foremne gniazdko
pod zeschłą trzciną w kępce
jajeczka w kropki
w gniazdku pod trzciną
kwili gromadka piskląt
otwarte dziobki
ślady bytności
małego drapieżnika
przy stosie chrustu
kępa tymotki
bystre oczka wpatrują się
w okolicę
ogród o zmroku
czuję na sobie oczki
zwierzak w kryjówce
łączka wśród lasów
łoś zeruje samotnie
opodal szosy
uwite gniazdko
pod zeschłą trzciną w kępce
pstrokate jaja
samotnik w buszu
draśnięty strutą strzałą
eksplozja w ciszy
I pod dach się wślizgnie czasem za gołębiem
lub jajko podrzuci do ich gniazda głębiej
i potem taka ptaszyna
opiekunom trzewia wcina
a jastrząb zastygnie w locie obojętniej.
gdy spod łusek szyszki wypadły nasiona
i wykiełkowała choinka zielona
też o tym myślałam,
choć z błędem wpisałam,
lecz dało się poznać, że to nie jest wrona