Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Margaret Floral

Użytkownicy
  • Postów

    131
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Margaret Floral

  1. Moją muzą jest mokra kropla deszczu spadająca na uśmiech umarłego Księżyca. Sikora lecąca pod powierzchnią gruntu kanałami powstańców. Puste gałęzie przepełnione przepychem powstającej z grobu Wiosny. Ociekający wodą Koc wywieszony do wyschnięcia ostrą zimą. Blado-żółty róż świeżych Fijołków stojących po drugiej stronie okna. Pedantyczna Pościel w szpitalnej sali mego pokoju. Rozrzucone czyjąś ręką Papiery przeznaczone na makulaturę. Życie bezlitośnie przeciekające przez me martwe Palce. * Dzięki mojej muzie budzicie się po wyczerpującej monotonii bezsennego dnia przy dźwięku popsutego budzika.
  2. Tutaj jeszcze nie zauważyłam, by zmieniony wiersz umieszczać w nowym komentarzu, ale jak chcesz, zacznuj rewolucję;). Osobiście sądzę, że to byłoby dobre, ale jak ktos wprowadza dużo zmian, to może to być dość kłopotliwe, nieprawdaż? Aby znaleźć prowidłowy wiersz, trzeba by się przekopać przez resztę. Z tą przydatnością jest teraz lepiej;). I nadal radzę zmienić to słowo - ustwaienia - w strofie przedostatniej. A jak lubisz tak te dysonanse, to nie zmieniaj;) Pozdrawiam
  3. Bardzo ciekawe i oryginalne podejście. Nawet mi się podobało to, w jaki spodób w utworze przedstawiony został człowiek. I świetna puenta;) A teraz stylistycznie popatrzę. Masz literówkę w strofie czwartej. I w drugiej od końca. Poza tym, w tym fragmencie "Powoli traci na ważności, a co za tymi idzie. Przydatności do spożycia." jakoś nie pasuje mi ta kropka za słowem 'idzie'. Toż to 'fajna' przerzutnia może być. Natomiast tutaj "Ergonomiczny rdzeń nie może z jakiegoś powodu wytrzymać napięcia zgromadzonego na taśmach." jest za długo jak na jedną linijkę (wg mnie). Zrobiłabym osobny wers ze sformułowania 'zgromadzonego na taśmach'. Ogólnie jest...fajnie;) Powodzenia.
  4. Moje bezczelnie butne istnienie uśmiecha się do mnie z grymasem złośliwości! Do tego odwraca się do mnie plecami i ucieka, chowa się przede mną w ciemnych zaułkach. Wredne, nie chce negocjować, bo brzydzi się tego, co z nim robię. A ja znów nie znająca sensu tego bezsensu. Zapewne i tak odwdzięczę się tym samym.
  5. No cóż, ten utwór mniej mi się podoba niż poprzednie. Dlaczego? Może to za sprawą tytułu, może po prostu tematyka mi nie podpasowała. Po prostu jakoś tak nie przypadł mi do gustu. Ale nie martw się - ja gusta mam dziwne;)
  6. Po pierwsze literówka w ostatnim wersie. Po drugie, jak dla mnie, to trudno jest tu naleźć jakikolwiek rytm. Po trzecie - historia piękna, ale jakby znana. Ale ciekawie przedstawiona. Tylko mówię - rytm mi szwankuje. Popracowałabym nad tym, bo ciężko się czyta. Powodzenia.
  7. Widzę, że lubisz takie krótkie formy. A w poezji im utwór krótszy, tym trudnijszy, gdyż trudno w tak niewielu słowach zawrzeć jakiś sens i przesłanie. I jakąś myśl opisać dogłębnie. Jak narazie, udaję ci się;)
  8. Jak wspomniała koleżanka wyżej, krótkie, ale treściwe. Ciekawie opowiedziane. I co najważniesze - ma sens i jakieś przesłanie. I podoba mi się ten, nie wiem czy mogę to tak nazwać, aforyzm, zawarty w dwóch ostatnich wersach. O.
