myślątko

drażni brzmieniowo i odpycha poza tym niefajne dużo jak na krótki twór brzydkich czasowników w nieciekawych formach sypie się

najpewniej Warsiawa jest smutna bez ciebie

może pani Hani nikt już nie chce słuchać w realu, a tu co napisze to jest :)) i zawsze ktoś przeczyta

Myślątko, wydaje mi się, że nie doczytałaś do końca. Jeżeli "wersy. które się powtarzają w określonym momencie w tych kunsztownych nie są dosłownie takie same" to mówimy o villanelle niepełnej (zobacz komentarz Boskie Kalosze - jest przykład) i właśnie ta nie do końca zachowana forma jest mniej kunsztowna niż villanelle pełna, którą jest dużo trudniej napisać, gdyż powtarzane wersy powiinny wiązać się z tekstem, a nie pełnić jedynie rolę wstawek. Mam nadzieję, że wrócisz jeszcze do mojej villanelle - zapraszam Z góry dziękuję i pozdrawiam no to mnie się widocznie wydawa inaczej, Boskich nie czytałam, bo to zdaje się twój wiersz

czyli pani Hania nie zajrzała do biografii swego wieszcza? sekciarstwo i narkomania pani nie przeszkadza, bo napisał o matce polce? a wiersz jest bardzo fajny, no może przejścia z obrazu w obraz są zbyt ... sam nie wiem jak to powiedzieć... wg mnie kompozycja jest ciut zbyt luźna ;)

fajny jest, dla mnie dobry, może jedynie jeśli tak techniczniej podejść, to przymiotniki niektóre zbyt słabo osadzone, ale szałwia wieszcza nie takie rzeczy osadza :)

co do moich wymagań odnośnie kunsztowności to znalazłam kunsztowne utwory tego typu w necie, nawet niekoniecznie filozoficzno-refleksyjne ale te wersy. które się powtarzają w określonym momencie w tych kunsztownych nie są dosłownie takie same tu jedyna zmiana jest w ostatnim, zamiast 'chcę zacząć' to 'zaczynam' i tak poczułam, że to mało kunsztowne jest

kunsztowny w budowie, konstrukcji miał być ponieważ nie znałam tego słowa (villanella), sprawdziłam w głupedii i tam było o kunsztowności budowy i refleksyjno-filozoficznym charakterze poczułam się zawiedziona

powinien być kunsztowny, przynajmniej taka jest teoria...

boję się, że nie zobaczę końca świata

i to się właśnie nazywa TWA, bardzo pięknie opisane...

do tekstu się nie odniosę, bo nie za bardzo wiem co chciałeś powiedzieć, też uważam, że jest nieładny- nieładny brzmieniowo i odczytniczo

komentarze pod tekstem spowodowały czytanie: pierwsze, drugie, trzecie, za czwartym razem dostrzegłam : słowa kwitną na akacji i to sobie zostawiam zmęczyłam się

a mnie zabrakło akcentu emigracji wewnętrznej, wcale nie byłoby źle

przyskrzynili mnie kiedyś po bardzo interesującym sylwestrze :)) kurz, alergia, to chyba nieodpowiednie ubranko

aha, zupełnie spokojnie pominęłam sobie tytuł, bo jest brzydki

a mnie się bardzo podoba, poza niestety mchem, bo skojarzyło mi się z zarośniętymi jak u małpy dłońmi. Podejrzewam, że widzę zupełnie co innego niż autor miał na myśli pisząc ten kawałek :)))

to jest bardzo fajny pomysł, rozwleczony i rozgadany po babsku na zastępstwo chyba jednak też trzeba mieć kwalifikacje ;))

niezdecydowanie - jeśli już jest taki wymowny tytuł, to może warto pokusić się o jakieś dobre jego zobrazowanie. Kanapka z serem, dym, wychodzę , wracam, to zbyt mało by poczuć, nawet zbyt mało, by pomyśleć.

ten jedyny przecinek i osamotniony, niepotrzebny trzykropek to dla kogo ? jeśli się wie o czym pisać, jeśli już chce się pisać, to może warto przyglądać się temu co się napisało ? przemyśleć warto każde słowo, każde zestawienie słów, zwłaszcza kiedy dodaje się wiersz do tego działu

momentami wydaje się zbyt prozatorski ale układasz tekst bardzo równomiernie nie zachwyca mnie jednak sam początek- oni już wiedzą i to strzeż się słońca nad nimi mają bardzo ciepłe przedramiona zmieszało mnie słońce w l.p ramiona słońc bardziej niż ramiona od "nimi"

ładny obrazek :) nie mnie- połacie, Oliwia też nie i powtórzone wyraźnie

wyplumplany trzynastozgłoskowiec z wujednym podziałem :( niby dobre a niedobre

rękopisy nie płoną

poprzestawiałabym słowa dzieci ze szkoły i tak mija nawet się boję