Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Loverman

Użytkownicy
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Loverman

  1. Loverman

    Pozory

    Zów ja:]. Piszesz że to już było, ale ja dopiero to poczułem, tak jakby, bo ten wiersz napisalem ho ho jo i jeszcze troche (ze dwa lata bedą)
  2. Loverman

    Chaos

    Wiesz Dormo, nie chce cię urazić, ale pisze w sumie dla siebie i pokazuje to bo poezja jest wg mnie przynajmniej, przekazywaniem uczuc za pomocą słów. I tak jak wielu ludzi nie rozumie innych, tak ty nie rozumiesz mnie. Może kiedys znajdziemy wspólny język;), mam taka cichą nadzieję. A i jeszcze jedno, słowa krytyki od ciebie same w sobie brzmia jak poezja. Pozdrawiam i mam nadzieję ze w końcu mnie zrozumiesz;)
  3. Loverman

    Chaos

    Zapłakany wzrok śledzi nikczemne spojrzenie. Destrukcyjna rozpacz, Niespełnione marzenie Kłamstwem opętana żądza niszczenia, Wyimaginowana miłość Wyuzdane pragnienia. Światopogląd nieodwracalnie zatracony Pomiędzy niebem a piekłem, Tak bezmyślnie zgubiony. I jedna rzecz zostaje niezmieniona Egzystencja ludzka, przez Boga potępiona.
  4. Loverman

    Pozory

    Minuta za minutą, wciąż odnowa Robimy rzeczy, tracimy słowa. Słuchamy innych, uszy zamykając, Kochamy, "miłość" słowa nie znając. Patrzymy przed siebie, lecz nic nie widzimy, Otworzyć oczy tak bardzo się boimy. I kiedyś staniemy i się zapytamy, "Co tu robimy, po co życie mamy"??!!
  5. Zdławione natchnienie, niewyrażone, Jak ćma wciąż do światła lgnie, Próbuje się unieść nieposkromione I wydać mysli by słowami stały się. Zdławione natchnienie, prawda zdławiona Wszelkiego piękna i życia kres. Może kiedyś uwolnić się zdoła??!!, Jednak narazie jak martwe jest.
  6. Wiersz mi sie podoba z małym wyjatkiem. Moim zdanie nie potrzebne są te wepchniete mysli pomiedzy zwrotkami. Tematyka fajny, taka jak lubię. To tyle ode mnie:P
  7. Pierwsza zwrotka jest dobra. Tysiace mysli zabijaja czesto ta jedną najwazniejszą:P Casami zdaje sie, ze gasnie natchnienie, a potem znow zdaje sie ze wraca i tak w kółko. MI SIĘ PODOBA:D
  8. Loverman

    Mózg

    Jest w mojej głowie, ta galareta, Która żyjąc pracuje wciąż. Miejsce chaosu i ciągłych wojen, Starcia impulsów, tworzący się gąszcz. Z małych żyjątek złożony cały, Co formę całości jednej przybrały. Życie mi dają, możliwość patrzenia, Na ból i piękno rodzące się wciąż. Mogę przekształcić świat ten w słowa, Gdyż narząd ten z dusza nieustannie działa. Poezja dla duszy, przyjemność dla ciała I wszystko bez przeszkód działa i działa! Sfera duchowa, nigdy poznana, Od materializmu oderwać się chce. Lecz rozum ja trzyma, przytwierdza do ciała. Bo bez niej padlina staje się. I dusza bez ciała, czym by była? Sama nie mogła określić by się.. Błądząca materia, energia najczystsza, Która bez celu wciąż włóczy się.
  9. Loverman

    Rozkosz

    Cielesna rozkosz... Rozkosz doznania Smaku, spojrzenia i dotykania. Cielesna rozkosz, Rozkosz odkrycia Piękna nagości i współżycia. Cielesna rozkosz, Rozkosz złączenia Serc w jedną całość i ukojenia. Cielesna rozkosz Rozkosz namiętności Wejście w stan błogiej doskonałości. Cielesna rozkosz Rozkosz grzechu Który od zawsze istnieje w człowieku. Cielesna rozkosz Rozkosz milczenia I zrozumienia bez słów mówienia. Cielesna rozkosz Nadużywana Temu przez wielu niedoceniana.
  10. Loverman