  9. Nie mogę doczepić się do formy pod żadnym względem, więc po prostu gratuluję;) I ciekawą tematykę sobie wybrałaś - przeprowadziłaś świetne studium nad tą pozornie mało zauważaną rzeczą w człowieku, a zarazem tak wielką. Interesyjąco przedstawiłaś to, co chciałaś pokazać w każdej ze strof - pierwsza jest to jakby wymienianiem cech, które zazwyczaj przypisuje się człowiekowi. Zastosowałaś zgrabne rymy. Drugi fragment zaś to już rozmyślania. A trzecia? To genialna puenta podsumowywująca całość. Bravo! :)
  10. Nie moge dopatrzeć się tu jakiegoś większego sensu. Ot, po prostu wierszyk z rymami. I to jakby rymami wymuszonymi. Widzę, iż miał być to utwór bez znaków interpunkcyjny - to powiedz mi, po co zamieszczone są te dwie kropi w dwóch pierwszych wersach? JAk miał być to specjalny zabieg stylistyczny, to nie wyszedł i to stanowczo. "ginę w kroplach bezradności wtulam się w przestrzeń nicości po co stworzyłeś to serce Boże skoro kochać szczęśliwie na ziemi nie może" Ten fragment znowóż wydaje mi się aż nazbyt banalny. I do tego nie mmogę znaleźć tu jakiejś widocznej i mocnej puenty - koniec jest taki, jakbyś nie umiał/umaiała już nic wymyślić i po prostu zostało w takiej formie. A mocna puenta w wierszy musi być. A jak nie mocna, to przynajmniej coś wnosząca. Nie podoba mi, stanowczo nie.
  11. Dziękuję;) Jeszcze musze popracować nad tym moim pisaniem, ale cóż - takie są początki;)
  12. A nie ma za co;) I mam nadzieje, że się przydadzą. P.S. Swoją drogą, jakie ty komentarze dostawalaś, skoro ten jest najmilszy;);).
  13. Ciekawe studium nad kobietą, nie powiem;). Rymy są zgrabne, rytm się nie łamie. Trochę mi jakby nie odpowiada strofa druga /szczególnie dwa pierwsze wersy - dziwnie sie czyta/ - jest taka inna niż reszta. Ale to może tylko moje odczucie. Dziwne i przyczepne. Więc się nie martw;) "Niestety, kobiety, które kocham i lubię" - teraz tak spojrzałam i sie zastanawiam, po co ten przecinek przed 'kobiety'? Raczej zbędny. Zauważyłam też, że nie stawiasz kropek /zauważyłam tylko(!) jedną/. Przy wierszu ze znakami interpunkcyjnymi, powinny one raczej być. "Takie grzeszne, dzikie, wyzwolone" - ten wers znowóż wydaje mi się za krótki - może tak wstawić 'i' zamiast drugiego przecinka? Ogólnie, jak ciut więcej popracujesz będzie bardzo dobrze, teraz jest na razie dobrze;). Powodzenia.
  14. Stary wiersz po poprawkach - uuu, znam to skądś;). I wiesz - dobrze, że te wiersze tyle tam leżały, bo po takim długim okresie czasu uswiadamiasz sobie, co było złe. Je stwierdziałm, że operowałam głównie banałem i zapominałam o moich ukochanych metaforach;);)
  15. Przepraszam, tytuł zły. Miało być po prostu "Niby" ;) Liczę na konstruktywną krytykę;) Przyjmę na siebie wszystko. --- chciałabym się uczyć jak nie okazywać litości nikt nie chce być miękką mazistą paćką narządów wewnętrznych bez twardej asfaltowej powierzchni * chciałbym się nauczyć jak okazywać miłość nikt nie chce być pustym kijem zupełnie niepotrzebnych na pustyni bzdur * chciałoby wiedzieć jak to jest być kochane nikt przecież nie chce miłości tylko z litości umarłego kamienia * niby – miłości niby – litości niby - czegoś
  16. Po pierwsze - podzieliłabym wiersz na dwie strofy, gdyż od fragmentu "Dopada mnie choroba.." tok myślenia zbacza w inną stronę. Po drugie bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się określenie "wiązać sznurowadła" - całkowicie załamuje rytm i nie pasuje do pozostałych fragmentów wiersza. Masz za nie u mnie wielki minus.Do tego wyeksponowałabym cząstkę "bez sieci", gdyż jest dość ważna - jako przerywnik prowadzący do puenty. Po prostu zrobiłabym osobny wers. Zgadzam się też z asiulą - te pazury można by napisać z dużej litery, tak dla podkreślenia. I jeszcze - literówka! Na to w wierszu sie nie godzę - toż to poważny utwót pokazany publice jest! Treść - dużo się czyta wierszy o tej treści - zapomnienie, cierpienie, poniekąd strach. Trzeba po prostu szukać naprawdę oryginalnych określeń, by to opisać. Tu ich było mało i nie byłam jakoś specjalnie zaskoczona "tym wszystkim". Ale jak popracujesz, napewno będzie lepiej;) Powodzenia.
