Ona_Kot

no kark w sensie masa mięsniowa ;) obrasta zwoje, bo mózg byłoby za dużo powiedziane ;))

tylko nie pasuje mi rozdmuchiwanie na cztery pory roku coś w tym jest banalnego, zbyt słabego w stosunku do całości pozdrawiam

zjeżdżaj buraku a przyznam się nawet, że jestem samicą od czasu kiedy skończyłam lat naście i wiem do czego służę w kilku wariantach ubranek - powlekanek zabawnie w modułach pozmieniaj sobie znaki na jakieś inne swoje niedopatrzenia spektrum - to wtedy, kiedy nie trafiasz śliną między dozwolone pakuj się w dresiki i idź pakuj, pakuj niech kark twój obrasta zwoje

miał obsesję brudu podobno i brzydził się rusków, więc jak wkroczyli do Polski to on się z tego wstrętu ukatrupił ps. kumpel magisterke o nim pisał ;)

przykro mi, nic się nie zmieniło nawet po kilkukrotnym przeczytaniu ;) nic, a nic...a tym bardziej pogląd na świat :/ serdecznie pozdrawiam

heh, wpasowałoby mi się w humor dzisiaj takie testowanie oj, wpasowałoby :) mrrrrrr a o wierszu się nie wypowiadam, jak jest refleksyjny i tylko dla Autora ważny :P to może lepiej go trzymac pod kluczem ;)? pozdrawiam ciepło

wytnij wszystko poza crush-test - to piękne jest :) pozdrawiam nerwowa Kocica

nie podoba mi się ten temat :/

oj, bo to nie miało byc ;)) hihihihi w celu zwiększenia fizyczno-seksualnej sfery doznań odsyłam do rzeczonych w wierszu gazetek ;)))) pozdrawiam

aj, szkoda, że siły brak, szkoda... konstruktywnie się zawsze przyda pozdrawiam życząc powrotu mocy ;))

podoba mi się, cały komentarz ;))))) pozdrawiam

smaczne amy amy ;))))))) oj, że ładnie to dziękuję :) pozdrawiam

czy mam? skąd wiedzieć możesz ;)??? hahaha - dziękuję

i od razu błędy :P Oj, no takie drobiazgi Kocico? :) diabeł tkwi w szczegółach ;)

a jakie to są "nowoczesne objawy religijności"?? ciekawość mnie zżera (chrrrrrup, chrrrruuuupp) heh, odpowiedź, już padła jak widzę :( ale może tak jeszcze raz? ;)))

a jakie to są "nowoczesne objawy religijności"?? ciekawość mnie zżera (chrrrrrup, chrrrruuuupp)

i od razu błędy :P

byk w tytule, byk w pierwszym wersie a dalej: proza, proza, proza część pierwsza: neo, jak żywy - odbija się, fruwa :/ budzi to we mnie niesmak za mało duchowości w tym lataniu nad budynkami, żebym mogła przyjąć to, jako metaforę kolejna część: to już w ogóle dosłowna do bólu :/ jestem bardzo na nie, przykro mi jedyne, co bym ocaliła: to dwa pierwsze wersiki - mają określony smak pozdrawiam

1. uwieramy wspólną matkę mamy imiona na eN przeklinamy specyficzną fizys oraz postawę rozleniwionej kotki wieczór w wieczór mierzymy się ze sobą wychodzi na to że coraz wolniej opadamy z ciała coraz więcej przy nas zostaje 2. masz pewną rękę ja – szemrany długopis ćwiczymy nasze zagrywki od tego zależą ważki śmiechu - wylecą zanim będziemy podzielne język kończy się zanim dosięgnie absurdu nawijania do siebie

ohohoho - do wszystkich: nadmiar komplementów może nawet dzikiemu kotu zawrócić w głowie dziękuję, dziękuję :) Freney: może troszeczkę ;) pozdrawiam wszystkich

Nad Ślężą gwiazdy jak bruk. Ziele angielskiej migracji pachnie ostatnio najmocniej. Krótsze, jakby przycięte, gałązki tymianku biegną przedziałkiem wzdłuż stoków zasianych żytem. W miejscach ciemniejszych schylają się do godów ssaki. Z okien wieżowców widać jak sapią w zapchanych zakamarkach, jak tarmoszą się z godnością, jak opychają się sobą. Szczegóły w jutrzejszych gazetach pornograficznych. Plus galeria zdjęć.

Jarmusha - "Noc na ziemi" - rewelacja :)

o właśnie "Vanilla Sky" - za oryginał też zamierzam się zabrać :)

"Budka telefoniczna" :)

- o tak, tak, tak :)))