Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa_K.

Użytkownicy
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa_K.

  1. a ja Panu nie wystarczę :)?
  2. Drodzy Państwo, jest jeszcze jedna z możliwości: w całym tym skupieniu na sobie nie doczytaliście zapewne, że trwają prace związane z przeniesieniem poezji.org na inny skrypt. Powód? - bezpieczeństwo. Administrator próbował wytłumaczyć wszystkim w jednym z wątków na Forum dyskusyjnym, że są dwa wyjścia - albo zamknąć całkowicie portal na miesiąc czy dłużej, albo dokonywać prac na forum z ograniczonym dostępem. Dlatego nie ma w tej chwili możliwości rejestrowania nowych kont, dlatego będą się pojawiać w okresie przejściowym problemy itp. Nikt niestety tego nie przyjął do wiadomości. Zaczekajmy wszyscy ... już niedługo będzie ok.
  3. Być może autorzy sami kasują posty w wątku. Proszę pytać autorów czemu to robią, jeśli robią. Zdecydowanie ten dział należy nazwać Piaskownica II i dlatego nie zdziwię się, jeśli niektórzy się opamiętali.
  4. jesteś pewien, że tylko taki ;-) ?
  5. Wiesz Andre, ja nie wiem o co walczy ten Twój anioł, ale wiem o co Ty musisz walczyć - o dobrą formę. Czym dalej brniesz w tekst, tym więcej błędów popełniasz. Interpunkcja kuleje i powtarzasz się. Skróć ten wierszyk. Zbierz myśli, albo napisz nowy tekst.
  6. Nie umarłem, stałem się tylko Nieludzki Robinson Jeffers Napis na kamieniu nagrobnym II od wewnątrz przybywa gleby miejsca jest jednak więcej i ząb powietrza lekko drga nad jej miękką szyją śmierć powoduje grymasy twarzy podobne tym gdy wychodził nie patrząc na nią od wewnątrz przybywa gleby i suchy dźwięk unosi się pod sklepieniem kaplicy chórzyści zapalają papierosy w przykościelnym parku niebo świętuje tymczasem story w jej pokoju zasyczały w górze nieludzko jest odchodzić w dzień paschy ze światłem na rękach ___ Robinson Jeffers GNIJĄCE OWCZE SKÓRY tłum. Adam Szostkiewicz A przecież i my stoimy na wyżynie. Ślady potopów wszelkich światów aż po obecne czasy zostały w tyle za naszą Krwią i cywilizacją. Nasi inżynierowie nie nauczą się niczego od inżynierów Rzymu, Egiptu, Chin, i mogliby nauczyć ich więcej Niż wyobrażali sobie ich mitotwórcy. Nasza nauka, choć zdezorientowana, osobista i baśniowa, orzeł oślepiony, Słońcem, nie potrafi zniżyć się na tyle, by śmiać się z dziwacznej astronomii Babilonu lub z Lukrecjusza I jego rojeń dziecinnych o początkach albo z lunatycznego łabędzia Platona. Co się zaś tyczy naszego mistrzostwa w rzemiośle Wojennym i wojennego sprzętu na morzach, lądzie i w powietrzu... Że tak chełpliwie? Bośmy nie dumni, ale nużąco zawstydzeni tym szczytem wszechczasów. Czyż jest w nas szlachetność zdolna rozpalić wyobraźnię Przyszłych epok? Będziemy się wydawać rodem tanich Faustów, wulgarnych magików. Jakich ludzi możemy im pokazać, prócz wynalazków i akcesoriów? Nie ludzi, ale populacje, człowieka-masę, nie życie, Ale rozrywki, nie zdrowie, tylko lekarstwa. I ta woń: co to za zapach? Gnijące owcze skóry: chrześcijańskie Ideały, które dla ochrony i ciepła nasi nadzy przodkowie... lecz oczywiście po dziewiętnastu stuleciach... O Mort, vieux capitaine, est-il temps, nous levons l'ancre? Czas już chyba, Prawie już pora, by zaczęły działać nasze niezrównane wynalazki. Dokładne, inteligentne działa Prawie bez naszego udziału mogą wtoczyć się do akcji i obliczyć sobie trajektorie. Bystre okręty znają swe cele, ogromne bombowce i myśliwce podobne meteorom czatują stadami w powietrzu... po co? Marność. To także marność, też okropne, ale próżne marzenie. Nasza cywilizacja, choćby zrobiła najgorsze, nie potrafi się zniszczyć może tylko, ciężko ranna, wlec się wiek za wiekiem.
