Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Loverman

Użytkownicy
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Loverman

  1. Loverman

    Niepewnośći

    I znów myśl najtwardszą formować się staram Zmiękczoną żarem najtrwalszych z skrajności. Samotny, gdzieś między swym życiem, a chwałą Odradzam się sensem w niepewnej wieczności. Przebity bezczelnie przeszłości skrawkami Spojrzałem na gniew mój oczyma prawymi I wbrew swej własnej, chwalebnej trwałości Pragnąłem spić kłamstwo ustami czystymi. Bo wśród świątyń złotych jestem pomnikiem, Tworem z wapienia na straży swych godzin. I także targanym przez wiatr podróżnikiem Co na obce lądy bezwiednie wciąż schodzi. A gdy wszystko ucichnie, czy poznam swe miejsce? Czy tonąć mi przyjdzie w bezmiarze różności? Bo niepisana jest świetność rzucona haniebnie W ignorancję ludzkiej, tak łatwej próżności.
  2. Świetny wiersz, moze rochę jak dla mnie kompozycja chwiejna, ale wiersz naprawde świetny.
  3. Jabłko zerwałem z drzewa poznania Co smakowało wolności bezmiarem I zatraciłem się w woni dotyków, Których w ten czas beztrosko doznałem. I pochwyciły mnie jak sny, te najśmielsze, Mityczne pragnienia eonów przetrwałych. Na tronie bluźnierstwa zasiądę niebawem, W smaku się topiąc olimpijskiej chwały. A strącone w niebyt prawdy odwieczne Aureolą zduszone świętego przymierza Wyłowię z czeluści niebieskiej zazdrości I zerwę smycz złotą, co ?bóg? mi ją sprzedał. Bo więcej już nie chcę milczeniem się trawić Gdyż proces mój z góry i tak już przegrany Z wyroku dołączę do chwały niebawem Ja...lecz me życie nie będzie sprzedane.
  4. Loverman

    O byciu

    Wiersz moim zdaniem, jest napisany w dośc monotonny sposób. Jednak z tej monotonicznosci przemówił do mnie jakiś wydźwięk; który skłonił mnie do refleksji, co uważam za ogromu plus. Jednak kompozycja jest troszkę "przynudnawa", a wiersz mógłby byc krótszy co zachowałoby pewien obraz charmoni. Jednak całośc oceniam na dobry, co jest oczywiście tylko moja, indywidualną oceną. Pozdrawiam i...uśmiech :D
  5. Loverman

    W akcie poznania

    Ponad góry i kres człowieczeństwa, Wzniosły się dumnie eony archaiczne. Strącając gwiazdy sztuką niespożytą, Wlały się we mnie wonne i pyszne. A świat oczywisty stał się tak nagle, Prostotą kreacji barwnie szokując. Rozłożył ramiona, a ja się wtuliłem, Mądrością najstarszą się delektując. Lecz w chwili rozkwitu i pełni oddania, Bezbożnie sięgnąłem po prawdy najśmielsze! Wiedziony bezwładnie potęgą doznania, Zrzucony zostałem w zwyczajności brzemię. I nigdy nie doznam bezmiaru poznania! Ja! Wapień marny czasem kruszony. Więc słowem formuję głaz najcenniejszy, Z którego zbuduję dla gnozy podpory.
  6. Loverman

    O mnie

    WOW, gdyby nie ten mail z adresem nowym, to niedługo pomyslałbym, że mojego ukochanego serwisu juz nie ma.
  7. Loverman

    O mnie

    OYEY wróciłeś!!! Jakoś spokojnie tutaj było bez Ciebie :D:D:D Ale wpisałeś sie juz na trwałe w wizerunek tego forum i smutnoby było bez ciebie. Moge też od siebie powiedzieć, że przynajmniej rymy są, a ytwór mozna nazwać wierszem...nie rymowanką;)
  8. Loverman

    O mnie

    Niczym w echa tytanich wojen się wsłuchuję, To bitwa rozgrywa się niemal krwawa! Prawdziwsza istota zrodzona gdzieś we mnie, Rozrywa mnie roszcząc mego życia prawa. I histeryczny wrzask światopogląd rozdarł, Świadomością wywołany procesu istnienia. Bo nikła to zabawa, gdy wyrok już zapadł, A fundament niekiedy już w ruinę się zmienia. I w każdej chwili życia marmurem się stawały Myśli, co dać miały mi pokłon najpiękniejszy... Nieistotne czy w oczach będę gorszy, czy wspaniały, Ważne bym dla siebie był jak najpełniejszy.
  9. Loverman

