Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja.P

Użytkownicy
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anastazja.P

  1. nieistotnie - jest po śmierci - to akurat trafne ! :)
  2. zgrzyta - jak umarcie to umarcie, żywe trupy omijam :)
  3. przeszłość sama odnajduje ludzi którzy kiedyś kształcili siebie w różne figury dla oczu i litery dla rozróżniania stanu spotkałam znajomego przypomniał mi, że kiedyś rozważaliśmy, które zwierzątka łatwiej jest wychować na posłuszeństwo i o wyższości gatunku czasokres następne piwo miało być z pianką i z wkładką nowych argumentów umówił się ze mną w południe i z wieloma też - zaocznie punktualny był i z klasą się żegnał w nagrodę pójdę z kwiatami zwłoki wystawią godzinę wcześniej
  4. trza być twardziochem nie mięciochem :) Pozdrawiam. Anape. zacz, Józef był cieślą acz, malować nijak nie umiał lecz niezłą do dziś chwałę zwija acz czasem miast dłuta dobywał i buta gdyć z maleństwem Marii ścigał się w Egipcie a Herod za nimi jakoś takoś szybciej nie mógł zdążyć, co by Ich Troje gdzie dobyć mistrzu rzec do Józka chciał, by jego dłonie skreśliły autograf i odszedłby w pokłonie zacz, malunek nazwij od kredek Anastazji z ukłonikiem i pozdrówką MN ps. zacz zaraz mnie pozwą Anastazją P. z P.Dormą, hihihihihihihi a już tam Cię pozwą choć trójkę ich związałes z Chrystusem to pewnie w głowie pływają Ci karpie co z grzybami walczą a pozycję w karcie
  5. trza być twardziochem nie mięciochem :) Pozdrawiam. Anape.
  6. może...i pisałam z tym usunięciem....po przemyśleniu, dokonam aborcji :) będzie lepiej
  7. mówisz, że przede mną więcej niż pamiętasz nieposkładanych głów przeciwnie chcesz słuchać złudzeń nie da się namalować świata kolorową barwą ołówkiem warty jest nawet szkic jak fundament nie będę przepraszać za to, że zabrano mi kredki
  8. Anastazja.P

    rzeka

    raczej pływam ;) a czy wiem? dochodzę do wniosku - że nie :)
  9. Anastazja.P

    rzeka

    mówią, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki przecedzam palcami piach rzeźbiąc dół nie w nim głowa a czarny kamień którym kreślę po fal(ochronie) krzyżyk, kołko masztowiec topię nie wyszłam z żadną ze stron nurtu kocham wodę stoję wciąż na brzegu święcie wierząc że wszystko zmienia się na dnie w jedno życie
  10. i miniaturka jest poezyją :)
  11. oczywiście - pojedyncze - poprawiam i dziękuję
  12. zanim zranię się nie ostrzegaj mnie wspólnych policzków nie rozgrzewa nam cios nauczyłam się rzucać pojedyncze doby dzień wcześniej nawet gdy spłacę dług nie rozgrzeszą mnie cienie oczy są by widzieć nie poznaje już naga pod ubraniem nie schowam siebie
  13. nie wyciągniesz z wody wyrzutów zazwyczaj brniemy z nurtem po plecach przepływa prąd gdy w tafli powraca odbicie bez tchnienia zabrakło choć jednej pary skrzeli wiele skoków w jedną głębinę i wciąż wychodzisz cały zdążyłeś na czas wlać w siebie cierpienie
  14. a miało być tak pięknie...
  15. szkoda mi teraz tych poswieconych temu pięciu minut, a w sumie nie, to nie było pięć minut :))) bblleee
  16. Anastazja.P

    anielica

    owszem, owszem, rozsądek jak widzę twórczy - więcej - inspirujący, acz nie tak nie tak.... podoba mi się zaś spostrzeżenie, że "dużo rzęs a kamień pojedyńczy" - dobrze odczytane - nie umniejszymy przecież okularom??! :))
  17. Anastazja.P

    anielica

    spijam z noża oklaski :)) pozdrawiam i dziękuję Anape Anape, dyć nooż nie nozem toż, chłop pochwali na zaś co zaorze, a potem róść chce jaka roślina a Ty Anape mi nie docinaj z ukłonikiem i pozdrówką MN nie docinam - kombinuje by tym nożem Mesalina uróść słowem że mi babie miło było czytać chłopskie komplemento co mnie pamięto :)
  18. Anastazja.P

    anielica

    spijam z noża oklaski :)) pozdrawiam i dziękuję Anape
  19. Anastazja.P

    anielica

    wybaczcie że widzę was jak spijacie z mojej skóry tłuszcz mnie grzeje wasza sytość bawi się mną pod pachą ogrzane zdania ciepły głos dla nich od chcenia pot łaskawi zło osłaniam nawet fragmenty rzęs przed z rąk wytrąconym kamieniem tyle ich mało nas odważna tyłem pod prąd przyległam do lustra plecami
  20. Anastazja.P

    onirycznie

    nie lata...stany sie liczą... plastikowo!!!
  21. Anastazja.P

    Obrazimowy

    tu nie potrzebna analiza, wystaczy dźwięk, taki czasowstrzymywasz powagi :) Pozdrawiam. Anape.
  22. uderzam nerwowo skrzydłami o ziemię jestem pomniejszą julią z zapasem tragedii codziennie prozaicznych ten fragment wegie mnie najlepszy, ale w strofie: jestem pomniejszą julią z zapasem tragedii codziennie prozaicznych gryzą się czasy, uważam, że powinno wyglądać tak: jestem pomniejszą julią z zapasem prozaicznych tragedii dlaczego: codzienność to proza (2 grzybki w barszcz) :)) albo: jestem pomniejszą julią z zapasem tragedii co dnia czy jakoś tak :) Pozdrawiam. Anape.
  23. Anastazja.P

    onirycznie

    się jednak upieram przy mdłym onym :) Dziękuję, pozdrawiam. Anape.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...