Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bogdan Zdanowicz

Użytkownicy
  • Postów

    1 375
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bogdan Zdanowicz

  1. zapowiedź wydawnicza TARA - taki tytuł ma książeczka znanej na poezja.org autorki - Magdaleny Tary. Prace redaktorskie i edytorskie są na etapie końcowym, powstał już nawet próbny egzemplarz, zatem można podać podstawowe informacje o wydawnictwie. TARA - to zbiór 20 opowiadań, a właściwie saga warszawska, oparta na losach rodziny, obejmująca wydarzenia na przestrzeni prawie stu lat. Magda pisze o tym wszystkim żywym stylem, z ciepłym dystansem, a często z ironią (również: autoironią). Świetny słuch zaowocował kapitalnymi dialogami "prosto z życia". Całość czyta się z dużą przyjemnością, ze wzruszeniem i nieustannie - z uśmiechem. Tekst jest ściśle powiązany z ilustracjami, które specjalnie dla wydawnictwa przygotował - także znany na poezja.org - HAYQ. Książka (w poręcznym formacie: 148x148mm) ma 128 stron oraz stylową okładkę z fotografią Autorki i kilkoma informacjami bio (a również prawdziwym nazwiskiem, bowiem "Tara" jest nickiem). Pozycja będzie dostępna w kwietniu br. - jeszcze przed świętami. Cena została skalkulowana w granicach 9 - 10 zł (+ koszt wysyłki: od 2,5 zł dla listu zwykłego do 5,50 dla poleconego priorytetu). Od tego momentu przyjmujemy wstępne zamówienia i rezerwacje - pierwszy nakład będzie limitowany (możliwościami wydawcy i ilością zamówień), choć dla wszystkich zainteresowanych książka będzie dostępna (możliwe są dodruki w późniejszych terminach). Polecam i zapraszam do przesyłania zapotrzebowań na adres: bezet(małpa)o2.pl Bogdan Zdanowicz (wydawca) PS. W adresie mailowym zamiast: (małpa) powinien oczywiście być znaczek: @
  2. Witaj, kim był Leon Zdanowicz? Krótko odpowiadając: moim starszym bratem. A poza tym - albo przede wszystkim: człowiekiem bogatym w swym skomplikowaniu. Poetą, prozaikiem, redaktorem, animatorem kultury... O tym stara się opowiedzieć książka. Jego najbardziej znane "dzieło" to wydawany prywatnie przez 17 lat kwartalnik o nazwie "Łabuź", w którym drukowało wielu znanych autorów z Polski, a przede wszystkim mnóstwo debiutantów, którzy później zostali znanymi; to niszowe pismo rozchodziło po całym kraju. Kwartalnik ma swoją stronę internetową z numerami archiwalnymi i dokumentacją innych działań: free.art.pl/labuz/ (trzeba dopisać: http potem dwukropek i dwa slashe ://) Pozdrawiam Bogdan Zdanowicz PS. Do Łobezu (jak mawiają starsi łobezianie) albo Łobza - jak wymaga tego przepis językoznawczy. Swoją drogą - urokliwe okolice, lasy i jeziora, ośrodki jazdy konnej (bogate tradycje wywodzące się ze Stada Ogierów w podłobeskim Świętoborcu).