    Prawda istnienia

    Więzione myśli w płodnej głowie Księga rodzaju słomianej trwałości. Karmiony przez lata trwogą istnienia, Nie szukam w sobie doskonałości. Czy patrząc w gwiazdy mieć je próbuję? Pojmując prawdy najprostszych trwałości. Kto posiąść chce niebo, niech życia kosztuje! A potem sięga po wyższe wartości.. Lecz, czy możemy mieć władzę nad ciałem? Pierwotną część bytu pozbawiając znaczenia. Kłamstwem się poić do stanu wyższości, W przesyconej Bogiem iluzji stworzenia
  10. Loverman

    Nicosci sacrum

    Jakos wiedziałem, ze twój komentarz bedzie pierwszy i tez nie sadziłem, ze bedzie inny niz jest. No cóż, nie pytaj się mnie o nic bo ci nie pomogę, ja nie mam zamiaru tłumaczyć swojego tekstu, bo jak wspomniałem nie o to chodzi. Jak go nie rozumiesz to trudno. Ja go nie wymusilem, a napisalem pod wplywem chwili. Jak sie koums nie podoba to jego sprawa, nie bede wciskal na sile słów:"moje wiersze sa najlepsze", bo nie jest mi to potrzebne, a ty piszesz komentarz w taki sposob, jakby mnie obchodzila twoja ocena, człowieka który pisze wyłącznie dla innych, a nie dla siebie z narcystycznej potrzeby uznania własnej osoby. Mi na tym nie zalezy.
  11. Loverman

    Nicosci sacrum

    Ująłem się w nicości. I cóż tam doznałem? Konsonans wiecznego nieistnienia. Bezmiar wyzbycia w mgnieniu niebytu. Imperium tytanie dla słowa zrodzenia. I znów mnie dopadły Me szklane pragnienia, Rozbite z hukiem o brzemię realne. A w nicość włamały się słowa mnogości! I w rupieć zmieniły mocarstwo żelazne. I znów muszę tańczyć W odłamkach kryształu, Co cięły korony, diamenty i słowa. Najtrwalsze przysięgi krzykiem rozdarte, W akcie lamentu znów sklejam od nowa.
  12. Wiersz mi się podoba i nie podoba. Podoba mi sie jego wydźwiek który mozna interpretowac na dwa sposoby, a raczej jako taki mix. Napisany jest tak, że stan w którym znajduje się adresat miałby byc błogoscia, scaleniem z otoczeniem oraz podmiotem lirycznym. Jednak mozna go tez odczytać jako stan scalenia się z nadrzeczywistoscią, która jest i nic poza nią orz która nie zna piekna. Tak ja to odbieram. Dormo!!! Jeżeli "każdy ma własne moralnosci" to ie chciał bym sie narazić komuś, dla którego moralne byłoby zabic mnie, za to, że nie ustapiłem mu miejsca w kolejce. :)
  13. Wiersz jest poprostu wspaniały. Co tutaj duzo bede dodawał. Tylko błagam nie psuj wrażenia tłumaczeniem swojego wiersza, bo moim zdaniem to mija się z celem. Niech kazdy go rozumie jak sobie chce. Poezja jest do interpretacji przez jej odbiorcę, a nie przez twórcę.
  14. > DYSKUSJE --> [sub]Tekst był edytowany przez moderator dnia 25-10-2003 22:32.[/sub]
  15. > DYSKUSJE --> [sub]Tekst był edytowany przez moderator dnia 25-10-2003 22:32.[/sub]
  16. A może oni potraktowali to jak żart!! Tak chyba miało to być potraktowane??:] (..) > TEKST PRZENIESIONY DO DYSKUSJE --> [sub]Tekst był edytowany przez moderator dnia 25-10-2003 22:35.[/sub]
  17. OYEY jak chcesz usówać gniot z tego forum to zacznij od wiekszości swoich wierszy. Jak to mówią "jak ty komu, tak on tobie". To miała byc forma żartu, ale jak sadzę dobrze sie bawisz wrzucając na tym forum wszystkim w koło złośliwe uwagi, więc tez łamiesz regulamin i chyba wiesz cio powinien zrobić modulator z czym.s co łamie regulamin??? WYWALIĆ!!!!!!!!!!!!!
  18. Loverman

