katttka

gdybym potrafiła rozwiązywać wszystkie problemy to po co byłbyś Ty mi potrzebny Boże w którym mam Nadzieję

dziękuje Hayq za sugerowane zmiany, które wykorzystałam.

:) z tymi kolorami to cieżko w życiu...ale grunt to eksperymentować...:) pozdrawiam

podoba mi się. tylko że ja miałam zamiar zrobic ztego wiersz biały...ale jakoś nie wyszło.Pomyśle na spokojnię. Dziękuję za poświęcenie czasu:)

Haqu to nie było chyba do ciebie tylko do autora wiersza. pozdrawiam:)

dziękuję. miło mi..ale ja i tak mam wątpliwości.. pozdrawiam:)

dziękuję od razu lepiej brzmi. Serdeczności:)i zapraszam do komentowania innych moich "wierszy" (o ile to mozna nazwać wierszem)

jak dla mnie troche dziwne i niesmaczne...ale ja sie nie znam.pozdrawiam.

nie pasuje mi końcówka i rymy cienia i marzenia. Gdyby ktos mógł jakoś pomóc to bardzo proszę.

być jak malarz tworzący życie jedną plamą móc wszystko pozmieniać kiedy dodać wiedzieć gdzie ująć poznać głębie koloru i cienia móc wyrazić marzenia ukryte sztuką żyć która nigdy nie nudzi lecz nie umiem dobierać kolorów czy je zdołam ze snu chociaż zbudzić

"słońca mamy zawsze tyle samo" dzięki temu humor mi sie polepszył. Pozdrawiam ciepło:)

jak dla mnie łatwiejszy byłby odbiór gdyby to podzielić... Od kiedy jesteś nie widać ciebie strata czasu to dla mnie powyżej brakuje twojej sprytności zachodzę w głowe od kiedy cię nie ma bo jesteś czy ty sprawiedliwie to robisz przyjrzyj się bardziej ponizej brakuje twojej gładkości od kiedy cię nie widze to cały czas jesteś to wszędzie i nigdzie gdzie jesteś ? Jak wół haruje nad tobą i słyszę wciąż jedną odpowiedż bo cię nie ma a ty gdzie jesteś ? ale to tylko moja sugestia/

Na mój gust bez nadmiernej ilości enterów i powtórzeń. I bez kilku sloganów. Pozdrawiam forma skrócona , ale podoba mi się.Może zmienię na taką..na razie muszę dobrze przemyśleć. dziękuje i pozdrawiam.

właśnie o to chodzi zeby być szczerym. Pomyśle nad zmianami:)

tyle razy mamo o Niej mówiłaś facynowałaś dziecięce serce ciekawość nie pozwalała zasnąć wraz z wiekiem przeistoczyła się w pożądanie szukałam Jej w różnych miejscach na boisku w szkole pracy nawet w kościele czytałam nocami wyobrażając sobie jaka jest piękna stała się moją obsesją idealna w każdym calu ośmieszała wszystko to był mój cel spotkać i z Nią żyć nie pozwolić by kiedyś odeszła złączyć w jedność nierozerwalnie spotkałam Ją przypadkiem na przystanku - stała w deszczu poznałam natychmiast jak starą przyjaciółkę o której wie się wszystko a rysy twarzy zna się na pamięć wyglądała trochę inaczej może przez tą pogodę podbiegłam- czemu mi nie powiedziałaś że Ona może mnie nie rozpoznać rozczarowałam się chciałam odejść i wtedy ten uśmiech on mnie zatrzymał wiesz mamo teraz się przyjaźnimy Ja i Miłość cudownie nam razem obiecała że zawsze będzie i nawet deszcz polubiłam...

wszelkie uwagi, propozycje, komentarze bedą mile widziane.

wypalona. jak drzewo w kominku w zimowy poranek. jak kartka z próchniałego dębu. oczy przypominają o tym co wczoraj. zbrodnią jest umierać. nowy płomień oferuje ktoś trzeci. by tylko nie zgasł

opadła twarz na ramiona krzyża ręce dźwigają ciężar pychy skonałeś wśród ludu tylko słońce zapłakało ziemia nie straciła równowagi wywyższyli Cię na poniżenie zawisłeś ogołocony przez moje zaparcie się zbawienia

dziekuje i odzdrawiam:)

wspaniale jest , gdy w domu obowiązki dzielone są między wszystkich domowników. Bo co to za święta gdy jedna osoba nie ma sił na usmiech, bo jest zmęczona przygotowaniami , a reszta w najlepsze odpoczywa :)

obmyłeś nogi z brudu złości zwątpienia Stałeś się mną oddając siebie w Wieczerniku każda cząstka przypomina ofiarę krzyża płacz babci w ławce na przeciwko nie jest idealnym dziękczynieniem Stać mnie na ciche ucałowanie ran łzę co obmyje zeszłoroczny kurz

zastanawiam się nad zmienieniem w 3 strofie na : kat wyszedł z wiadomością skończyła mi się visa spakować muszę wszystkie wspomnienia wracam w najbliższym śnie do widzenia.

w oczekiwaniu na wyrok w poczekalni białej śmierci cierpiliwe słucham Jamesa Browna: "I feel good" zwymiotuję. mama głaszcze po ręcę jak wtedy gdy w szkole nie poszło ofiarowuję fałszywy uśmiech i tak ma za dużo siwych włosów aktorzyna. wyszedł kat z wiadomością skończyła mi sie visa spakować muszę wszystkie wspomnienia wracam w najbliższym śnie do widzenia.

dziękuje za porade. Szczególnie ze dopiero zaczynam:) mam nadzieje ze nie bedzie miała Pani nic przeciwko jak wykorzystam wskazówki.

śmieszny i jak dla mnie dobra wymówka by się nie odchudzać :)