chodziło o niedźwiedzia polarnego, bo te lądowe, o ile dobrze się orientuje w obyczajach misiów, zapadają w sen zimowy,
a skoro polarny to na pewno się wydostanie ;)
a może to tylko brunatny niedźwiedź się przebudził i obserwuje jak rzeka odtaja, więc też jest całkowicie bezpieczny ;)
to, że w dwóch haiku coś tonie lub może utonąć, to zupełny przypadek, chyba zaczynam się powtarzać ;)
śmierć jest częścią życia, czymś naturalnym i w przyrodzie powszechnym, więc czasem można coś o tym napisać
na przyszłość postaram się już nie powtarzać...
dziękuję i pozdrawiam
Kenshin