Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. bo jestem podobny do plastusia żartuję, jajć to dziewczyna ulepiła go ech a ze mnie chop, hihihi MN
  2. dzięki Sylwestrze - to stary wiersz, ale świeży tu, dzięki za tę i inną bajkę MN
  3. tak są a ten akuratno zakręcony w sen i macierzankę, poprzeglądaj się "Marzanno Ja" MN
  4. Soroczko tak apolska pieśń z lat 50tych ubiegłego wieku Ci wyszła to nie wytknięcie tylko ukłonik MN
  5. nic nie ma prócz lusterka i prócz macierzanki, choć z pragnień rzeczy tyle wywodzi potrzebą, a przestrzeń tak daleka, że przez nią do bajki ni zowąd i bez związku wejść jak w mroczne niebo, skąd ciemny bóg w człowieka ciemnego jak ziemia, wplatając ciemne myśli, od lat nicości zgłębia, i ty w zwierciadło zerknij i tchnij z macierzanki zapach, co czerń wypełni złudzeniem i sobą, może ktoś z drugiej strony przestrzeń tę rozbarwi i tak jak ty weń wejrzy bez związku, ni zowąd z ciemności w szarość zmysłu, gdzie poczną się słowa, zobaczysz błyski w szkiełku - podobiznę boga, i dzień wiatry rozwieją a ziarna jasności zorzą szmer w szept a z szeptu w łoskot, łomot, zgiełk i człowiek, obraz na ścianie wieszając, umości ciało w łożu, gdzie czerń mu nakaże: weź, zerknij czy stało się cokolwiek gdyś wychodził z bajki? - nic nie ma prócz lusterka i prócz macierzanki.
  6. słuchy? jajć, gram sam sobie sam czasem komuś cos umuzycznię i się cieszę, a tu - jedynie zabawa i żeby mnie kto za "innej" maści nie brał - bom facet a przewrotność to zabawa dzięki, że napisałaś o tym niech wszelkie domysły i słuchy odejdą DJ - gra MN
  7. ok - niech Ci będzie droga Kaju-Maju a widziałaś jak on tańczy przed fleszami? a najgorsze to jak się madziary pojawią ech i nie odradzam - wprowadzam zupełny inny kąt patrzenia MN
  8. czasami śni się brzmi wylęga jak wyciskana gutenberga księga a czasem cicho w zaglu weź się - gdzie jesteś - nagłów MN
  9. jakie ostatki? toż to nie luty! MN zabawne też nie hehe, - Darku, Gdańsk mi odrasta wpamięci biorę skrawki papieru, skrawki fotografii niesamowite - to też ostatki moje MN
  10. a to musisz z bandą, a samemu trza było wziąć jakieś pudło, z Terą byśmy we trzech zrobili koncert w Srebrnej Górze, żałuję żem z Terą nie popróbował się, może za nastepnym razem MN
  11. a u mnie Ostatki, zginam się jakie ostatki? toż to nie luty! MN
  12. ba Jimmy (witam CIę dawnoć Cię nie było!!!!) widzisz, technika do przodu, a ja, stary dziad, a spójrz "se" tu: może to Cie zadowoli: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=460937#460937 z ukłonikiem i pozdrówką MN No widzę, że przeoczyłem prawdziwy rozkwit ;) ejć, rozkwit to ja mam na kartkach wody do podlewania nie starcza a naroiło się tego, że hohoho dzięki Jimmy za wejścia i komenty byłem w pobliżu Wrocłąwia czemu Cię nie było na POP2? MN
  13. dzięki Krzysztofie, ale to tylko zabawa - za moich czasów mówiło się Happening chyba na to - pomyślę jeszcze, zdjęcie przejaskrawiłem stąd zmiany i ten tekst MN
  14. bursztyn ma wiele barw czasem jak słońce grzeje niekiedy chmurą jest a czemu tak - ja nie wiem Lidia jest bursztyn mnadmorski - jasny, mniej barwny jest też kurpiowski, myszyniec i okolice - temu to dopiero dokopało barw, jest dwa rzay starszy od nadbałtyckiego, moze już nie w porę, ale zawsze w ostatnią niedzielę czy sobotę sierpnia - jest tam miodobranie - imprezka wiadomo tubylcza ale bursztynu można kupić, że hohohoho i tańszy od tego butikowskiego gdańskiego, a te same właściwości, kto wie czy nie lepsze sorka Amandaleo, że się rozgadałem - jantar dowiedziałem się, że to żadna nazwa słowiańska bursztynu lecz litewska, amber - słowińska, a my? skąd mamy bursztyn? MN
  15. ok - ok - proszę, zobacz te zdjęcie, ściana jeszcze pachnie tamtą epoka choć wokół już nasze czasy, dziękuję za znak, pamiętam jak w owym pewexie sztruksy za ileś tam dolarów mama mi kupiła, jak dziś MN
  16. ba Jimmy (witam CIę dawnoć Cię nie było!!!!) widzisz, technika do przodu, a ja, stary dziad, a spójrz "se" tu: może to Cie zadowoli: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=460937#460937 z ukłonikiem i pozdrówką MN
