królikem się zgadza:) dzięki i pozdrawiam
  17. nooo, czyli jesteśmy na ostatniej prostej;) dzięki za komentarz
  18. wiesz N., dla mnie królik równa się kapelusz = zagadka w tym tekście nie kombinowałem, tęskonota sprowadza się do wspólnego mianownika pozdrawiam i dzięki za komentarz
  19. znów pakujemy walizki (takie przecinanie rzeczywistości) na odjazdy przez spokój rozumiemy dobrą muzykę i świeżą gazetę dzieci uprasowane lub czysta pościel znowu rozpakowujemy walizki (takie łatanie tego co dobre) na przyjazd nigdy nie jest za wcześnie choć zbyt często za późno
  20. taka pieprzona hermetyzacja do której mają afront
  21. dwie pierwsze bez zająknięcia, Cezar, wiesz o czym mówię pozdrowienia dla zachodniopomorskiego od mazowsza ahoj
  22. C2H5OH, stety niestety dla wrażliwości o tejże godzinenie np;) pozdrawiam
  23. daty są po to by je przytaczać
  24. perystaltyka domu jest zachowana wiersz mam w kieszeni, pochodzę sobie z nim
×
×
  • Dodaj nową pozycję...