Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa Maria Gomez

Użytkownicy
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa Maria Gomez

  1. Wow! Ależ mnie Państwo rozpuszczacie, chyba nie zasłużyłam :). Bardzo, bardzo mi miło. Ciekawe czy gdybym zaczęła pisać bloga spotkałby się z takim odbiorem ;). Merci.
  2. Pani Kalino, kusi pani - jak zwykle, a ja - jak zwykle - nie wiem, co zrobić. Wstyd się przyznać - chyba jednak nie ufam do końca czytelnikowi (ani sobie ;), dlatego puenta zostanie nienaruszona. Panie Jacku, kłaniam się. Pani Judyt, na początku mojej bytności na tym forum jedna z użytkowniczek przestrzegła mnie przed mocą wielkiej litery i przyznam szczerze - od tego czasu nie używam. Pani Alter Net, dziękuję bardzo. Pani Beato, chyba ma pani rację, co nie zmienia faktu, że wątpliwości na ten temat szalenie mnie inspirują :). Panie Spiro, jak już pisałam - nie będę tutaj kombinować. Pozdrawiam
  3. Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia; z jednej strony - jak już powiedział któryś z moich przedmówców - to infantylna rymowanka, zaś z drugiej całkiem zabawny i nieco przewrotny kawałeczek piosenki. Tak czy siak - jest sympatycznie :). Pozdrawiam.
  4. Panie Pancolku, bardzo dziękuję. Lepiej będzie: "ale my", albo: "tylko my"?. Mr.Suicide, ależ mi pan słodzi ;), bardzo to miłe, nie przeczę. Panie Stanisławie, w tym konkretnym przypadku za bardzo wiersza nie pieściłam ;), ale bardzo doceniam Warsztat i staram się tam (pod okiem mądrzejszych od siebie) szlifować tekst. Magnetowit R., nawet pan nie wie, jak mnie pańska uwaga o braku dramatyzowania cieszy. Pozdrawiam serdecznie.
  5. zapach lawendy rysuje lubieżne miraże - chciałabym napisać o drzewach których tutaj nie ma miejscowi mówią że umarły w masadzie. tak jak ptaki i wiara nie mów że chciałbyś tu być - od czasów chrystusa nie odnotowano żadnego zmartwychwstania i nie daj się nabrać – to nie morze jest martwe lecz my
  6. Pani Kalino, oczywiście ma pani rację; wszak nie jest to tekst o lawendzie, a "wewnętrznej masadzie", a więc mocowaniu się ze sobą i - trochę naginając ;) - walce z lubieżnością. Mr.Suicide, doceniam to, że potrafi pan, często prostymi ścieżkami, docierać do sedna :)/ Pozdrawiam.
  7. zapach lawendy rysuje lubieżne miraże - chciałabym napisać o drzewach których tutaj nie ma miejscowi mówią że umarły w masadzie. tak jak ptaki i wiara nie mów że chciałbyś tu być - od czasów chrystusa nie odnotowano żadnego zmartwychwstania i nie daj się nabrać – to nie morze jest martwe lecz my
  8. "to trzydziestominutowe miasto" i "trochę mnie tu nie było" - moim zdaniem to po prostu genialne frazy, gratuluję. Brakuje mi w tym wiersz jakieś konkretnego punktu zaczepienia (krótko mówiąc - realu ;)). Jest sprawność językowa, jest świeżość pomysłów = jest potencjał. Pozdrawiam i dziękuję - warto było przeczytać.
  9. Dwie literówki: 1) organizmie 2) kostkę Przeczytałam pański nick, przeczytałam tę frazę: "oczyszczony będę błyszczał bielą" i pomyślałam, że tekst będzie przesiąknięty autoironią; rozczarowałam się odrobinę ;). Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przerzutnie zostały zastosowane trochę na siłę i nie dublują w sposób relewantny znaczeń :/. Oddzieliłabym jakoś ostatnią strofę, ponieważ występują w niej czasowniki w czasie teraźniejszym, a nie tak jak w dwóch poprzednich - w przyszłym. Pozdrawiam.
  10. Pani Espeno, niestety nie mogę wprowadzić zmian, które pani proponuje; okroiłyby one kawał pola interpretacyjnego :/. Wszystkim państwu dziękuję, niezmiernie mi miło.
  11. Pani Kalino, nie przez przypadek użyłam cudzysłowu; Internet jest miejscem, gdzie każdy może publikować ad hoc, a co za tym idzie dziewięćdziesiąt procent tekstów nie zasługuje na specjalną uwagę. Nie oszukujmy się – znakomita większość publikacji internetowych to teksty słabe lub bardzo słabe, dlatego szczególnie należy docenić autorów, którzy wykazują się wysublimowaną wrażliwością i znajomością warsztatu, co w przypadku wiersza Jego Alter Ego uczyniłam. Poezja papierowa (wydawana przez nobliwe wydawnictwa) przechodzi przez szereg filtrów. Nie przeczę – w księgarniach można znaleźć słabe publikacje; użyłam cudzysłowu, aby przedstawić swoje OGÓLNE wyobrażenie, tylko tyle, bez mądrowania się i wartościowania. Pozdrawiam.