  17. ja jestem d-jay tu jest dyskoteka wywlekam z tłumu wyjadaczy kwiatów a neptun laską czemu go wydaję trójząb mu ginie w zagnieżdżonych fleszach jak sen się ciągnie bursztynowy trakt to fakt wybieram muzę pierś mi patefonem tubylec w wodzie zmienia nurt i brodę chowa pod pachą choć nikt mu nie broni wylać z fontanny na tych dwojga z boku jak w sen się zmienia w bursztyn bity bruk po mruk ja jestem d-jay - gay z gdańskiej starówki mam muchy w nosie mrówki za uszami z neptunem nie śpię choć ma broń i pewnie marzy o jutrze wyludnionych chęci na piersi trójząb swoją cenę ma wie kto tu gra http://images13.fotosik.pl/69/742a7eaa72fce0e8med.jpg
  18. że się dokąsam - "przy" czy "będziesz", hi? MN
  19. 10 PAŹDZIERNIKA od 14.00 - ZAPRASZAM SZULMIERZ - 12 km na północ od CIECHANOWA - POPROMILUJCIE PROCENTEM POETYCKIM Z WIELKIMI TEGOŻ I TAMTEGOŻ ŚWIATA POEZJI MN
  20. - piosenka o lakierkach była zwysoczyzowana (wysocki się kłaniał - nic nowego) zresztą Jacek sam zauważył, a półki? cóż wysokie czy niskie, u mnie w domu własnoróbki się uginają, wyginają, typowa sosna, nie dąb - o Marysi cóś wspomniał któs, ale się szybko wycofał bo pewno niewiele wiedział - tak, żaden z tych wielkich literatów jakby chciał zabłysnąć, ale - cóż, żeby krytyka nie zżarła, - młodzieży było tyle co się narodziło pewnego roku w pewnej wiosce, nie dziwne, młodzi olewają takie biby cmokasów i lizusostwa - co ja gadam, ludziki ja tu mieszkam, zaprosili, wymienili, dali ksiązki władzom i mógłbym sie pokócić, że nie było rodowitych Ciechanów (włącznie ze mną) - najlepsza była starsza laska co wydała chyba czwartą pozycję na łopatki częstochowszczyzny, zesmieliśmy sie po cichutku, od gzy... cos miała czy gza... - tak co też robi kasa, - nie lubię się bawić w kąsanie - acz przykąsiłem - nie mówiąc o głownnych bohaterach wieczoru, mimo wszystko zapraszam 10 października do mojego Szulmierz, mojego i każdego wędrowca poezji - PRZYBYWAJCIE!!! NIEWCH TEN CO TU PRZYJEDZIE TEŻ POWIE TU BYŁEM TO MOJE!!! z ukłonikiem i pozdrówką MN
  21. cóż, kultura im w promilach już tylko starość i absolutnie nie smieję się z tego pięknie, mówił Zaniewski, bez kartki (z kartką w ręku) pieknie Karaś, Łączkowski i wileu innych, cóż, w ich objęciu świata Wawka najważniejsza nagle w wieku pobieznego rozpadania kości odkrywają, że Krasiński pisał na prowincji, Świętochowski zaszył się w Gołotczyźnie, Żeromski podobno przeby6wał (ech - za chlebem poleciał) w Szulmierzu, Sienkiewicz w Ciechanowie a w zasadzie w Mławie i Przasnyszu, ech, głupio było słuchać - ja dziad wiesniak - ech, aż zrobiło się mi przykro, bo w końcu cóż oni tam w papirach wiedzą w tej warszawce - nie wpsomnieli wspaniałego malarza Biegasa, nie wspomnieli Konopnickiej, Dąbrowskiej, a największym "obenym bez poczucia się" był stary kumpel mojego taty, kto wie to wie o kogo chodzi, kto nie - to niech się nie domyśla, rozmowa trwała krocej niż rozszczepienie promieni alfa tyle sensu i bezsensu Odziału Ciechanowskiego w 10 leciu wydobytym na światło dzienne i wedle zaproszonych gości szokiem wyostrzone nie obraźcie się za ten tekst jak i ja za te przedstawienia, muzyka była piekna, szczególnie pieśń o kleju MN
  22. każdy swoje oczy ma, a Ci z górenj półki jacyś tacy przytrzaśnięci wiekiem albo goździem programu, hehehe, no nic, ksiązkę wydali - sobie podziekowali, wcześniej wyszliśmy, nie wiem co się działo potem MN
  23. ludziki - dwie i pół godziny bite się obcałowywali, w tym dobrej poezji było może 5 minut Jacek Suchowicz i Książkowy Mol byli i orange sok pili i jedli ciasto i cos jeszcze lecz w tym komencie nie umieszczę, hihihihihi MN
  24. ałła! wytatuowane - choć otoki granatne a buty - zwykłe kamaszotrepy - pająki strzelnicze i opktóreś tam miast skrzydeł lu! na Wie (ciort)- deńko cóś tu chyba nie Wiedeń? hihihihihihi MN
  25. hehehe ostatnio usłyszałem "dziadu" od Karola hehehehehe ale w takim domu nie mieszkałem MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...