wyraźnie w wierszu są jakieś złe uczucia, przypominają mi sie nastroje Mozart-Salieri, nie chodzi mi o różnicę między geniuszem i rzemieślnikiem, tylko o podłą ukrytą zazdrość, pogardę wypływającą w własnego charakteru a nie z realnych i możliwych do oceny stanów. Czuję że to miał być w założeniu wiersz który ośmiesza...... zrobiło mi sie smutno, że ktoś kto pisze wiersze pisze TAKIE wiersze