Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ona_Kot

Użytkownicy
  • Postów

    2 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ona_Kot

  1. zgodzę się że nagromadzono tu "siebie" pod różnymi postaciami ale tylko w jednym miejscu za mała odległość może razić...ale moim zdaniem użycie "siebie" jest uzasadnione tematem czucie tekstu nie ma nic wspólnego z jego poziomem a poziom tegoż moim zdaniem jest wyższy niż wielu pozostających w dziale Z i tylko o to chodzi co do spójników - nie ma w tym nic złego ŻE przenoszę "że" zamiast pisać je po przecinku stosowanie wersyfikacji miast interpunkcji nie jest chyba czymś negatywnym? proszę bardzo uzasadniam swój wkład w siebie i obronę tego "gniota" serdecznie pozdrawiam
  2. owszem,gustu którego tu coraz mniej
  3. radzę poprawić wiersz a najlepiej napisać od nowa, bez błędów pozdrawiam
  4. Panie Wielki O ponieważ pańskie utwory kiepskiej jakości nadal pozostają w dziale Z a wiersze znacznie ciekawsze i lepsze są przenoszone do działu P wniosek jest prosty pozdrawiam ps. nie mam zamiaru nikogo obrażać, od pewnego czasu niepokoi mnie to, co się wyczynia na tym forum
  5. moim zdaniem skandaliczne rzeczy się dzieją jeśli takie utwory zostają przeniesione do P to ja mam ochotę unikać tej strony jak ognia Panie Oyey dorota i te siedem westchnień są dużo bardziej banalne i niekonsekwentne i stylistycznie nieciekawe niż ten utwór pozdrawiam
  6. istotĘ poza tym wszystko jasne pozdrawiam
  7. Areno forma konieczna w każdym razie tak mi się zdawało... ;) przemyślę dziękuję Kamilu koronki nie od koron - tylko takie delikatne, bieliźniane raczej koronki dziękuję Tero Ty wiesz co... wszystkich pozdrawiam serdecznie
  8. . przez koronki drzew krojące kolory nieba dym wznoszący się jaśniejąc zanika przeze mnie droga przez nich i dla nich sprzedaję kupuję myśli skręcone jak warkocz a ona zwodząc rozrzuca piaszczyste ramiona oczekiwane a nie kojące burn the witches burn the witches burn the witches w suchym szeleście znikających skrzydeł zawarła się we mnie siła nieistnienia opływam w słowa poświęcone jak ścięte kolumny rąk wzniesione nad chmury zaczynam rozumieć w imię ojca i syna
  9. b. analnie coś dla mnie króliki Alicja i intruz wszędzie heh. znikam
  10. tak, ale nie w całości coś mi zamrugało między wersami za chwilę przyciśnięte gadką gasło ale tak, tak podoba się
  11. skomentuję gdzie indziej pozdrawiam
  12. ok, dziękuję za komentarze... a wyciskanie z powietrza strachu nie jest metaforą proszę się kiedyś bardzo długo czymś martwić...może wtedy ;) i czy lepiej byłoby się nie zastanawiać, tylko przepłynąć? pozdrawiam
  13. szklanka leżała wyciągnięta z tym samym "ou" na ustach jak wtedy kiedy ją nalewał - czy to ma jakiś sens? szklanka na nim rozciągnięta kiedy ją nalewał? pomieszanie z poplątaniem słowo honoru pomysł jest ale wykonanie prawie fatalne "ou" na ustach przyjemne pozdrawiam
  14. coś tu jest, co przyciąga uwagę i tworzy klimat ale jest ukryte w natłoku zbędnych słów warto nad tym popracować pozdrawiam
  15. fajne najpierw namalować a potem spłukać... spłukać i zapomnieć też tak chcę pozdrawiam
  16. miejsca tyle co nic pękają mosty z dłoni tutaj mam siebie tam w środku zima
  17. cytat z filmu "Adwokat Diabła": próżność.......mój ulubiony grzech pozdrawiam a wiersz...cóż, przymiotnik na przymiotniku nie lubię takich dookreślań nie wnikając w interpretację, rzecz jasna czepiam się techniki (tradycyjnie ;)
  18. magiczne, ale zgrzytające... obiecuję wrócić pozdrawiam
  19. nie bardzo, niestety :/ albo to moja wina, bo w kafejkach za mało czasu na przemyślenia... pozdrawiam
  20. mroczniejąc posępnie było ukłonem w stronę lubego Leśmiana natomiast doskonale wyczułaś, że się zlewa...ma się zlewać...w każdym razie tak mi się widziało pozdrawiam ps. dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam
  21. ruda tafla czasu - bo wyobraziłam sobie czas jako powierzchnię jeziora w którym odbija się jesienny las może dziwnie dziękuję za komentarze pozdrawiam
  22. dziękuję za komentarz ale bez ostatniej linijki nie zamknie się klamra chyba, żeby usunąć pierwszy i ostatni wers...ale wtedy zmienia się wymowa a storczyki nie wiedzieć dlaczego w moim pojęciu symbolizują biel pozdrawiam
  23. dopiero w prawdziwej ciemności mroczniejąc posępnie układam prze mowy o prze mijaniu a światła nadal bezczelnie mrugają stopiona a nieprzystępna parzyście czerwieniejąc zachwytem upuszczam storczyki w oczy pod powieki zawiń się we mnie boże ciało milknąc oddycha prawdziwe śnią się sny
  24. niezbyt udany komentarz ;)) pozdrawiam
  25. utwór niezły ale zgorszonam komentarzem od - autorskim gdyż jest to portal polskojęzyczny, zdecydowanie ;) i jam jest za używaniem polskiej mowy rzekłam pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...