Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rintrah

Użytkownicy
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rintrah

  1. ani smieszy, ani nic... moim zdaniem efekt minal sie gdzies z efekciarstwem, tyle. Niemniej spoko, widze, ze ludziom sie podoba. regards.
  2. ja niestety nie podziele optymizmu, jaki panuje w opiniach ;) "pogody" niemilosiernie mi wpada w ry(t)m z "lody", pierwszy wers brzmi okropnie, gdyby "w gruzach" przerzucic do nastepnego byloby imho o wiele lepiej... "urojenia werbalne" brzmia mi strasznie cierpko, itepe., itede... ;) ale to takie tam moje... niedowidzace oczy mowia ;P regards.
  3. Oni od początku mieli podniesione żaluzje, tak, to nie przeszkadza sięgać oczyma sufitu, bardzo często śnieżnobiałego, otoczonego błękitem z wszystkich czterech stron. Sąsiedzi zamieszkują piętro wyżej i tak samo, tylko tynk im odpada ze ścian, jeszcze jakiś syf leci z balkonu, prosto na głowę, najgorzej jak bachory. Jedni na drugich wciąż wieszają, z prześcieradeł ciec nie przestaje, nie chce, nawet nie ma szans; to jest pole do popisu, więc szukają wiatru? Najgorzej gdy znajdują zarys przewijających się - na podglądzie; czasem tak bywa, jak nie ma coca-coli? Przecież jest w wydaniu rodzimym mała superprodukcja, z głową na karku i nadzieją, że jutro uśmiechnie się los, tak żeby nikt nie widział i wszyscy wiedzieli (kością w gardle stanęło powietrze).
  4. siostra... dobrze Cie widziec... znowu ;) nie moge byc neutralny, sie podoba ! ;P pozdrow Jogg, Czesia, i reszte gromady ;) serdelki ;D pees. chce miodownik ! :D
  5. Mirosław Serocki: moze i tekst brzmialby lepiej bez 3-ciej strofy, niemniej... hmm... co do przerzutni w strofie 1-wszej, to jak odpowiedzialem Kol. Mirce ;) co do trzeciej one, to mysle... zobaczym, co wymysle ;P bez niej tez brzmi, ale cos ucieka, hmm... nie wiem... jezeli opublikuje nastepna wersje, to zapraszam serdecznie ;) Jak byc powinno? nie wiem, dlatego umieszczam teksty na forum publicznyn, regards ;)
  6. Dotyk: tembardziej milo, oj tembardziej :D Klaudiusz: autor widzi, jednak czasem mu pomyslu brak... bo w sumie autor preferuje tworczosc pociagowa... a w najblizszym czasie jade gdzies w lutym dopiero ;) choc moze uda mi sie jakos zgrabnie wytuszowac te niedociagniecia, ktore zostaja mi pokazane, przed czasem wytuszowac, znaczy sie ;-) a tak ogolnie, i juz nie pol zartem, pol serio, to cieszy mnie, ze tekst jakos sie widzi, znaczy dygam w podziece ;) serdeki ;-) Oyey: to przez te parowki, czy jakies uzasadnienie? ;)
  7. hmm, milo, dzieki wielkie ;) co do uwagi to jest jedna z rzeczy, ktora mi sie faktycznie nie widzi i mysle jakby zmienic tak, cobym byl calkiem zadowolony ;) jeszcze przerzutnia pomiedzy wersem 2 i 3 mnie gryzie, oraz powtorzenie "się" w dwoch ostatnich wresach... z czasem cos wymysle ;) oby... i jakby nie bylo otwartym na rady ;) serdelki ;) pees. Mirka vel Mia z fabryki? ;) pees2. kurcze, naprawde milo ;P
  8. W tym wszystkim można bez problemu wyczuć jak zawracasz głowę oburącz, mi pozostaje mielić ozorem, tak samo nachalnie. To, że zaliczam się do elementów historii podręcznej świadczy o przenikaniu? Śmiem twierdzić, że w gruncie rzeczy między nami nieładnie pachnie, rozchodzi się o resztki z wczorajszej imprezy, które wciąż dochodzą, tak jak i my dojrzewamy w świetle jarzeniówki, o buty, czerwone, a'la kierki, od chodzenia po cienkim lodzie, czy rozżarzonych węglach, o te wszystkie pozostałe przedmioty, oprócz niektórych gałęzi biologii, chemioterapii, czy wiedzy o społeczeństwie (podobno potrafimy zakładać opatrunki i sporządzać topograficzne mapy terenu, gorzej, widać, że całkiem świetnie, może nas to zwiąże z kolejnym zawodem), rozchodzi się po kościach, , ale to między innymi, na marginesie naszych carte blanche. Przy kolejnym przypływie znowu nie damy po sobie poznać jak momentalnie wzbiera, podchodzi; odbija się tym, że się docieramy, w luźnym przedziale wiekowym.
