@ais
Masz rację.
Niejednokrotnie kupuję w cukierni ciacho na spróbowanie, i porównanie z ciastem domowym.
Np w-z, krówkę, różne pychotki oraz ptasie mleczka, rolady... itd, a jednak zawsze ta skromna babeczka cytrynowa, z garstką poziomek z działki, upieczona w domu, wychodzi na plus.
Albo ciasteczka orzechowe z własnymi orzechami.
Jeśli chodzi o kupne ciasteczka, to ostatnio trafiłam na pryncypałki.
Całkiem dobre, jakby pokrojone w drobne słupeczki Prince Polo.
Świetne do kawy latte.
Wzajemnie miłej niedzieli.