  12. Ładne, choć odrobinę chaotyczne; interpunkcja mi nie gra :/. Pozdrawiam serdecznie.
  13. słodka Veritas - nie sądziłam że kiedyś pokażesz mi ją nagą nie przypuszczałam że wszystkie suki na które tak lubiłeś polować mają piękne uda i nie są damami * za dość perwersyjne pieszczoty którymi raczył niewiasty nie przepuść mu Panie
  14. Nie jestem pewna, czy do końca zrozumiałam sens wiersza, ale brawo za dystans, ktorego mam wrażenie zwłaszcza "internetowej poezji" brakuje :). Pozdrawiam.
  15. Zapowiadało się interesująco, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że autor zbyt wiele prawd chciał przemycić jednocześnie. Wyliczankę (pierwsze trzy strofy) moim skromnym zdaniem należy odchudzić. Myślę sobie, że tekst warty jest uwagi i pracy; doceniam pomysł, jednak kształtowi (póki co) mówię nie. Przepraszam za tak ogólnikowe uwagi i pozdrawiam.
  16. no tak, a ja??? BUUUUUU ;))))) ale i tak jeszcze raz pozdrawiam ciepło ES Przepraszam panią najmocniej - czas, czas, czas. Słuszny trop pani obrała, nieszablonowy przyznam. Bardzo dziękuję za odsłonięcie innego punktu widzenia. Pozdrawiam serdecznie.
  17. Panie Sylwestrze, proszę mi wybaczyć, ale się z panem nie zgadzam. Panie Johny, niech będzie i tak :). Panie Magnetowit R., proszę przeczytać poprzednie wiersze z "cyklu", żeby się przekonać, kto kogo przedmiotowo traktuje/traktował ;). Mr.Suicide, jeszcze raz bardzo dziękuję. Panie Fagot, pani Izo, pani Beato - kłaniam się. Pani Leno, chyba bardziej zależy mi na mocnym i klarownym przesłaniu wiersza - niż na jego uroku. Co do tytułu - obawiam się, że nie mam wpływu na pani skojarzenia ani (tym bardziej!) na treść warunków dobrej spowiedzi. Pozdrawiam.
  18. poprawiam makijaż kilka mocnych kresek i jestem łatwiejsza * białym winem mnie nawróć na antypody bezimiennych facetów
  19. słodka Veritas - nie sądziłam że kiedyś pokażesz mi ją nagą nie przypuszczałam że wszystkie suki na które tak lubiłeś polować mają piękne uda i nie są damami * za dość perwersyjne pieszczoty którymi raczył niewiasty nie przepuść mu Panie
  20. Leno, wiem, że to Twoje słowa. Pani Kalina pytała o konkretne zarzuty - wskazałam je. Okazało się jednak, że źle zinterpretowałam Twój post; dziękuję za uściślenie. Ufff :) Pozdrawiam Państwa serdecznie.
  21. Pani Kalino, "formalnie - chyba ok. chyba dlatego, że nie jestem do końca pewna, czy tekst pisany w intencji, czy intencja przypadkiem wyszła", "w związku z tak skrajnymi możliwościami interpetacji, choć nie wiem czy efekt ten jest zamierzony, nie wiem, czy mogę pochwalić ten utwór" - tylko tyle i aż tyle :). Co do emocji - no tak, znowu wyraziłam się mało precyzyjnie, widać: ten typ tak ma. Chodziło mi oczywiście o MOJE emocje ;). Pozdrawiam
  22. Pani Kalino, moim zdaniem pan Bogdan nie broni swoim postem jedynej słusznej ścieżki interpretacyjnej, a raczej odrzuca zarzut (notabene według mnie absurdalny), iż mnogość znaczeń jest wadą tekstu. Popełniłam ogromny błąd publikując wyjaśniający komentarz w Warsztacie, a panu Zdanowiczowi dziękuję tak żarliwie z tego powodu, że opinia pana Sylwestra mnie – delikatnie mówiąc- rozbawiła i nie potrafiłabym odpowiedzieć rzeczowo. Oczywiście rozumiem, że wielu osobom - drugoplanowa przecież – perwersyjność wiersza przeszkadza i broń boże nie mam o to pretensji. Wiedziałam, że poezja jest rzemiosłem wymagającym niebywałej precyzji, ale nie sądziłam, że może budzić tyle emocji; ciekawe doświadczenie :). Pozdrawiam PS. Panie Sylwestrze, głupio tak obciąć rękę stworzonku o nazwie ZNACZENIE, dlatego nie skorzystam z pańskiej propozycji, ale bardzo dziękuję. Pani Leno, zastanowię się nad ‘tylko”.
  23. Wszystkim Państwu DZIĘKUJĘ za wiele miłych słów i poświęcony mi czas. Pani Lenie, panu Sylwestrowi i po części pani Kalinie (?) odpowiedział pan Bogdan. Dodam od siebie tylko kilka słów; pani Leno, co do "byle byli" - czekam na propozycje, ja sama nie potrafię z tej niezręczności wybrnąć. Serdecznie pozdrawiam, przepraszam za hurtową odpowiedź, ale: czas, czas, czas. PS. Panie Bogdanie, podwójne Bóg zapłać ;) za rzeczowość. Cholerną :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...