Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zofia Honey

Użytkownicy
  • Postów

    612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zofia Honey

  1. Piotrze, proszę bardzo, pozwalam Ci to zrobić dla siebie. Ja jednak mam inne zdanie, więc zostanę przy swojej wersji. "Jeszcze lepszy" Twoje słowa interpretuję tak, że całość podoba Ci się również. Dziękuję za wpis i pozdrawiam serdecznie Zofia.
  2. Marku, kobietom od zarania dziejów kokieteria nie obca, cieszy mnie fakt, że gdzieś na poboczu zostało trochę miejsca na figle wyobraźni. To zupełnie świeżutki utwór. Napisałam go dzisiaj o świcie. Oczarowana dynamiką i przepiękną gamą barw na niebie odłożyłam książki próbując zatrzymać czas na chwilę. Dziękuję za wpis i pozdrawiam serdecznie. Zofia
  3. Joano_W, Bardo mi miło, że Ci się spodobał. Pozdrawiam serdecznie. Zofia
  4. złoty pasek rozwija z zachwytu oczy mrużę niezapomniana chwila niechaj trwa jak najdłużej płaszcz swobodnie faluje różami i fioletem zmieniając wolno w łunę niezwykłą toaletę intensywną purpurą drżącą w szaro-błękicie blasku dodaje chmurom koronkowym odbiciem płonie wiśniowy pułap noc odrzuca ubranie a ja radość poczułam wraz ze świtu nastaniem
  5. Ajs, to Ty, prawda? Cieszę się bardzo, że znów, po tak długiej przerwie, spotykamy się. Bardzo mi spodobał się refleksyjno-nostalgiczny obrazek. Niestety, przypomniał, że czas płynie nieprzerwanie i nic na to poradzić się nie da. Pozdrawiam serdecznie. Zofia
  6. Zaintrygował mnie Twój wiersz. Wrócę tu niebawem rozszyfrować tych filozofów. Tymczasem muszę się skupić na nauce. W sobotę mam ostatni w tej sesji, szósty egzamin. Dodaję do ulubionych. Pozdrawiam serdecznie
  7. ja Ci chętnie rękę podam mi nie straszne deszczu strugi wiersz do ulubionych dodam i zaraz przeczytam drugi :-) Pozdrawiam serdecznie. Zofia.
  8. Więzione w pętach kultury „Id” mordowane umiera. Rozrasta się „Superego”, naszego sumienia sfera. Ograniczenia, zakazy, przepisy - co można lub nie. Wolą tłumione popędy niweczą szczęście obłudnie. To zaburzenie proporcji bardzo dotkliwie uwiera. Bezsilne staje się „Ego”. Jak ma powstrzymać ten drenaż? Samozniszczenie człowieka zdaje się nieuniknione. Przegrał Eros z Tanatosem. Gatunku ludzkiego KONIEC
×
×
  • Dodaj nową pozycję...