Marek Paprocki

Tre bele

ty który masz się za kogoś który słuchasz Bethovena i czytujesz Kanta któremu wielce się wydaje i takoż uważa powiedz kiedy ostatnio jadłeś pieczone ziemniaki z ogniska albo na mokradłach zrywałeś kaczeńce za chwilę odjedziemy a ciebie nie widać

myślami przekroczył ją wielokrotnie bynajmniej nie spuszczał jej z oka zdając sobie sprawę że ma męża i że ma żonę nie miało znaczenia już szóste czy dziewiąte przykazanie chociaż tym razem jeszcze nie on to prędzej czy później kto inny

na pewno chodzi o przyjaciela;może jest poukładane bo ja jestem poukładany;poza tym z wiekiem uczę się żyć równolegle z tragediami, których coraz więcej;na domiar przedwczoraj zostałem okradziony na ogrodzie, jutro odwiedzę szklarza tylko nie wiem jak poradzi sobie z plastikowym oknem.Dziękuję za komentarze.

już to kiedyś pisałem;podejrzewam, że jesteś reinkarnacją Słowackiego.Czytając twoje wiersze żywcem przypomina mi się genialny poemat "Beniowski" cechujący się niesamawitą wirtuozerią słowa.W końcu sam Słowacki napisał cyt. '...chodzi mi o to aby język giętki..."Jednoznacznie nie mogę powiedzieć czy to podobieństwo na dzień dzisiejszy jest dobre czy też nie... Pozdrawiam

za Hindusami uważam, że krowom naszym żywicielkom należała by się dożywotnia emerytura.Ja osobiście wołowiny nie jadam.Otrząsa mnie na widok parówek cielęcych.

no właśnie, co z tym końcem świata - ponoć ma nastąpić w 2012 r

pomimo ochłodzenia wzdłuż ścieżki dalie pochylają się malowniczo w szczycie altany młody pęd winorośli posunął się za daleko już prawie zapomniałem mój przyjaciel ma raka mózgu

bądź tu mądry i pisz wiersze...

nie, że w odwecie ale też mi się podoba.W zasadzie nie czytam długich jednak ciekawość zwyciężyła.

za długa ta nagość

"zabijcie mnie..." Jak tam chcesz...

synowie śpiewają gaudeamus igitur żona poza domem realizuje się na swoje sposoby reasumując jest godzina trzynasta z widokiem na jesień przy kuchennym oknie piję kawę po nocce i co dalej

i jest dobre i więcej nic nie powiem bo zaraz Zdzisław Dyrman napisze pół strony

dość trudno się czyta ale 30 luty chwyta za gardło

nie martwię się o ciebie ponieważ zapomniane tory to bezpieczne miejsce , sprzyjające refleksyjnym spacerom.

Stefan, dlaczego?

Czy ja się sobie śniłam?Też tak mam.Pozdrawiam dotykiem

wiersz ma swoją logikę ale trzeba go kilka razy poczytać.Jeden raz stanowczo za mało

mistrzostwo świata w swoim rodzaju ale Messalinie myślę, że czas abyś użył swojego talentu do tematów ogólnopolskich a nawet ogólnoludzkich wówczas będę cię chętniej czytał.

czuje się jakiś bunt, może przeciwko bogu...

ciekawi mnie zaraz po czym?

faktycznie, może prędzej opowiadanie

Dotyk ma rację poza tym tytuł rewelacyjny po prostu trendy.

wiersz dobry a stokrotki w rosole faktycznie są pod wpływem feministycznej ideologii.Co to znaczy muszą rodzić.Jeszcze przyjdzie taki czas, że będę chciały a nie będą mogły.Bezpłodność niejednej kobiecie spędzi sen z powiek.