    Osioł Duncan

    To jest dosłownoć, ale kto powiedział, ze dosłowność musi byc kiczem?? Może nawet autorowi nie chodziło o wiersz, tylko chciał coś napisać, coś od siebie dodać na tym forum. A, ze nie obchodzą go nasze opinie to znak, że jest prawdziwym poetą, bo tworzy dla siebie, a nie dla innych.
  11. Ja tam widzę w tym wierszu tylko potrzebę zrozumienia i pocieszenia. NIe sądzę aby miał mieć jakieś przesłanie religijne, gdyz Jezus Chrystus jest tutaj symbolem, kimś kto jest zawsze przy kazdym z nas i można zawsze na nim polegać. W przeciwieństwie do mojego poprzednika uwarzam, że ostatnia strofa jet bardzo dobra, trzeba tylko ja oczytac właściwie. Myslę, że chodzi o to, że gdy bedzie się jak martwe zwierzę, workiem mięsa i kości bez uczuć, wystarczy tylko wyciagnąć spragnioną pomocy dłoń w stronę kogoś kto będzie zawsze przy nas i nas zrozumie i ten ktoś nie będzie patrzył na to co sądzą inni, tylko sam nas pozna i najlepiej zrozumie oraz postara się zaradzić. Nie wiem, takie są moje odczucia, ale to jest poezja i każdy może odbierać to w troche inny sposób...to jest wg. mnie właśnie jej piękno.
  12. Jest taka płytka, że asz się sensu nie doszukałeś. W piosence 6tej nie chodzi o wolę itd, ale o to, że bóg czasami daje nam chwile szczęścia, aby nam ja potem zabrać. I apropo, najprawidłowiej jest dM:-)
  13. A czy ja napisałem, że bez niej nie mozna?????? Ten wierszyk to jest tylko taki żarcik, wiec niech nikt go na powaznie nie bierze:P A ten tekst dM to chciałem podpisać, ale jakos nie podpisałem. Pozdrawiam i : "nie oceniam, nie krytykuję poprostu sam wiem co mi się podoba": :D:D:D:D:D:D
  14. O Zioło!!! Tyś najlepsze ukojenie. Antidotum na wszelkie niepowodzenie. O Zioło!!! Esencjo boskiego dotyku, Bezmiarze wolności, nadziejo bez liku. O Zioło!! Twa nadludzka forma sprawi, Że od wszelkiej nicości każda chmura zbawi. O Zioło!!! W pocie czoła uzyskane, Przez wielu śmiertelnych tak niedoceniane. O Zioło!!! Co myśli me szare Odsuwasz ode mnie byle najdalej. O Zioło!!! Ma dusza płonie błagalną litością, Odpowiedz! Kiedy znów będziemy jednością?! I jeszcze jednej odpowiedzi nie uzyskałem! Czemu Cię nie znałem, dokąd Cię nie spróbowałem??!!
  15. Szesnastolatka Całe życie przed nią, Podcina sobie żyły Znudzona życiem, Nie udało się jej Dzięki Bogu! Za trochę łaski. Walcząc ze łzami Matka znów czyta notatkę, 16 świeć zapala się w jej umyśle, Bierze winę na siebie Zawsze jest tak samo, Upada na kolana I modli się Nie chcę rozsiewać Bluźnierczych plotek Ale myśle, że Bóg Ma chore poczucie chumoru I gdy umrę Oczekuję, że będzie się śmiał Osiemnastolatka Zakochuje się we wszystkim, Znajduje nowe życie W Jezusie Chrystusie! Potrącona przez samochód Kończy W maszynie podtrzymującej życie. Letnie dni Które przeżyła... Ptaki śpiewały Na letnim niebie... I przyszedł deszcz I znów Łza spłynęła z okczu jej matki. Utwór jest tłumaczeniem na język polski piosenki "Blasphemous Rumours" zespołu Depeche Mode, która została wydana w 1984 roku jako trzeci singiel z albumu "Some Great Reward".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...