  17. A proszę;) A jak dobrze piszesz, to będzie miło. Ja, szczerze powiedziawszy, w swoich pierwszych utworach to pisałam co popadnie, nie zwracając uwagi na nic. Gdy to później przejrzałam /po dwóch latach/, okazało się, że tego nie da się pokazać publice i z 76 utworów wybrałam tylko 12, które po zmianach będą znośne /np.; Istnienie na tym forum;)/. Błędy uświadamiamy sobie dopiero po jakimś czasi, albo gdynas ktoś za nie zbeszta;) Pozdrawiam.
  18. Ciekawa puenta, jednakże treść jakaś taka sucha - przydałoby się trochę refleksji. Rozumiem, że to liryka opisująca, ale jednak to ta liryka i kilka głebszych emocji dobrze by zrobiło. Mam też kilka uwag. Po pierwsze, przed przecinkiem nie ma spacji - tylko po nim. Po drugie, trochę mi rytm szwankuje. Nie wiem czy tylko mi, ale coś jest nie tak. Dziwnie sie po prostu czyta. Może to przez nadmiar znaków interpunkcujnych? Wiersz jest po to, by dać czytelnikowi pole do zastanowienia, gdzie zdobić pauzę, zatrzymać się, itp. Gdzie niegdzie te znaki mogą być, ale pamiętaj - co za dużo, to nie zdrowo. Powodzenia
  19. Bardzo zgrabna miniaturka;) Uwielbiam takie. Tak jak i nicie, bardzo podobała mi sie puenta - to jest coś. Świetne metafory, te zresztą też uwielbiam - w tej pierwszej strofie świetnie opisałaś to, co chciałaś przekazac. Pozazdrościć;) A tak dodatkiem - rytm się nie łamie, i wszystko inne w porządku;)
  20. Najbardziej podobała mi się strofa ostania. To nie będzie konstruktywny komentarz, ponieważ nie przepadam za poezja rymowaną. Nie przejmuj się tym - to tylko taki mój wymysł;) Powiem tylko, że a)rytm dobry b)rymy zgrabne c)temat znajomy. No, to tyle;)
  21. No kochana, stanowczo trzeba wyeksponowąć te cząstki ze strachem;) A teraz treść właściwa - rytm mi się załamał w drugim wersie drugiej strofy - powinnaś go skrózić, bo niepotrzebnei wydłuża. Podoba mi się zaś strofa piąta - jest taka inna i bardzo melodyjna. Zgrabny dobór słów. Teraz w kwestiach: olśnij/ opentaj - stanowczo opętaj - olśnij jest takie zbyt oczywiste. Dalej - Szkic strachu/chory strach - wstawiłabym pierwszą wersję, ale w zmienionej formie "Strachu szkic" - jest wtedy bardziej rytmiczne. 'czego tu się bać/gdzie ten strach?' - stanowczo wersja pierwsza, bo druga jest taka nijaka w porównaniu z treścią. Lepiej niż poprzednio. Tylko zrób coś z tymi paralelizmami. naprawdę;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...