  9. SIOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSTRAAAAAAAAAAAAAAAA ! ! ! ! ! ! i Tyś się nie przyznała, że to Ty ? ? ? ? :D buź :D
  10. hmm, co ja mysle? nie wiem, czy nie warto zrezygnowac z klamry i nie wyodrebniac tak ostatniego slowa, a to dlatego, ze klamira nijak(w mojej opinii) nie wiaze sie z tytulem... a co mi sie w tekscie uwidzialo, to pointa... ;) rjigardz.
  11. Irmina Kęcka: ohh, i to mi autentycznie schlebia ;) dziekuje i klaniam sie nisko... Patrycja Rosłoniec: hmm, nie wiem, cos w tym jest... choc imho do trzeciej strofy owa spojnosc jeszcze az tak nie szfankuje, niemniej jednak regards :) Messalin Nagietka: ano da, ale chyba wydaje sie troche "oderwana" od tekstu... hmm, z kazdym dniem mam co raz wiecej don rezerwy... Roman Bezet: nie wiem, bandarze mi sie skonczyly... ;) Tera:hmm... ja jeszcze i tak kiedys nad tym tekstem pomysle... Emilia Zone: coz moge powiedziec... chyba dokladnie to, co MN ;) dzis mam dola, i trudno mi sie jakos konstruktywnie ustosunkowac...
  12. Prasnysz? to gdzies w o-kolicach Wawy? a tak w ogole, to do d* jest... :/
  13. Marek Ciućka: przepraszam, Kolega ma mnie za debila? to co sie robi po przeczytaniu wiersza, to sklada pierwszy i ostatni wers, pierwsza i ostatnia strofe, pierwsze litery w wersach, i pierwsze slowa w wersach...
  14. Michał Zawadowski oraz Pan Ktotam: pozwole sobie sie wytlumaczyc, choc to mi zostaje "zarzucane" :P nawiasy, w zamysle autorskim, maja kluczowy wplyw ;) choc przyznaje, nie mam prawa twierdzic, ze realizacja jest wysmienita, a nawet dobra :P kind regards ;-) pees. tylko z ciekawosci: czy ktos czytajac ten tekst myli sie dwa razy? ;)
  15. Messalin Nagietka: Uhmm, Bielsko Biala? ;)
  16. jak dla mnie ten wiersz to tu na "kredyt zaufania", ale to tylko moja opinia... regards ;)
  17. dla mnie tytul ok, gdyby pozbyc sie nadziei... ;) wiersz rowniez mi sie podoba, ladny, przejrzysty, nieprzekombinowany i z klimatem ;) kind regards ;-)
  18. Pięknie się plączemy, i ideologie pomiędzy palcami, to znaczy prześlicznie toczymy pianę z ust do ust, lub - w innym wypadku - stawiamy wielokropki, zostawiając myśli w okrągłych nawiasach, często z... No? Czego dusza pragnie? Wybacz, przerzuciłem się na jesień, albo zimę. Stagnacja? Można razem, śladem czarnych piór, pretensjonalnie broczyć z licencją doktora. (zgrabnie, pewnie? Niestety, oko za oko, ząb za ząb i nogi za pas)
  19. Emilia Zone: uahh, ja takie "zachowanie" mam we krwi. Jak zwykle, czasem pomaga, czasem nie. Sam nie lubie nie wiedziec, dlatego jak ktos nie rozumie - wyjasniam ;) tembardziej, ze w wierszach nie mam nic do ukrycia, a wrecz przeciwnie ;) niemniej bardziej kontrowersyjne rzeczy bede pamietal, zeby zatrzymac dla siebie ;) kind regards ;D Luthien_Alcarin: Na pewno stac... jak kazdego, coz, wlasnie za jakies 30 sekund dam okazje do konfrontacji domnieman ;) i cala przyjemnosc po mojej stronie... :P juz jest po mojej stronie, nie ma to, jak byc obserwowanym ;-) kind regards ;-)
  20. umm, z przyczyn stanowczo osobistych mowie: "Nie" :P 4 lata w lo mickiewicza, trauma i wyczulenie do konca zycia... ;) viva propaganda! :D niemniej regards ;)
  21. nie rozumiem po co wyrozniac italic'iem, ale ok. kwestia gustu... ;) z reszta, imho, klamra troche psuje... "(..)stopiona a nieprzystępna parzyście czerwieniejąc zachwytem(...)" - to jest fragment, ktory przyklowa uwage ;) niemniej z innego portalu wyczulonym nader na tematyke "ja, moje" itepe ;) ale to ot taka osobista... fanaberya... ;) kind regards.
  22. imho niestety... :( banal banalem banal pogania... ale to tylko mho... ;) regards ;)
  23. Witold Marek: czuje sie conajmniej zaskoczony ;-) po pierwsze: nie spodziewalem sie, ze to zostanie dostrzezone po drugie: niespodziewalem sie, ze bedzie odebrane jako "do poprawy" ;-) niemniej kind regards ;-) i congrats za dzielenie sie spostrzegawczoscia ;)
  24. o, a tu niezgorzej, congrats i regards ;) Rin.
  25. ohmm, wszedzie nas pelno, mniemam... nicto, moja opinia sie powtarza, slowosklejnie niezle, tematycznie mono... ehh... kind regards ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...