
Aleksandra Anna
Użytkownicy-
Postów
84 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aleksandra Anna
-
****
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie bój się Siostro- to tylko oni cóż, że zabrali ciemnopióre wieczory alchemię kocich iskier i zdumione pieszczoty ukryte za pulsującym kaflowym piecem schowaj swoje zbuntowane napięstki- to nie przystoi dziewczynie z domu w którym nie palono książek (kościół o groźnym profilu stał po drugiej stronie ulicy) na cóż Ci czworokątna Biblia złowróżbne spojrzenia słowniki suszonych liści i zaborcza terminologia? zamknęłaś swój dom na sześć kłódek - półksiężyców nie bój się Siostro -
rozliczenie dziecka
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na teraa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się - szczególnie "pod poduszkę trzęsących się rąk". Wiersz oddziałuje na wyobraźnię, zastanawia. Pozdrawiam... -
mężczyzna
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
~~ - te znaczki były jedynie dla ozdoby, ale jak widzę, przy odrobinie fantazji, mogą mieć wiele ciekawych znaczeń... ;) Dziękuję za opinie, pozdrawiam. -
"prawdziwy swiat"
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Artur Kowalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, tak, zgadzam się z przedmówcami i proszę o polskie znaki. Pozdrawiam. -
nad ranem
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za dużo snu? Tak bywa nad ranem... Może ktoś jeszcze dopisze jakąś opinię...? Pozdrawiam. -
mężczyzna
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiedziałam, że te znaki cokolwiek oznaczają... Bezsilny? Nie, nie, wręcz przeciwnie... Pozdrawiam. -
mężczyzna
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ależ mężczyzna w tytule wcale nie musi mieć bokobrodów... Zwłaszcza jeżeli jest moim cieniem (i jedynym który mnie toleruje). Pozdrawiam. -
mężczyzna
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
chciałbyś dosięgnąć moich warg nastroszonych twoja drapieżna erudycja przysiadła na parapecie drażni się ze mną zwodzi zawstydza patrzę w lustro- jestem pawiooka rysy wciąż skandynawskie książki prężą zakurzone grzbiety wśród kartek rdzawe brunatne motyle mój cień jest mężczyzną jedynym który mnie toleruje -
nad ranem
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję bardzo. Wiersz pisany rzeczywiście nad ranem, a wtedy miewam dziwne stany umysłowe, więc bałam się o odbiór. -
nad ranem
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mój bezimienny faraon przechadza się po parapecie błądzi wśród potężnych donic i odwłoków martwych owadów suszone figi krzyczą z koszyka a kot-cesarz zasnął nieopatrznie pod sześciokątnym stołem zastanawiając się nad kolejną kamienną epoką oswajam swój podbródek i spiczaste kolana usnęła już drzazga w moim palcu po chwili usnę i ja -
zdrada
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na magda onuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Banalnie. "Cichy szept"? Szept przecież zawsze jest cichy - głośny nie istnieje. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Aleksandra Anna dnia 25-07-2004 16:36.[/sub] -
malarka
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję bardzo - muszę to przemyśleć. Pozdrawiam. -
Pani od muzyki
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Grzegorz Lipski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się, zwłaszcza ten fragment... Coś jest w tym wierszu, choć wydawałby się taki prosty. Pozdrawiam. -
malarka
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz dotyczy malarki, którą rzeczywiście spotkałam, a której nie było stać na płótno i farby... Pozostały więc tylko ociosane ołówki. Szkic też jest formą sztuki. Jeżeli chodzi o połączenie "pierza" z "pieprzową" - może nie powinno go być, ale chyba nie mogłam (nie chciałam) go uniknąć. Pozdrawiam. -
malarka
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
proszę wybaczyć, ale akurat o Platonie peel ma pewne pojęcie... może jakieś propozycje na miejsce "tworu"? Dziękuję za opinie. Pozdrawiam. -
malarka
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
lubiłam chodzić wąskimi uliczkami gdzie pstrokaty marmur tarzał się w pierzu a ramy okienne zakwitały pieprzową miętą niebo było tworem cudownie niesuwerennym byłam taka dosłowna czytając dzieła Platona i maczając chleb w mleku wszystkie moje sukienki pachnące świeżym krochmalem rumieniły się soczyście gdy zwodził je wiatr powietrze pachniało imbirem letnią kawą i piaskiem chowałam do torby starannie ociosane ołówki odchodziłam... -
Requiem for a dream
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Nowak Grzegorz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jedyne co mi się podoba to tytuł, ale on nie jest Twoją zasługą... Pozdrawiam. -
Golgota
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Interesujące - zastanowiło mnie... Pozdrawiam. -
nigdy
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W drugiej części wiersza przemawia przeze mnie współczucie - wcale nie jestem zazdrosna. No, może troszeczkę... -
Straszny. Schizofreniczny. Wydumany. Groteskowy. Karykaturalny. Epitety typu "chora ślina" lub "zgniły strach" są dla mnie nie do przyjęcia. Jedyne co mi się podobało to "elokwentne demony". Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Aleksandra Anna dnia 22-07-2004 12:28.[/sub]
-
nigdy
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję, już się pozbyłam wrednego przecinka. Pozdrawiam. -
nigdy
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nigdy jej nie zazdrościłam półek przepełnionych flakonami we wszystkich kolorach próżności które prężyły dumnie swoje szklane piersi lakierki godnie spoczywają tuż obok dębowej komody a poduszki pachną cedrem piżmem i muszlami z Korsyki szereg rogatych kubków przemierza potężne regały na dworze gęsty listopad i opuszczone modrzewie a tutaj tylko koronki prosto od zgrzebnej krawcowej musujące naftaliną powietrze i kilka jej ostatnich żeber nigdy jej nie zazdrościłam.. [sub]Tekst był edytowany przez Aleksandra Anna dnia 21-07-2004 17:06.[/sub] -
pragnienie
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Agnieszka_Przypadek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Momentami zawile, ale są elementy, które mi się podobają... Pozdrawiam. -
Nowy Jork
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję bardzo Catalino, pozdrawiam p.s. faktycznie - wersy trzeba rozsadzić -
Nowy Jork
Aleksandra Anna odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo dziękuję, szczególnie za tę Plath... [sub]Tekst był edytowany przez Aleksandra Anna dnia 21-07-2004 13:26.[/sub]