  3. "Łabuź leona" ostatni numer Prywatnego Okazjonalnika Literackiego; 300 stron o życiu i twórczości Leona Zdanowicza (twórcy "Łabuzia") do nabycia od 14 czerwca w Księgarni Współczesnej w Łobezie: tel./fax: 091 397 43 62, e-mail: [email protected] więcej obrazków na: www.facebook.com/album.php?aid=2 ... 1170667981
  4. to ja Cię tu pozdrawiam, jak cholera, Sławomiro Żałkowska! ;D
  5. Z przykrością muszę zdementować powyższe. Tomik wierszy Sławy pt. "nagrabiłam sobie" ukaże się za 10 dni. Cały nakład wędruje do Autorki, więc i wszelkie zamówienia - tamże. Warto dodać, że autorem wyboru tekstów i redaktorem tomu jest Jacek Sojan, który napisał także posłowie. Informacje i wizualizacje wydawnictwa będą lada dzień na www.bezet.org.pl
  6. Informuje się, że w odbytym dziś w Krakowie Turnieju Jednego Wiersza "O laur Jubilata" Jury w składzie: Elzbieta Zechenter-Spławińska (poetka) - przewodnicząca Krzysztof Lisowski (poeta, wydawca) Włodzimierz Jurasz (dziennikarz - Dziennik Polski) po wysłuchaniu 46 wierszy postanowiło przyznać NAGRODĘ GŁÓWNĄ Robertowi Siudakowi z Krakowa za wiersz "Najnowszy testament" ------------------------------------------------------------------------ Autor nie był obecny na Turnieju. Jak donoszą zaprzyjaźnione źródła - w tym czasie Robert R. odbywał pielgrzymkę do Częstochowy i zanosił modły w intencji. Stąd powstaje uzasadnione podejrzenie, że Jury działało pod wpływem "siły wyższej". Gratulując sukcesu autorowi - jednocześnie zgłaszam pretensję, z powodu iż dlatego, że byłem zmuszony (inaczej wiersz by przepadł) bez uprzedzenia czytać poniższy tekst (kalecząc sobie język w kilku fragmentach!) : Najnowszy testament 7.07. Budzik trąbi jerychońsko burząc siódmą bramę snu. Liczę do trzech i odsuwam głaz wstając z śpiących. „Po chuj oddzielał dzisiaj jasność od ciemności!” Klnę w drodze do łazienki, w której żyletka obrzeza znaki nocy, a woda Ocean lotion chrzci kolejny dzień. W radiu znowu plagi. Zima zaskoczyła drogowców. W Palestynie Goliat bije Dawida. Po drodze do szkoły mijam Mojżesza. W odblaskowej kamizelce i z laską w ręku przeprowadza dzieci wśród falujących spalin. Ziemia obiecana im teraz nie w głowach, będą szukać jej w portfelach. Po kazaniach wieczerza na mieście. Bladożółty owal neonu Bistro „Raj” obiecuje: „Głodnych nakarmię, spragnionych napoję” Zamawiam Rybę i żując pierwszy kęs już rozumiem: „Na pewno leżała tu dłużej niż trzy dni, nawet Jonasz zdążył spierdolić” Wpatruje się w gwiazdę, która prowadzi mnie i resztę z 6 miliardów. Czteroramienny telewizor pod sufitem, elektroniczne tablice Synaju. W polityce wieża Babel, w sporcie zeznania Samsona – brał sterydy. Potop reklam wzbiera. Uciekam, chowając się w arce, świątyni. W markecie wybieram jabłka ze sraczkowato-brązowego kartonu, kusząca alternatywa drzewa. Miażdżę głowę węża w kieszeni, wrzucając nieświadomą lewicą złotą cielęcinę do koszyka. Płacę słoną cenę ziemi, tej ziemi, modląc pod nosem: „Wszystko przez tę sukę Ewę!” pzdr. b PS. Liczę na małe z pianką - przy najbliższej okazji - panie Autorze!
  7. Turniej Jednego Wiersza O Laur Jubilata odbędzie się 23 kwietnia (czwartek) 2009 r. o godz. 17.00 w Młodzieżowym Domu Kultury, Kraków, ul. Beskidzka 30 W trakcie imprezy (po prezentacjach konkursowych) zapraszam na mini recital poetycki laureatki/laureata *) z ubiegłego roku PATRYCJI JAROSZ albo Jerzego Rybaka *) Regulamin konkursu (w skrócie): Uczestnicy: Uczniowie szkół średnich i gimnazjalnych z Krakowa i województwa małopolskiego. Warunki udziału: Nadesłanie tekstu jednego wiersza i zgłoszenia do udziału w Turnieju O Laur Jubilata z podaniem: imienia i nazwiska, wieku, tytułu wiersza, tel. kontaktowego / adresu mailowego oraz nazwy szkoły, klasy i ew. nazwiska opiekuna • do 9. 