    papierowo

    Ostatnia zwrotka mi się podoba nawet bardzo, a reszta wiersza jest jakaś...sam nie wiem??? Pierwsza jest po prostu dobra chociaż jest w niej pewna przeciętność, a ostatnia to miód:D jednak druga wygląda i brzmi jak wtrącona na siłę i moim zdaniem psuje kompozycję. Ale to tylko moje zdanie;) [sub]Tekst był edytowany przez Loverman dnia 23-10-2003 14:18.[/sub]
  19. Sama forma tego wiersza może nie powala, ale jest w nim coś, co sprawia, że mi się podoba i to bardzo. Jego treść jest wymowna i całkiem w moim guście. Bardzo przypomina mi tekst piosenki Depeche Mode- "In Your Room" i nie mówię tutaj o plagiacie, oj nie...Broń borze!!! Wiersz jest w 100% autora, ale treść jest podobna :D Troszkę denerwuje mnie w nim zwolnienie i tak zatraconego już w bardzo dużym stopniu rytmu na końcu każdej zwrotki. Wiem, że autor chciał zapewne podkreślić coś takim zwieńczeniem zwrotek, ale mi to tutaj nie pasuje. Ale jak napisałem już wyżej ?wiersz podoba mi się bardzo?. PS: Dla potwierdzenia mojej tezy postanowiłem wrzucić spolszczony tekst piosenki, mozecie mnie za to zabić, ale cóż...:) In Your Room (W twoim pokoju) Do twojego pokoju Gdzie czas staje I rusza wedle twej woli Czy wpuścisz niebawem poranek Czy też porzucisz mnie leżącego tu W twojej ulubionej ciemności W twoim ulubionym półmroku W twoim ulubionym stanie świadomości Twojego ulubionego niewolnika W twoim pokoju W którym przepadają dusze I tylko ty w nim egzystujesz Czy posadzisz mnie w swoim fotelu Czy też zostawisz mnie leżącego tutaj W twojej ulubionej niewinności Twoją ulubioną nagrodę Twój ulubiony uśmiech Twojego ulubionego niewolnika R Ja łowię twoje słowa Żyję twym oddechem I czuję cię przez skórę Jednak czy zawsze już będę tu? W twoim pokoju Twoje oczy płoną Podsycając płomienie Czy zamierzasz pozwolić zgasnąć ogniowi Czy też pozostanę tu na zawsze Twoja ulubiona namiętność Twoja ulubiona gra Twoje ulubione odbicie Twój ulubiony niewolnik R Ukazanie się utworu: 1993-III Tekst i muzyka: Martin L.Gore [sub]Tekst był edytowany przez Loverman dnia 22-10-2003 18:25.[/sub]
  20. Wiersz jest bardzo fajny:D Podoba mi sie przekaz, choc moze naprawdę jest napisany w niezbyt orginalny sposób, ale ja przymróżam na to oko, gdyz reszta przemawia do mnie.
  21. Zagubił się raz wśród kłosów słowa Synonim upadłej strukturalności, Słomiany człowiek na polu chwały, Pewien swej marnej doskonałości! I myśl wpłynęła z wiatrem niesiona, Kłosy wzburzając ziarno rozsiała. Jak rąk tysiące majestat chwalące, One chwaliły w ten czas swego pana! I stał tam tak dumnie - Książe odrodzenia, Bezpłciowa forma wyzbyta wartości. Zanurzony w prawdach swego istnienia, Jak gwiazda jedyna na niebie wolności. Lecz zgładzić jest łatwo potęgę czystości! Bo jedno ziarno, co w tysiąc się zmieni, Wrzucone przypadkiem i tak, bez znaczenia, Słomiane wartości w garść piasku przemieni!
  22. Czarne światło rozbłysło niewinnie, Wlało się we mnie strugą natchnienia. Mrok już ogarnął wstydliwe nadzieje, Bezbożne ryzyko sięgnęło do nieba. I wszedł w me myśli całkiem bez celu, Szatański pomiot piekłem obdarzony. Wiekowe dziedzictwo chaosu i ciernia, Pogańskie wytchnienie Gomory i Sodomy. Czy opatrzności oko spogląda tu bezkarnie? Wiodąc mnie do światła kłamstwa i cierpienia! W złudzeniu niewinności i świętości na dnie, Odkrywam prawdy, których czystość nie zna. I czy ktoś mi odpowie, czym niebo a czym piekło?? Rajska to obłuda, czy niebiańska kontemplacja!? Bezpańsko wznoszę toast za dusze nie zrodzone, Bo niepoznania spokój to dla nich błoga racja. [sub]Tekst był edytowany przez Loverman dnia 05-10-2003 13:26.[/sub]
  23. Wiersz się szybko czyta (i o to chyba chodzi), ale dynamikę psuje jakieś haczenie...nie wiem, co to, ale jakoś tak dziwnie (szczególnie w ostatniej zwrotce). Ale ogólnie podoba mi się motyw vitalnosci..
  24. Loverman

    Wielki wieczór

    Bardzo fajnie sie czyta;)
  25. Jeden prawdziwy fan to więcej niz stu zyskanych przez słodzenie sobie nawzajem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...