  7. zostanie Pan tutaj, tak dla przykładu – dla socjologów – to oczywiste niestety, bo sam Pan sobie nie pójdzie... mimo, że Pan nie jest w stanie zrozumieć metaforyki mojej pierwszej wypowiedzi ... ani tego, że Pana wiersz jako prowokacja pod kryptonimem Interklasa, jest już tutaj nie na miejscu ... wszyscy chcemy skończyć tę dziecinadę, a kolejne osoby odnawiają temat ... i mimo tego, że próbuje mnie Pan obrazić, a przynajmniej poniżyć ... po prostu Pana oleję bez odbioru ps. a swoją ortografią proszę się zająć, bo jest tragicznie, nie moją
  8. bezczelne uwagi osobiste serwuj koleżankom bo bywam pamiętliwa i dobrze zorientowana
  9. żałujesz czy straszysz? a teraz merytorycznie o wierszu: kolejny neurotyczny objaw nietrzymania zwieraczy
  10. kiedyś to się mówiło, że magnetowit się zaciął
  11. nic odkrywczego, nic lirycznego, nic nowego po prostu - napisałaś by napisać
  12. zapis pewnego procesu - fakt i nic więcej
  13. Niewierny Masz dość, ale reagujesz. A reacja rodzi przeciwreakcję. I machina się napędza. A w tekście jedna rzecz mnie ujmuje mimo wszystko: z drutu kolczastego - gramofony, grafomani ... ;-)
  14. no to bujaj garba, jak się nie podoba! utożsamiasz się sie peelem? :) wiersz jak wiersz. dla mnie nie wiersz, ale pocieszające jest to, że są inne sposoby na mówienie o swojej irytacji niż te dotychczas .
  15. Lubię poezję dla 3-latków o żyrafach:) do poczytania pozdrawiam
  16. Nie, bo mam inne poczucie humoru, a rymy znoszę jedynie Przerwy - Tetmajera i Leszka Wlazło. Natomiast za poezję satyryczną uważam to, co ma i humor i nutkę głębokiej refleksji. To zresztą podstawa tego gatunku.
  17. Fakt. Może podział na działy jest okrutny. Spotkałam się z tym, że na niektórych portalach są specjalne działy z poezją lekką, miłą i przyjemną. Tutaj autorzy dodają czasem przy tutule wiersza odnośnik KK. Ale to już inna bajka. pozdrawiam
  18. Wszystko się zgadza Pani Joanno, oprócz Pani podejścia do krytyki. Są fora poetyckie, gdzie za taki wiersz dostałaby Pani pochwały, ale czy uczciwe? Jeśli odczucia czytelnika nie są dla Pani ważne, ani ich wiedza i sumienie, to faktycznie należy pisać dla innych. Np. znajomych - oni zawsze chwalą.
  19. Proszę bez podchodów i sugestii, że czegoś nie wiem lub nie rozumiem. Czym jest rym uczono mnie 20 lat temu w szkole. To co Pani zastosowała w swoim wierszu to rymy gramatyczne, dla mnie jednoznacznie kojarzone z weselną przyśpiewką. Podobieństwa końcówek fleksyjnych można potocznie nazywać "częstochowszczyną" i tak właśnie je nazywam. Brnie Pani w banalne i przypadkowe skojarzenia i dlatego śmiem twierdzić, że nie zadała sobie Pani trudu w napisaniu dobrego wiersza rymowanego. Nie jestem przeciwnikiem rymowania ani poezji satyrycznej, ale mam świadomość konsekwencji użycia słabych rymów w tekście. A Pani nie?
  20. Podobnego nie znam, bo takiego nikt nie stworzył :). To jest tekst kabaretowy? Uuu ... z Częstochowy ?
  21. Pani Joanno, pisanie sprawia Pani przyjemność, ale wierszy w rytmie tratata to nawet w 1855 roku nie pisano. Nie ma Pani pomysłów na lepsze rymy, skoro już musi Pani ich używać?
  22. perfidia towarzysząca maskom być albo i nie - powiedział tak bym zakończyła
  23. tak to w życiu bywa, że czym bardziej ustabilizowane życie, tym większa destrukcja następuje niszczenie wszechrzeczy - i tak odczytuję wiersz a lepsze kiedyś pisałeś
  24. a to ci historia:) może jeszcze kampanię reklamową mu zrobić? bo bez niego sens istnienia traci sens
×
×
  • Dodaj nową pozycję...