04. 2009 r. - drogą elektroniczną na adres: [color=blue]bzdanowicz(małpka)mdkgal.internetdsl.pl[/color] lub [color=blue]bezet(małpka)o2.pl [/color] (tekst jako załącznik w pliku tekstowym z rozszerzeniem: txt, doc, rtf) Zgłoszenia, które nie spełnią powyższych warunków, nie zostaną przyjęte do konkursu! Kwalifikacja Spośród nadesłanych zgłoszeń organizator dokona wyboru ok. 60 utworów do Turnieju. Autorzy zakwalifikowanych wierszy zostaną powiadomieni pocztą mailową lub telefonicznie. Warunkiem udziału wiersza w Turnieju jest jego odczytanie przez autora (lub osobę upoważnioną) w trakcie imprezy 23. 04. 2009 r. w MDK, Kraków, ul. Beskidzka 30 Jury, złożone z członków związków twórczych, przyzna Nagrody rzeczowe i Wyróżnienia. Zwycięzcy otrzymają również pamiątkowe dyplomy. ”Laur Jubilata” otrzyma najlepszy wiersz w Turnieju. Wszystkie wiersze zakwalifikowane do Turnieju będą wydrukowane w Almanachu – każdy autor otrzyma bezpłatnie jeden egzemplarz. Patronat Honorowy: Małopolski Kurator Oświaty Sponsorzy: • Spółdzielnia Handlowa „JUBILAT” • Wydawnictwo ZIELONA SOWA • Wydawnictwo ZNAK • Patronat medialny: DZIENNIK POLSKI Zapraszam! -------------------- *) niepotrzebne skreślić
  8. MACIEJ TALIK sprawił sobie wspaniały prezent imieninowy! Dziś został laureatem konkursu poetyckiego na zestaw wierszy w ramach Zimowego Salonu Artystycznego (spotkania krakowskich-pedagogów poetów, plastyków i muzyków). Wiersze oceniało Jury w składzie: prof. Bogusław Żurakowski - poeta, krytyk (przewodniczący); Ewa Sonnenberg - poetka, krytyk; Krzysztof Lisowski - poeta, krytyk, wydawca. Nagrodą jest wydanie za rok tomiku wierszy. Gratulacje dla solenizanta! pzdr. b
  9. Poeto, a okulary pod ręką masz? (zmarszczkę organoleptycznie? chyba tę, jak Maryjański rowek?) Jako żart - zabawne. Można chyba skrócić np. brzuch jak brzuchomówca w wymownym milczeniu trzecim okiem pępka widzi dużo więcej niż duet na twarzy (bold jest tak oczywisty). Gdy się spotkamy, to mi pokażesz, jak się "przygryza płasko" (uszko), bo tego jeszcze nie znam! pzdr. b ps. przyszły czwartek i owszem, ale nie dalej!
  10. Informuję, że (jako dystrybutor) nie mam już na stanie żadnego egzemplarza książki - ale ma je autor (umówiliśmy się, że będę pośredniczył, jeśli znajdą się zainteresowani, ci jednak muszą się spieszyć, bo nawet u Autora zaledwie kilka zostało!). Wszystkim, którzy zdecydowali się zdobyć "Zwierzę ci się" - dziękujemy i gratulujemy doskonałego wyboru! Życzymy ciekawej lektury i niezwykłych olśnień poetyckich oraz wzruszeń - zwykłych, ludzkich. Bogdan Zdanowicz - wydawca PS. Pozdrawiam
  11. Informuję, że w tej chwili (tydzień po ogłoszeniu powyższego komunikatu) w puli wydawcy/dystrybutora zostały jeszcze 4 egz. tomiku (do zamówienia/rezerwacji). Do wszystkich, którzy już złożyli zamówienia (tylko i wyłącznie przez mail!), wyślę dziś informację nt. marszruty na najbliższe dni. pzdr. b
  12. Wybacz, O! Panie Autorze... ...ale czegoż się nie robi dla sztuki... (i reklamy - jak widać wyżej) SPECJALNA DEDYKACJA WYDAWCY dla Najbardziej Tępego Trola Ostatniego Półrocza /czyli niedokończonej Panny Ochy/ (fragment zaledwie wspaniałości z tomiku Marka Sztarbowskiego)
  13. BZ się uparł, żeby wydać ten tomik? Hmm, a nawet: hmmmmm. Co pan/pani ma na myśli? [coś utknęło w gardle? - myśli]
  14. Zainteresowanych proszę o kontakt na maila (jak wyżej). Kamilo - Kasiu, czy w imię dawnej znajomości, mogę Cię prosić, żebyś tego wątku nie zaśmiecała?
