Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Margaret Floral

Użytkownicy
  • Postów

    131
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Margaret Floral

  1. Ja się teraz przyczepię - wiersze pisze się po to, by, jak to nazwałeś Sylwestrze "owijać w bawełnę" - i pokazac zupełnie inny punkt widzenia na świat niż powszechnie przyjmowany i prosty dla przyjęcia dla każdego. Nie każdy niestety nadaję się interpretacji, bo to wymaga jednak trochę wysiłku. Wracając do samego wiersza - nie przemawiaja do mnie takie formy - bardzo przejrzysta, prawda, ale niewiele wnosząca. Można rzec, że wiersz jest wręcz banalny w swej prostocie - można o tym przeczytać w wielu utworach - o tym oderwaniu się od rzeczywistości. Niestety ty nie ujęłaś tego zbyt dobrze - przydałyby się bardzie rozbudowane metafory pokazujące to z troche innego punkt niż każdy przyjmuje. Nie zaskoczył mnie, nie wywołał żadnych emocji, nic nie wniósł. Zapewne zaraz go zapomnę. Wiem, że potrafisz ładnie pisać - choćby metafory w "Słabej"- ale na przyszłość postaraj się jednak przechytrzyć tego wirusa, zwanego banałem. A to trudne jest - coś o tym wiem;) Powodzenia
  2. Mogę to nazwać czymś pięknym? Mogę, więc nazywam. Perfekcyjnie doszlifowane, zero zgrzytów, estetyczne i poruszające problem samego człowieka, samego siebie. Piękne metafory - szczególnie zachwycam się tym fragmentem "nie umiem iść ulicą i nie wiedzieć gdzie dojdę tyle lat mieszkam w sobie że można się pogubić potocznie tak jak się żyje bez patosu i zbędnych tłumaczeń" - po prostu naprawdę pięknie wykorzystany każdy milimetr pojedynczego słowa. Po tym co przeczetałam, stwierdzam jednakowoż, że "nie umiem zachować powagi gdy płaczę". Wiersz wzruszający, w mym odczuciu oczywiście. Tylko podziwiać za ten utwór. I dlaczego wsześniej go nie zobaczyłam?
  3. Zachwyciły mnie* twoje metafory, np.: "Dotykam splotu gobelinów przedziwnych jedwabnych uniesień" Zgrabnie ujęte te ulotne chwile i pokazanie prawdziwych elementów wystroju takiego budynku, jakim jest katedra - obrazy, świece - porównanie ich do czegoś, jak już wspomniałam, ulotnego. Czegoś, co może zniknąć, np.: do łez. Podobało mi się po prosty, bez czasem nielogicznie zbednych, omówień. * poprawione specjalnie dla kolegi niżej;)
  4. Bardzo elokwente. Podoba mi się - świetnie opisana ta "przewrotność" kobiety. Jednak zgrzytała mi jedna rzecz, a mianowicie "a ona sprytnie ciuchy dobiera", gdzie ciuch jakoś nie bardzo pasuje do pozostałej części tekstu. Podoba mi się końcówka - taki kontrast z pierwszymi wersami, w których mowa, że "słaba" - tak, ale fizycznie. W ostatniej, poniekąd, strofie zawarłaś cały sens utworu, co okazowło się błyskotliwym zabiegiem stylistycznym. Ba, w końcu "kobieca siła w psychice tkwiąca"!
  5. Subtelne. Delikatne. Poniekąd usypiajace, w miłym znaczeniu. Drażni tymi uczuciami, oj drażni - zupełnie jak miłość;)
  6. korale niby czerwone niczym wino a to krew przecież popuszczona przez zimne resztki melodramatycznej pustki przygrywającej na tętnicach strun elektrycznego serca otulonego szalem nad-nienawiści
×
×
  • Dodaj nową pozycję...