Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ona_Kot

Użytkownicy
  • Postów

    2 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ona_Kot

  1. Skoro już po angielsku wychodzisz, to i tekstowi winnaś powiedzieć "No, thanks", nieprawdaż? nie :) po angielsku tylko wychodzę a staram się mówić po polsku a teskt, toporny niestety, ociężały i bez zbytniego polotu - ale co tu gadać, jeśli to (być może) rzecz gustu tylko pozdrawiam
  2. hmm, skoro cięcia nie wchodzą w grę, to nie mam co proponować chyba (teraz przekaz rozmywa mi się po prostu, wolałabym "zagęszczone") pozdrawiam
  3. dużo lepszy niż poprzedni, który komentowałam. mimo wszystko jest zbyt rozciągnięty, miejscami przegadany. jeśli mogę, zaproponuję odrobinę przeredagowaną wersję tego tekstu. pozdrawiam
  4. :D fajny komentarz (nie mogłam się powstrzymać)
  5. szczerze mówiąc, jedyną radą, która przychodzi mi do głowy jest: nie pisz TAK pisz inaczej, jeśli musisz pozdrawiam
  6. ekhm, jestem po raz kolejny tutaj, bo coś mi nie daje spokoju...i może ja bym ten tekst przerobiła trochę, o tak: Może była tanią kurwą pisała modne wiersze o szczypawicach między udami na ulicy Rue de Rivoli robiła to przy niejednej ścianie odnajdywałem w jej ustach śmierć kliniczny spokój czarnego morza kiedy zalewało pomieszczenia głowy Josephine - bo o niej mowa potrafiła tarmosić moje wady na koniec raju i z powrotem *** ta końcówka warta nawet lepszego wstępu :) tarmoszenie wad na koniec i z powrotem przez raj jest świetne :D pozdrawiam
  7. nie mogę uwierzyć, że piszesz to serio :/ pozdrawiam ps. początek pieści usta, a koniec? nogi? ech...
  8. całemu tekstowi mówię: "nie, dziękuję" i po angielsku wychodzę pozdrawam
  9. będzie, będzie tylko trza pracować :) pozdrawiać
  10. lepiej, ale nie "o niebo" w każdym razie, jak widać, można :) pozdrawiam
  11. oretyrety - na razie mi się tak podoba ;] jedyna, alternatywna puenta, która przychodzi do kociej głowy, jest tak niecenzuralna, że niepublikowalna więc, jakby co, chętnie posłucham sugestii pozdrawiam
  12. nie chodzi o to, żebym czuła, że piszesz na siłę po prostu pewne frazy są niezręczne, pretensjonalne ale to kwestia wrażliwości ;) (a trochę tego, że mówimy "różnymi językami" :) i obym nigdy nie stała się Twoją muzą ;) pozdrawiam
  13. możliwe, że nie wyrażę ogólnoprzyjętej definicji pod sformułowaniem "pseudopoetycki język" ukryłam odczuwalne przez koty "silenie się" na bardzo poetyckie metaforyzowanie tekstu i/lub przekazu - i owa "siła" nie pozwala mi płynąć przez tekst, czuję, że czkawką odbijają mi (;]) się takie "dopieszczone", dziwne frazy ale, jak już mówiłam, może to być tylko kwestia gustu i oczekiwań na inne poczekam, może pod wpływem moich nieporadnych wskazówek zmienią się i bardziej do mnie trafią :) pozdrawiam
  14. Messa: no tak, Bursa, nie wiedzieć czemu, kot uśmiechnął się na to wspomnienie ;] P. Rewiński: brakuje jeszcze wielu innych rzeczy, ale o tym - sza! :) P. M. Kowalski - jakbym umiała wymyślić lepszą (i jakby w życiu inaczej bywało) ;) zapraszam do współpracy :D dzięki, Panowie kłaniam się a także pozdrawiam
  15. "odruchowo muskając wydeptane ścieżki pląsam w urojonej jednozmysłowości w ogrodzie dziś cisza wystawiamy spektakl wzajemnej adoracji z własnej woli spada jabłko nic się mu nie oprze żaden palec nie wskaże bijąc brawo w jednym akordzie wiążę ciało w kokardę zielonej sugestii odłączam nieoswojona od stada zmęczona we własnym siadam progu rozpoznaję jeszcze biodra i kolana pamiętam klamki prawdziwe znaczenie i nadal wierzę w drzazgę tkwiącą w małym palcu proszę o kubeł zimnej wody" na razie, o tej późnej porze, tyle znalazłam sformułowań, które wydają mi się "siłowe" :) być może to tylko kwestia oczekiwań i gustu, ale naprawdę nie podoba mi się ten tekst - poczekam na inne :) pozdrawiam
  16. mnie się nie podoba jest "za bardzo"; sformułowania typu: "kokarda zielonej sugestii" i tym podobne sprawiają na mnie wrażenie wyciśniętych siłą z pseudopoetyckiego języka i zupełnie mnie nie przekonują, nic na to nie poradzę ale pozdrawiam
  17. jesteś wyższa niż wczoraj może nawet przerośniesz jutro nabierzesz włosy na palce na wypadek gdyby ktoś robił zdjęcia masz zagraniczną pokojówkę i rajstopy z lycrą obściskują cię a kości stukają o teleskopy i wszystko jedno w czyim wozie jesteś byleby to było be em wu jakieś lub inne audi
  18. "tĘ saunę" zdaje mi się będzie lepiej ;) pozdrawiam
  19. hmm, trochę wyliczankowo wyszło ;) pozdrawiam
  20. świetne :) pozdrawiam
  21. :) pozdrawiam
  22. kłaniam się w pas za te podpowiedzi, podszepty kapelusz z piórem zostawiwszy gdzie indziej zdaje się :/ zastój, oto, co mnie określa ostatnio dziękuję Wam i pozdrawiam
  23. i co ? na kota się kicikici woła ;P
  24. znam uczucie słbości do wersów - dlatego ostatnio nie piszę ;] poprawić i będzie niezłe i nie zapomnieć dopisać legendy tej samej, co tu :) pozdrawiam
  25. to nie jest gniot. nie podobają mi się następujące wersy: na trójgranicy między nami żadnych --> niby zrozumiałe, a jednak coś nie gra oraz zimą wrócimy oglądać okiść --> przy czym ten tutaj nie trzyma rytmu, stąd mi przeszkadza pozdrawiam ps. i "rozchodzi" to kolokwializm, lepiej tu użyć chyba: podobno o to właśnie chodzi --> chociaż to też burzy rytm nie wiem, ale pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...