  15. [color=red]NAJLEPSZY PREZENT NA MIKOŁAJA I POD CHOINKĘ![/color] Z przyjemnością informuję, że już jest debiutancki tomik wierszy warszawskiego poety Marka Sztarbowskiego pt. "Zwierzę ci się" z ilustracjami Michaliny Grodzkiej (Wrocław). Autor znany w Internecie tu i ówdzie (pl.hum.poezja, poezja.org, nieszuflada) - m.in. jako Sokratex, Boskie Kalosze, Wstrentny, marco, niutoN Wiersze zabawne i mądre, pełne absurdu, często oparte na niezwykłych skojarzeniach - mówiące jednak ciekawie i empatycznie o naszych codziennych przypadkach. Więcej informacji można znaleźć (i zobaczyć próbki) pod adresem: "www.bezet.org.pl" (zakładka: inne sprawy). ps. Książeczka ma format 148x148 mm, 72 str. , okładka miękka - klejona. Zainteresowanych proszę o kontakt: bezet.MAŁPKA.o2.pl
  16. poniał i spłoniał ;) pzdr. n
  17. Gdyby tak było, jak się niektórym (zwłaszcza młodym i spółczesnym do bólu) wydaje, to można by o kant sosny (kozienickiej ;) rozbić cała tradycję liryki. Piła łańcuchowa nie wystarczy, żeby z prozy powstała poezja - ani "Kropelka" (klej), żeby vice versa. Nie mówię o wierszu. Eposy mają długą tradycję, jak i inne formy narracyjne. Skoro jednak to ma być poezja - to trzeba "grać" tym, co się ma; kto powiedział, że poezja nie może być zapisana w sposób ciągły? Zawsze jednak chodzi o efekt, estetyczny - i o czytelnika. pzdr. b PS. Co potrafi "janko" dobrze wiemy - znamy się nie od dziś ;D
  18. OK, kajam się, gryzę własny ogon etc. etc. (tak to jest jak się czyta i pisze komentarze w pracy miedzy jednym dywanikiem a drugim ;) Przepraszam, nie sprawdziłem, intuicja mi się ugotowała przy tych plus 30. z szacunkiem ;) pzdr. b
  19. Głupie to, ale po raz pierwszy muszę się zgodzić z przedmówcą w całej pełni ;) W wierszu brakuje napięć, a nawet oddzielenie dwóch wersów na końcu niczego nie ratuje. Rozumiem, że ten opis miał być taki beznamiętny, żeby zagrać z "powagą sytuacji". Ale nic z tego. Jest blado, w dodatku takie kawałki: "to tylko pierwszy etap morderczego wyścigu. ale można biec dalej tylko samotnie choć inni też biegną obok" które mogą ujść w prozie (ta figura życia) - w wierszu tracą rację bytu. Więc niech to będzie zwykły zapis, ja w dzienniku. A końcówka, podana wierszem (!) - da kontrast. Oczywiście to tylko moja opinia i (co bardzo prawdopodobne ;) mogę się mylić. pzdr. b
  20. Chyba znam ten styl. A komentarz to armata wystawiona na komara, czyli lufa do bani ;) Pani Marlett, wiersz nie jest niczym specjalnym, tym niemniej jest w nim ciekawy opis "przyrody". Gdyby Pani nie popadała w wymuszone refleksje: "powracający zapach wzmaga łaknienie nasycone goryczą" które są kiczowate, byłoby znośnie. Słowem, lepsze jest to, co na początku, od tego, co na końcu. "macierzanka zwyczajnie spłonieje" No bo tu lśni "spłonieje" (nie wiem skąd ten błąd, jakiś rusycyzm czy co? ;) pzdr. b
  21. o! jaki ładny komentarz! - choć go nie rozumiem :| (tam jest więcej znaków zapytania, tych wątpliwych). Dla mnie tylko kursywa: jest piękna. ;) pzdr. b
  22. a zna pan taki kawałek "radość pisania"? hę? ;) pzdr. b Nie, ale poproszę:)) to proszę se wyguglać ;P i poczytać, a wtedy może coś się panu nasunie b
  23. jak w trzecim filarze? :D pzdr. b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...